reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

ale tu cisza.
Joasia nie zamierzam z reguły chodziłam w terminie i nie trzeba było nas "wołać"na szczęście nic się nie działo,ale czytając wasze wypowiedzi z tym szczepieniem jednak poczekamy na wezwanie...
Lorena u nas też jak był katar małemu na polu lepie się oddychało z nosa tak nie ciekło :)
odnośnie spacerów i kataru mamy to samo gdy na pole wyjdzie leci katarek a w domu nie ma nic , wydaje mi się że to co zalega po prostu odwilża się na polu i stąd chwilowy katar:)
zdrówka chorym życzę
 
reklama
Witam. My po szpitalu całkiem nieźle, oprócz tego, że Duśka dostała wczoraj stan podgorączkowy 37,8, a pokładała się jakby miała z 39 przynajmniej, jeszcze do tego zaczyna pokasływać, więc teraz się martwię czy nie przywlekła czegoś ze szpitala, bo niestety leżała na sali z chłopcem z zapaleniem oskrzeli... Ehh ale to właśnie nasz zgierski szpital, a niby się wojewódzki nazywa i taki świetny ;/ Dietka na razie trzymana jest po tym rota i bezmlecznie, dzisiaj dopiero może wprowadzimy troszkę mleka i zobaczymy czy wszystko będzie okej, niestety w szpitalu się dowiedziałam, że jednak skaza białkowa nie zniknęła tylko się zmniejszyły objawy, więc z mlekiem mamy bardzo ostrożnie się obsługiwać póki co, bo w chorobie był nawrót.
Już się nie mogę doczekać słoneczka porządnego, u nas spaceru dawno nie było, jak dzisiaj żadna gorączka nam nie wyskoczy to chociaż przed blok wyjdziemy, bo ileż można siedzieć w domu.
Co do szczepienia to nam pani dr mówiła już, że mamy się zapisać przed Wielkanocą i przyjść na szczepienie i teraz się boję, bo jak będzie coś nie tak to nici z wyjazdu świątecznego ;/
 
ksiulka u nas tak samo po innych szczepieniach nic. Raz miał 37,7 a po tym było nieciekawie. Po tym co było u Dorotki to i tak u nas nie było aż tak źle. Dopiero jak na rączce wyszła wielka czerwona plama to gorączka ustała. Rękę okładałam wodą z octem. Nie spiesz się nie wołają to się nie pchaj :)

Kinia u Was skaza jak się objawia? Plamy? Bo my mamy niby skazę, ale plam żadnych nigdy nie dostał. Poprostu w nocy się strasznie kręcił i nie mógł pryknąć. Lekarka powiedziała, że jak po dwóch tygodniach od wprowadzenia pepti będzie lepiej to znaczy, że skaza i tak było. Te badania z krwi podobno nie są miarodajne wychodzi że dziecko nie ma skazy a po mleku nie jest dobrze. Daję mu czasem łyżeczkę jogurtu i nie widzę różnicy.

W nocy znowu walka od 1 do 4 się ostro wiercił...obiad się dogotowywuje i idę spać z małym bo nieprzytomna jestem.
 
witam,
my teraz jesteśmy w trakcie wyrzynania kłów więc Maks maruda straszna aż w nocy krzyczy "ała" i przez te ząbkowanie ma pogorszenie stanu skóry:-(, oby już wyszły wszystkie bo nas tu powykańcza:-p
 
WITAM,
Joasia dlatego się nie wychylam byłam po receptę na maść pieluszkową nic nie mówiła że mam przyjść na szczepienie, współczuje przejśc po szczepionce dlatego odwlekam ile sie da:)
Gaja szybkiego wyrznięcia sie kłów życzę my na szczęście mamy to za sobą już jakiś czas ale w buzi dalej kopie palcami jak by mu miały kolejne wyrosnąć i się ślini jak buldog czasami:)życzę szybkiej poprawy skóry...
Kinia zdrówka życzę
 
