Witam moje kochane

Na początek duuuuuużo szczęścia w Nowym Roku i zdrówka bo to najważniejsze

Ja na FB też nie mogę sie odnalezc, szczerze wolałam tu pisać, łątwiej mi ogarnąć było.

eraz krótkie usprawiedliwienie nieobecnośći dłuuuuuugiej. Miałam okropny grudzień, na początku Ewa zapalenia płuc dostała, do którego lekarka ją doprowadziła, chorowała 2tyg, w między czasie ja się zaraziłąm a pod koniec jej choroby Karola:-( na szzęście zdąrzyłam zanim się na płuca czy oskrzela przerzuciło ale długo by pisać bo to po szczepieniu wyszło, niby mozna było wedłuug lekarza bo była zdrowa ale miałam chore dziecko w domu a szczepienie osłabia i po 2 dniach zachorowała. Tak więc ponad 3tyg w domu z chorymi dziećmi. Do tego miałam okropne święta i sylwestra bo jestem skłócona z M jak zwykle przez jego pier.....mamusie której nienawidze jak nikogo

no ale to długa historia o prawie 9 letnim stażu.Przeryczałam święta a wczoraj w sylwka siedziałam sama w pokoju Ewci, przed północy Karola flache piła a ja zaryzana siedziałam z nią. Ech szkoda gadać, jak się skończył stary tak rozpoczął nowy, bez obrączki na palcu. Nie wiem co będzie ale dla mnie to już koniec, zawsze mamusie dla maminsynka najważnijesza będzie a ja mam dość bycią tą 3. Jeszcze szmac......podziękuje
No a tak z dobrych rzeczy, moja Karolcia ważyła na ostatnm szzepieniu 6,5kg

zaczęła mi siadać skubana, od miesiaca głowe podnosi do siadania a teraz złości się jak jej za rączki nie łapie, al enie chce żeby tak wcześnie obciążała sobie kręgosłup. Gada, śmieje się i śpiewa tak głośno, że uszy bolą, tak skubana ćwiczy głos, jest rozkoszna i smieszna. Od ok miesiąca całkiem na pepti, to był świetny wybór bo skończyły się męki z brzuszkiem i kupkami, roi je codziennie albo po 2, jest spokojna, bączki nie męczą a ja w końcu jem jak człowiek
Kochane mam nadzieje, że reszta nie odejdzie i choć garstka tu zostanie bo ja na pewno. Może nie często bo czasu brak ale będę.
Buziaki i prosze zróbmy wszystko by nasz wątek wrześniówek nie umarł śmiercią naturalną:-(