Dzięki dziewczyny..zdrówko mojej córci się przyda:-)
karola masakra, zgłoś to na policję..że ludziom coś takiego chce się robić..nie rozumiem..a mężowi powiedz, bo rzeczywiscie ktoś inny mu doniesie i potem głoopio wyjdzie.
ola pewnie, ze pisz..gratulacje:-)
dziubadla mnie prywatna szkoła masakra, mam koleżanke, uczy w prywatnym przedszkolu, więc wcale nie jest lepiej..dzieciaki rozwydrzone, rodzice mają przyprowadzać do 8.30 a przyprowadzają jak chcą, w trakcie zajęć np. gdy dzieci jedzą, śpia przychodzi tatuś, bo kupił dziecku okulary do pływania i chce przymierzyć
burzy całe zajęcia..pani dyrektor zabrania na dzieci krzyczeć, żeby rodzice broń boże nie zabrali dziecka itp...także generalnie szopka..a w szkole to już w ogóle musi być rzeźnia..brrr..aż ciary przechodzą..
kacha dla córci wszystkiego najlepszego:-)
Ja siedzę w robocie, ale czuję sie okropnie..już mam dosyć i marzę, zeby położyć się pod kocykiem. Nie mam nic na obiad, ja jak ja..ale moja rodzinka nic nie ma, a mi na samą myśl o obiedzie..robi się niedobrze..nie mam kompletnie pomysłu co zrobić..
W ogóle wkurzylam się dzisiaj na moją mamę, bo mi coś zaczęła burczeć, że ona już wczoraj słyszała, ze z Igą coś się dzieje...ale przecież nam to nic nie można powiedzieć..itp...bo zaraz coś burczymy..kurdę, bo ona zawsze mówi tak, jakbyśmy w ogóle nie zajmowali się małą, nie leczyli jej, bo jak ma katar, to ma go tyle czasu a ja nic z tym nie robię..a to, że latam po lekarzach, laryngologach to kij..nie, bo mogłabym pewnie więcej..ostatnio mój P coś jej poweidział, żeby przestała się czepiać, bo mówi tak jakbyśmy nie dbali o Igę, to się obraziła i dzisiaj mi to wyrzygała, że nawet nie moze swojego zdania powiedzieć..może..tylko innym tonem, bez pretensji..ja też się martwię, ze mała miała ciągle katar, ze coś mi niedosłyszy,ale byłam już kilka razy u laryngologa, wezme jutro, bo miałyśmy iść, skierowanie do Gdańska, do innego specjalisty, niech sprawdzą co sie dzieje. Ale moja matka ciągle uważa, że wszystko robimy źle..czasami to zlewam, ale czasami mam dosyć..
sorry za uzewnętrznienie, ale jakoś chyba mi trzeba było..