Bluetooth – widzę, że rewelacyjnie sobie radzisz ze spaniem w dzień i w nocy… bardzo mądre podejście… dobrze że wszystko idzie gładko
Oby tak dalej ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wrześniowa- kurcze Ty bidulko już łapiesz infekcje bo Twój organizm jest wymęczony i nie ma siły na obronę… dużo zdrówka i snu Ci życzę …
Bafinka- no proszę to już imprezki z dzieciaczkami – extra pomysł
jak będą starsze to tym bardziej zajmą się sobą...
Ewelinka – ale masz dobrze z Sophie… całe noce przesypiać… mmmm marzenie
Miki – pochwaliłam Kamisia i jak by mi go ktoś podmienił… Zaczęło się w sobotę wieczorkiem, ryk, płacz i Bóg wie co jeszcze, wczoraj powtórka z rozrywki… tak więc diabełek w nim tez siedzi – może to znowu skok… akurat by pasowało…12m. ż….
Klementynko – kurcze no to Ci „prezent” mężuś zrobił… nie ma co… tak to jest z tymi z Marsa… oni jednak czasem nie kumają…
Tofilesia – kurcze nie wiem co by było lepsze – wyjazd do większej grupy ludzi i psa czy spokój w domku. Jeśli chodzi o Ciebie – na pewno przydało by Ci się trochę wyrwać z domku, natomiast dla małego lepsza była by cisza w domku… nie wiem może się mylę…
Sińka – dużo wytrwałości i cierpliwości słonko… no i poprawy w jedzonku dzieciątka![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
I znowu nowy tydzień… jejku Wam ten czas tez tak leci? Już obliczyłam mniej więcej ile mi zostało zanim pójdę do pracki… (planowo w wielki piątek przed świętami Wielkanocnymi )buuuu… niby już bym chciała ale nie wyobrażam sobie zostawić małego z babciami…
Od środy zostaję sama z Kamisiem… mąż wyjeżdża na delegację… Nie cierpię tych dni… Kiedy codziennie wraca pod wieczór zawsze mam chwilę dla siebie, kiedy on zajmuje się naszym synkiem. No cóż. Bywa i tak, że trzeba zostać samemu. No może nie do końca. Mam psa i królika hi hi no i czasem duszka. Tak. Nie bywa on u nas często ale jest. Dlatego nie lubię być w domu sama w nocy.
Cmokam Was mocno i życzę miłego dzionka![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wrześniowa- kurcze Ty bidulko już łapiesz infekcje bo Twój organizm jest wymęczony i nie ma siły na obronę… dużo zdrówka i snu Ci życzę …
Bafinka- no proszę to już imprezki z dzieciaczkami – extra pomysł
Ewelinka – ale masz dobrze z Sophie… całe noce przesypiać… mmmm marzenie
Miki – pochwaliłam Kamisia i jak by mi go ktoś podmienił… Zaczęło się w sobotę wieczorkiem, ryk, płacz i Bóg wie co jeszcze, wczoraj powtórka z rozrywki… tak więc diabełek w nim tez siedzi – może to znowu skok… akurat by pasowało…12m. ż….
Klementynko – kurcze no to Ci „prezent” mężuś zrobił… nie ma co… tak to jest z tymi z Marsa… oni jednak czasem nie kumają…
Tofilesia – kurcze nie wiem co by było lepsze – wyjazd do większej grupy ludzi i psa czy spokój w domku. Jeśli chodzi o Ciebie – na pewno przydało by Ci się trochę wyrwać z domku, natomiast dla małego lepsza była by cisza w domku… nie wiem może się mylę…
Sińka – dużo wytrwałości i cierpliwości słonko… no i poprawy w jedzonku dzieciątka
I znowu nowy tydzień… jejku Wam ten czas tez tak leci? Już obliczyłam mniej więcej ile mi zostało zanim pójdę do pracki… (planowo w wielki piątek przed świętami Wielkanocnymi )buuuu… niby już bym chciała ale nie wyobrażam sobie zostawić małego z babciami…
Od środy zostaję sama z Kamisiem… mąż wyjeżdża na delegację… Nie cierpię tych dni… Kiedy codziennie wraca pod wieczór zawsze mam chwilę dla siebie, kiedy on zajmuje się naszym synkiem. No cóż. Bywa i tak, że trzeba zostać samemu. No może nie do końca. Mam psa i królika hi hi no i czasem duszka. Tak. Nie bywa on u nas często ale jest. Dlatego nie lubię być w domu sama w nocy.
Cmokam Was mocno i życzę miłego dzionka