ale tu cisza.
Joasia nie zamierzam z reguły chodziłam w terminie i nie trzeba było nas "wołać"na szczęście nic się nie działo,ale czytając wasze wypowiedzi z tym szczepieniem jednak poczekamy na wezwanie...
Lorena u nas też jak był katar małemu na polu lepie się oddychało z nosa tak nie ciekło
odnośnie spacerów i kataru mamy to samo gdy na pole wyjdzie leci katarek a w domu nie ma nic , wydaje mi się że to co zalega po prostu odwilża się na polu i stąd chwilowy katar
zdrówka chorym życzę
Joasia nie zamierzam z reguły chodziłam w terminie i nie trzeba było nas "wołać"na szczęście nic się nie działo,ale czytając wasze wypowiedzi z tym szczepieniem jednak poczekamy na wezwanie...
Lorena u nas też jak był katar małemu na polu lepie się oddychało z nosa tak nie ciekło
odnośnie spacerów i kataru mamy to samo gdy na pole wyjdzie leci katarek a w domu nie ma nic , wydaje mi się że to co zalega po prostu odwilża się na polu i stąd chwilowy katar
zdrówka chorym życzę