reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Hej dziewczyny!!!

Asiu ja do Ciebie chciałam napisać. Wiem, że pewnie wygodnie jest spać z dzieckiem bo nie trzeba wstawać i od razu można dać cyca. Tylko pomyśl co będzie potem? Dzieci to cwane bestie i szybko przywiązują sie do mamusinego łóżeczka. Ile znam osób, które od urodzenia spały z dziećmi tyle nie może ich od tego odzwyczaić albo wiele musiały w to włożyć wysiłku. Ani nic nie będzie jak sama będzie spała, każdy powinien mieć swoje łóżko a im wcześniej nauczysz malutką samodzielnego spania tym lepiej dla Was, bo chyba nie chcesz by między Tobą a mężem leżała dzidzia do 5 roku życia albo i dłużej? w ten sposób siostra mojego M śpi ze swoim 9 letnim synem a mąż w innym łóżku, dla mnie to chore. Kochana zobaczysz Ty lepiej się wyśpisz a malutka nauczy się i zawsze będzie sama spała, przerabiałam to z Ewą, na początku było ciężko bo musiałam na rękach nosić póki nie uśnie i kilka razy wstawac i powtarzac czynność ale po pewnym czasie już wkładałam do łóżeczka i sama zasypiała, z Karolcią robie to samo, jeszcze ani razu w naszym łóżku nie spała, my mamy spokój i wiemy, że nie bęzie kłopotu za pare lat. W szpitalu po porodzie kazda mama musiala podpisac deklaracje, że nie będzie spała z dzieckiem w łóżku bo zdażały się sytuacje przygniecenia maleństwa a także takie, że dziecko z łóżka spadło gdy mama spała. Moim zdaniem to niebezpieczne bo fakt czuwa się ale nigdy nie wiesz kiedy zmęczenia da Ci się we znaki do tego stopnia, że zasniesz głęboko i malutką niechcący przygnieciesz.
To takie moje zdanie w tym temacie:-)
U nas wszystko ok, musze Karolcie na szczepienie zapisać za ok 2tyg i Ewunie na bilans 4-latka mam nadzieje, że uda się za jednym razem:-) Teraz mam troxche spokoju bo od pon Ewcia do przedszkola już poszła. Musze do CH jechać z małą i dokupić kilka rzeczy bo zawsze coś w tym przedszkolu wymyślają.
Jejciu ale ten czas leci, moja Karolcia dziś miesiąc skończyła:-)
Miłego dnia
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kurcze nie wiem czy mam się bać ale Mała mi zwymiotowała. Teraz zachowuje się jakby nic się nie stało i aż energią tryska. Noc była średnia coś ją męczyło bardzo i nie wiem co - kanapki z pomidorem to chyba nie bo się wcześniej zaczęło zanim je zjadłam. Całą noc stękała i budziła się prawie co 2 godziny na jedzenie. Nie wiem czy te wymioty to nie przez to że po jedzeniu babcia ją na rękach nosiła i ją bujała?
 
Witamy się przedpołudniowo ;-)
Bluetooth dobrze że mała zaczyna przybierać na wadze, a bynajmnej że osiągneliście wagę urodzeniową. My za 2 tygodnie 400g przybraliśmy :happy: Ale widać u nas że pyśki rosną z dnia na dzień :-D
Ja Asia też mam dylemat, bo nie chciałabym przyzwyczaić małego do spania z nami w łóżku, ale póki co jestem sama to chociaż małego mężczyzne sobie w łóżku trzymam. boję się go zostawiać samego w łóżeczku jak mu się uleje żeby się nie zakrztusił, no i ten brzuszek nas nadal męczy więc czasami trzeba pomasować, a nie chciałoby mi się tak po 100 razy wstawać i iść do łóżeczka. W nocy śpimy po 3 godziny, i przerwa na jedzenie i zmianę pampka, a i tak jak wstaję to czuję się jakby czołg mnie przejechał..
Madzik mojemu małemu też jest średnio wygodnie w foteliku - jakby za mały był do niego. Ale jak jedziemy to zasypia zaraz..
Ellsi mój mały wymiotował kiedyś już 2 razy, a wczoraj wieczorem też 2 razy ale jedzenie po jedzeniu - już zaczęłam się martwić że jak tak dalej pójdzie to pojedziemy na pogotowie żeby się nie odwodnił. Wydaje mi się że lepiej jak zwymiotuje niż miałoby mu to siedzieć na żołądku i męczyć. Ale nie mam pojęcia czym to było spowodowane bo żadnych nowości w jedzeniu nie było.
Misiako to będziemy się razem dopingować bo u mnie taka sama sytuacja ;-) 4 kg na plusie, ale jak się uprę to spodnie sprzed ciąży zapnę, tylko że boczki wystają :-p Fajnie że powstał odpowiedni wątek. Ja jeszcze nie ćwiczyłam nic, a zastanawiam się na A6W, tylko nie wiem czy już mogę czy jeszcze poczekać.
A co do pasa to kupiłam, ale jak go ubrałam to się zgiąć nie mogłam i raczej nie będę w nim chodzić, w sumie to brzucha juz prawie nie mam, więc chyba niepotrzebny mi on.
Sińka to u was takie małe urodziny dzisiaj :) A u nas jeszcze przez pół mniejsze - kończymy 2 tygodnie :-)
Wczoraj wieczorem myślałam że ogłupieję, cały czas marudzenie bo brzuszek bolał, sam leżeć na brzuszku nie chce, a jak go kładłam na swoim to zasypiał. Próbuję odłożyć go to znowu stękanie i oczy jak 5złotych. I tak do 23 nawet nie miałam jak się ukąpać ani cokolwiek zjeść przez cały wieczór... Noc jak większość, pobudki z zegarkiem w ręku co 3 godziny. A rano znowu marudzenie. Dopiero pół godziny temu zasnął. Mam nadzieję że ten brzuszek zacznie szybko pracować tak jak powinien bo inaczej widzę to w ciemnych kolorach...
Wczoraj byliśmy na spacerze o 17-18.30, później pomyślałam że trochę głupia jestem chodzić z dzieckiem jak już jest tak chłodniej, ale z drugiej strony za chwilę będzie cały dzień zimniej i na spacery też myślę chodzić. A dzisiaj wieje tak że głowę chce urwać i nie wiem co będzie ze spacerem.
 
