reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2011

Witam. Dziś siedzę sama z Radkiem w domu, W pojechał z Krystkiem do swoich rodziców, a ja za raz się ubiorę i pójdę się przewietrzyć z Radkiem.
Teraz na jakieś stronie wyczytałam,że w dzień dziecko w sumie nie powinno spać w łóżeczku, bo łóżeczko powinno kojarzyć się głównie z nocą. I bądź tu mądry;)Zdrowy sen noworodka, pory snu noworodka i niemowlaka
Z Krystkiem tak robiłam, że w nocy spał w swoim łóżeczku a w dzień u nas na łóżku. Ale teraz z Radkiem tak nie robię bo bym musiała pilnować cały czas bo Krystek to żywiołowe dziecko i mógłby nie chcący krzywdę swojemu bratu zrobić, więc dla bezpieczeństwa Radek i w dzień śpi w swoim łóżeczku.

Heloł dziewczyny. Dziękuję każdej z osobna za odpowiedzi i za podpowiedzi odnośnie usypiania. Wczoraj sam mi zasnął w łóżeczku więc próbowałam i na noc go uspać. Co się działo :szok: normalnie w pewnym momencie tak zaczął wrzeszczeć, że niczym nie dało się go uspokoić :no: nawet huśtając na rękach. Była taka histeria, że przynieśliśmy znienawidzony wózek, w końcu zasnał...na 30min, a potem już na 2,5h. Także dzisiejszą noc spędził w wózku huśtany przeze mnie- dzięki temu nie musiałam wstawać co godzinę. Ale i tak ciągle się wiercił a ja prawie nie spałam. Złapało mnie choróbsko i mam 39 stopni i delirkę normalnie :-( trzęsę się jak osika i wszystkie mięśnie bolą...Co ja mogę wziąć na przeziębienie?:confused: A Wojtulo też ma katarek bidulek.
Zdrówka podsyłam:tak:
 
reklama
Sophie śpi w nocy w łóżeczku - a w dzień przeważnie w wózku. Czasami uśnie w łóżeczku jak Ją tam położę...ogólnie sama zasypia i przesypia całe noce :)
 
Mambusia pozazdrościć grzecznego dziecka, może w końcu i mój Aniołek wróci…
Nalka cieszę się że jesteś zadowolona po chrzcinach.
Wrześniowa możesz też zażywać Oscillococinum – homeopatyczne i tantum verde na gardło – osobiście polecam pastylki, bo ten spray jest ohydny. Trzymaj się dzielnie i zdrowiej jak najszybciej.

Jutro pędzę do apteki po Biogaie i Olejszukę na ciemieniuchę bo coraz gorzej główka wygląda – już widać właśnie takie żółte łuski ;( Z jednej strony dobrze że Emisiek ma długie włosy to nie rzuca się to tak w oczy, a z drugiej strony jak przyjdzie to wyczesywać… ;o

Cudem upiekłam dzisiaj ciasto, bo popołudniu mamy mieć gości. Chciałam też wyjść na spacer ale nie mam się jak zebrać bo dzisiaj jest jedzenie po 50-60ml co godzinę, więc daleko bym nie zaszła z niepełnym brzuszkiem Emilka. No i tak całą niedziele siedzimy w domu...

Miłej niedzieli mamuśki
 
a mnie małżon tak wcurwił własnie, ze zabiłabym go normalnie.


zabrał dupę w troki i na ryby sobie pojechał :wściekła/y: mieliśmy iść do jego rodziców po obiedzie a ten się z kolegą umówił, olał mnie i dzieci i pojechał. To nic, ze ja już nigdzie nie ruszam się z domu praktycznie tylko tyle co zakupy zrobić. Nawet obiadu nie zrobił choć widział że siedzę z Alanem i nie mam jak się ruszyć. Normalnie tak mnie wkurzył, że aż mi się płakać chce z nerwów. Wysłałam Adriana do dziadków teraz, moze mają jeszcze obiad to chociaż on coś zje. Szlag by trafił te cholerne wędki ...zeby chociaż coś złowił i przyniósł do domu, bo na razie ryby to mam ale w rybnym.
 
Ostatnia edycja:
wrześniowa, też dzisiaj w nocy myślałam o Was. Już miałam nadzieję, że może któryś sposób na sen podany tutaj przez dziewczyny zadziała. Kurcze... sił i zdrowia życzę. Oby do wizyty...
Marti, u nas biogaja zadziałała mniej więcej po 3-4dniach. Przynajmniej ja to tak kojarzę, że synek był bardziej spokojny i już nie płakał z powodu gazów w brzusiu.
Bafinka, ale fajnie, że imprezka udana i to z małym u boku. My też wczoraj mieliśmy zaproszenie na andrzejki, ale obawialiśmy się, że Leoś trochę jeszcze za mały na takie głośne zbiorowiska i nie poszliśmy.
klementyna, kurcze współczuję. Przechrzcij go tą wędką jak wróci.

My dziś po spacerku, piękną mamy pogodę ok 11 stopni. Leoś cały spacer spał, a jak wjechaliśmy do domu to w ryk- standard. :-) We wtorek mąż wyjeżdża na 4 dni do domu rodzinnego (ma tam akurat wyjazd służbowy). I mam dylemat czy jechać z nim i spedzić ten czas z teściami, czy zostać cały tydzień sama w domu... Doradźcie, oni mają dużego psa w domu i razem z mężem byłaby na siódemka w domu- troche to jest tych ludzi, nie wiem czy dziecku będzie to służyć. Czy nei rozreguluje mu spania itp.
 
Tofilesia psem to akurat bym się nie przejmowała...ja mam w domu dwa w tym jeden duży. Jak wszyscy zdrowi to jedź /jesli oczywiście teście są ok/, jesli bedziesz miała tam warunki typu "pokój dla was tylko", to nie powinno być problemu.
 
Witam kochane:-)
Jejciu daaaaaaaawno mnie tu nie było:-(myślałam, że będę mieć wiecej czasu ale moja Karolka doszła do wniosku, że jest na tyle duża,że nie potrzebuje spać w dzień:crazy: tzn ma ze 2 drzemi po max 20-30min a najdłużej śpi jak po Ewe jedziemy do przedszkola, potem nadaje prawie do kąpieli. A ja chodze jak struta i wieczorami zakuwać musze:baffled:
U nas ciagle z jedzeniem problem, próbuje całkiem na butle przestawić ale mój ssak ma chumorki bo raz drze sie na butelke i chce cyca innym razem drze sie na cyca i chce butle,normalnie jak baba przed okresem:baffled:
I w ten sposób nie najada się porządnie bo pociagnie cyca za 15min głodna ale nie zje jak powinna z butli tylko z 60ml i najedzona na godzine. Raz udało mi się ją co 2godz karmić ale na drugi dzien znowu to samo.
Wybaczcie,że tAak egoistycznie o sobie tylko, nie będę ukrywac, że mam z kilkanaście albo i więcej stron do tyłu, smutno mi bez Was, a teraz nawet nie wiem co u Was się dzieje:-( postaram sie po kolokwium nadrobić, ale póki co musze wieczorami sie uczyć co kiepsko mi idzie bo padam na ryj codziennie o 20.

ściskam Was:-)
 
reklama
tofilesia jesli nie bedziecie mieli swojego kata to ja bym na tak dlugo nie jechala.
sinka no to wspolczuje ze mala nagle tak wydoroslala :-) trzymam kciuki za nauke i mam nadzieje ze dzieci pozwola Ci zaliczyc kolejne kolokwia i egzaminy :-D
 
Do góry