Kacper nie miał jeszcze szczepień w 13 msc teraz zaczepie go na pneumo potem odra świnka różyczka a dopiero po 2 urodzinkach błonica tężec krztusiec nie będę się śpieszyć ;-)
 
hej dziś mam mega doła :-( wczoraj przyszło pismo że odbierają nam dodatek mieszkaniowy (310zł ) bo mamy zaległość na czynszu a dziś pani z ops powiedziała że nie poprze naszego wniosku o przyśpieszenie mieszkania bo to i tak nic nie da a nasza sytuacja nie jest zła poza konfliktem z teściami który ma większość społeczeństwa. Jestem załamana nie dość że nie było mnie stać żeby płacić msc 450 zł za mieszkanie teraz będę płacić ponad 800zł :-( to jeszcze ta babka z ops:-( ja rozumiem że każdy ma jakieś problemy ale większości rodzin teściowie chyba są w stanie jakoś się utrzymać a może się mylę już sama nie wiem ryczeć mi się chcę jest 1 a mi zostało 50 zł w portfelu:zawstydzona/y::-(. Jedyny plus taki że udało mi się ubłagać panią z opieki że przyjdzie do nas i jak moi teściowie się zgodzą to ops dołoży nam do mieszkania 150-200zł ale znając moich teściów to się nie zgodzą bo oni nie będą się prosić o pomoc a i mi się obleci że ops na nich nasyłam :-( naprawdę już nie wiem co mam robić zaczęłam wysyłać CV ale z kolei jak pójdę do pracy to nie dostane mieszkania i już do końca życia będę się z nimi męczyć :-( W takich chwilach zaczynam żałować że Kacper jest na świecie i zafundowałam mu takie życie ale z kolei gdyby nie on to już dawno bym się poddała...
 
Hello mamusie:-).
Madzik współczuje....a mops to znam od podszewki bo mamie staram sie załatwiać wszystko w mopsie. Niestety taka rzeczywistość...Madzik jak masz płacić 800zł za mieszkanie to nie lepiej wam wynająć nawet kawalerkę,ja mieszkam na kawalerce i nie jest az tak żle:)
U nas już wszyscy zdrowi....Moje dziecię oczywiście z żółtym kocykiem ogląda bajeczkę:-D. Moja mamusia wróciła ze szpitala i niestety nie będa już jej podawać chemii,bo lekarz powiedział: nie ma sensu:-(,ale ja do końca będe walczyć o mamę,o jej uśmiech na twarzy mimo problemów...Chcę tylko by nie cierpiała....
Ja dalej poszukuję pracy póki co pracuję dalej na pół etatu. Kto wie wiosna nadchodzi to i mam cichą nadzieję,że i do mnie słoneczko się uśmiechnie-ja tak dużo nie potrzebuję....
W przyszłym tyg.chcę jechać z misiem do urologa na kontrol do Zielonej Góry,bo misiu urodził sie ze spodziectwem żołędnym....mam nadzieję,że obyje sie bez operacji.....
Ok już nie marudzę....
Życze zdróweczka dla was i dla waszych maleństw....pozdrawiam ciepło.
 
reklama
Gizelko właśnie problem jest w tym że moi teściowie ponad 3 lata temu zadłużyli mieszkanie na ponad 20 tys zł chociaż co miesiąc dostawali od męża pieniądze na opłaty. A że my byliśmy tacy głupi to żeby uniknąć eksmisji to wzieliśmy kredyt żeby to spłacić i tak co miesiąc jesteśmy o ponad 500 zł biedniejsi. Teraz strasznie żałuję, że żeśmy zapłacili bo gdybym wiedziała jak sytuacja będzie wyglądała to już dawno byśmy coś wynajęli. Gizelko Ty to też nie masz łatwo w życiu trzymaj się kochana ;-) i marudź jeśli musisz każdy z nas musi ponarzekać od czasu do czasu;-)
 
Do góry