sińka
dzięki za opinie.
ja się z małą narazie bardziej wysypiam niż z mężem, bo on chrapie i nie mogę spać denerwuje się i złoszcze. A my śpimy sobie same w wielkim łóżku więc miejsca mam sporo i specjalnie na nią nie uważam. a ona śpi w rogalu taki co ją całą obejmuje i poza niego się nie wyturla
pozatym boje się tego jej ulewania, tym bardziej że nie tylko po jedzeniu jej się to zdarza, już przed wczoraj leciałam do kołyski jak się zaczeła dławić, pozatym ta jak pisze miki, pomasować brzusio czasemtrzeba itd.
Dlateog narazie postanowiłam że będziemy spać razem aż się jej brzusio nie unormuje.
Zresztą teraz ona śpi w przeróżnych miejscach, w wózku, na kanapie, w bujaki, w kołysce w łózku więc narazie to chyba takie istotne dla niej nie jest.

dziewczyny a jak odróżniacie wymioty od ulewania?
moja dzisiaj na mnie chlusneła jak by szklanke mleka ktoś wylał, nawet majtki miałam mokre, a ona uśmiech i dalej do cyca i płacz że chce cyca, a jak jadła to wypluwała, a potem blee zrobiła.

no śpi mi dalejto moje dziecko, spioszek mały. Moze odsypia ciężkie dni ostatnie.

miki
u nas pogoda też już gorsza, chłodniej i wieje, ale na spacer ide, uważam że dziecko trzeba przyzwyczajać i hartować. Pozatym teraz będzie coraz gorzej, zimno, wiatr i deszcz, a niedługo i śnieg.
 
syla ja podałam na razie rano i wieczorem po 10 kropli. Spróbuję jeszcze dzisiaj i jutro i jak nie będzie poprawy to wracamy do delicolu.

Dzis bylo spokojnie w nocy i w dzien tez, prezyl sie ale tak normlanie bez krzyków, nie wiem czy to krople pomogly czy to taki dzien akurat mial adas, ale pierwszy raz nie wył mi w nocy. Gdzies przeczytalam ze sab simplex efekty daje po ok 4 dobach wiec jeszcze poczekam, tylko ze ja podaje czesciej bo prawie przed kazdym karmieniem. Oby tylko pomogło :(
 
Miki ja brzucha tez nie mam tylko te boczki wkurzajace:wściekła/y:
Co do oczka spróbuj przemyc solą fizjlogiczna od zewnętrznego kacika do wewnętrznego i drugie oczko to samo tylko innym wacikami.

Asia u nas dzieciaki od początku śpią w łóżeczko, tak jak piszą dziewczyny ze im starsze tym gorzej oduczyc.

Tak samo smoczek, warto pozbyć sie go do 6 miesiąca, bo od 4 zmniejsza sie odruch ssania. Jeśli ktoś karmi butelka to moze nie byc takie proste, bo kuzyn smok z butelki to utrudnia;-)

Elssi jeśli mała dobrze sie czuje to nie ma powodów do obaw. Obserwuj ja bo dzieci często maja dziwne akcje. Mój czasem jak odbije to dom sie w posadzkach trzęsie:-D
 
Mona jeszcze przemyć delikatnym naparem z rumianku.
Ja też Bartka nie przyzwyczajam do spania ze mną.Ani razu nie spał z nami .Zazwyczaj śpi albo w swoim łóżeczku a w ciągudnia najczęściej zasypia w wózku bo ciężko mi go uśpić w dzień i kołysanie niestety jest jedynym wyjściem a nie chce go nosić na rękach.
 
reklama
Witam. Radek bardzo lubi jazdę w samochodzie w swoim foteliku, ale nie lubi czerwonego światła i korków bo wtedy samochód stoi a Radek zaczyna płakać, a jak tylko auto rusza to się uspokaja i przestaje płakać. Dziś idę na ważenie Radka za ok godz a na dworze tak się chłodno zrobiło że odechciewa się wychodzić na dwór.
Ellsi mój mały tez już kilka razy zwracał ale to przez chyba nadmiar jedzonka w żołądku.
A mój synek jutro miesiąc kończy :-D
Mój szkrab też jutro kończy miesiąc :tak:ale ten czas szybko zleciał.
 
Do góry