reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

ja dziś też kiepsko spałam przepłakałam prawi całą noc i stwierdziłam że mój mąż wogóle mnie nie rozumie nawet się nie stara ja mu mogę mówić a on robi swoje dobija mnie to już w końcu, od piwka też nie stroni a chce ze mną jechać do szpitala i być przy porodzie nie wiem jak on sobie to wyobraża, a wczoraj mieliśmy jechać pobawić sie ostatni raz przed porodem taka fajna plenerowa imprezka była w pobliżu naszej miejscowości i okazała się że mój piękny mąż zaprosił sobie na nią kolegę, ok tylko wyszło tak że nie mógł z nami jechać a mój mąż co to on też nie jedzie, najpierw kazał mi się wyszykować to ja siedze i czekam gotowa jak idiotka a on że nigdzie nie jedziemy, i żeby to było jeden raz szczerze to od dłuższego czasu wszędzie ciągnie za dupą swoich kolegów i znajomych popijają sobie razem a ja na imprezach stoje i się nudzę bo nawet nie raczy ze mną zatańczyć a ja tak kocham się bawić, już doszłam do wniosku że on się mnie wstydzi czy co że nie chce nigdzie ze mną się pokazywać, albo że nie jedzie ze mną bo nie ma wtedy z kim wypić jak nie ma jego znajomych nie wiem już sama.
Wczoraj mu tłumaczyłam, że to była ostatnia okazja przez najbliższy czas nie będziemy mogli nigdzie się ruszyć a on tego nie rozumie żeby chociaż się starał to mi wczoraj zasnął przy rozmowie, a dziś rano wyszedł do pracy wielce obrazony chyba że się go czepiam i się nawet ze mną nie pożegnał.
przepraszam dziewczyny że tak smucę ale ja nawet nie mam się komu wygadać i wyżalić, czyję się sama z tym wszystkim, a to nie tylko takie mam problemy...
 
reklama
Lilula nie wiem co kieruje w tej chwili twoim mezem ale w kazdym malzenstwie tak jest raz na wozie raz po wozem. Moze usiadz i jeszcze raz porozmawiaj szczerze, powiedz mu co czujesz. Uswiadom mu , ze ty w tym stanie jestes bardzo wrazliwa i potrzebujesz wiecej wsparcia z jego strony.
 
Sara a myślisz że nie próbowałam kilka razy już z nim gadałam a on jednym uchem wpuści drugim wypuści albo zaśnie w trakcie tak jak wczoraj, po ślubie się wszystko zmieniło ciężko mi z tym.
 
Witam porannie!

Ja tez słabo spałam co chwile pobudka na toaletę, a teraz na czczo siedzę bo na badania mam jechać a chcę jak najpóźniej żeby juz sklepy były pootwierane co bym nie musiała 2 raz z domu wychodzić.

lilula nie zazdroszczę bardzo nie fajnie postapił :baffled: Najwidoczniej taki ma sposób na odreagowywanie stresu jakim iewątpliwie jest fakt że za niedługo mówiąc w przenośni smycz mu się bardzo ukruci i myslę że to nie ma związku z tym że się Ciebie wstydzi. Nie wmawiaj sobie akich rzeczy bo biedna zapłaczesz się, a dzieciątko nie chce napewno żeby mamusia tyle płakała. Bierz się w garść, a co w końcu bez męża tez można się dobrze bawić umów się z jakąś koleżanką i idzcie gdzieś odstresuj się, a jemu powiedz że nie jest przewidziany na ten wypad na pewno miło mu nie będzie.
Pamiętaj że ustaliłyśmy że wszystkie wrześnióweczki są wspaniałe i bardzo piękne!!!

Dziewczyny wy nagle wszystkie nie jedźcie do szpitala!!! Kurcze my mamy terminy na sierpień!!! To że maleństwom Kasiony się spieszy nie oznacza że wszsystkie mamy byc w stresie że to już. Bo my mamy jeszcze czas!!! a jak się ma 2 pod serduszkiem tak jak Kasionka to często jest to przed terminem. Więc tylko te z was co są w trójpakach niech się mają na baczności a reszta proszona jest o spoko i brak paniki. Ja wiem każda z nas by chciała żeby to było już ale mamy jeszcze miesiąc ;)

Miłego poranku dziewczyny!!
 
Lilula podaj łapke...ja mam dokladnie to samo...znaczy nie ciagnie kumpli wszedzie ale wydzwania po znajomych jak My sami mamy gdzies wyjsc...widocznie ja dla niego jestem nudnym kompanem, bo nie wypije z nim piwka ani nic podobnego. I tez wogóle mnie nie rozumie, teraz sobie obrał teze ze kobieta w ciazy ma humorki i wsio zwala na to...nic powiedziec , wytłumaczyc bo uwaza ze robie to bo mam humorek, ze hormony wariuja i dlatego mu gadam ciagle...Ostatnio ciagle sie tylko kłócimy, bo wszyscy w tym czasie sa juz po remoncie albo w trakcie a mój przez cała moja ciaze nie tknał palcem, chociaz ciagle mu mówie ze trza ze teraz to juz ostatnia chwila...a on nie rozumie ze ja sie teraz denerwuje ze nic nie jest gotowe a poród tusz tusz...on ma na wszystko czas...baaa pewnie ma nadzieje ze go to minie bo przeciez pracaaa, a ona tyle czasu mu zabiera ze nie ma kiedy.

Witam Was kochane, ja spac nie moge cos, poprostu mi sie nie chce juz.
Tak se pobiadoliłam z rana do Was..hiiii sorki
 
magi pobiadolimy sobie to może nam będzie trochę lepiej
kalcha a propo imprez beż mojego pięknego to wogóle nie wchodzi w grę raz poszałam ze znajomymi sama na impreze i więcej nie próbuję, sam mi pozwolił a potem cyrki były, jak mam słuchać marudzenia przez najlbliższe kilka tygodni i non stop być przesłuchiwana to dziękuję bardzo
 
To może chociaz popołudniowa kawa ze znajomą cokolwiek coś tylko dla ciebie kurcze w końcu naprawde coś Ci się słoneczko należy zwłaszcza teraz!!! Ahh Ci mężczyźni...
 
Hej!

PYSIU! Jak samopoczucie?

KERNA! Historia z ubieraniem po prostu mistrzowska!!!

LILULA! Rzeczywiście przykra sytuacja, ale może rzeczywiście w tym wypadku dobrze by było zorganizować sobie fajnie czas bez męża i pokazać mu, że jesteś niezależna!

Przykrości w sklepach, kolejkach i autobusach spotykają chyba wszystkie ciężąrówki. Ja zawsze ustępuję, jak widzę kobietę z brzuszkiem albo z niemowlakiem. Jednak o siebie nie umiem się upomnieć, podobnie jak Wy.
Niedawno stanęłam w kolejce do kasy, nad którą wisiała tablica informująca, że to kasa pierwszeństwa dla kobiet w ciąży i inwalidów. Stały tam 3 osoby, w tym młodzieniec ok dwudziestki bez oznak inwalidztwa, ale ja ustawiłam się za nimi i nie przepychałam. Jeden babsztyl zaczął się drzeć na cały sklep, że co to ma znaczyć, ciąża nie choroba i do niczego nie uprawnia:szok: Innym razem też był komentarz, że "czego ja się tak wpycham", jak przeszłam bezpośrednio do kasjerki. No to już wolę się nie wychylać. Myślę sobie wtedy, że dobre uczynki do nas wracają...

KASIONA! Trzymam kciuki!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Witam po weekendowo :)

PYSIA WSZYSTKIEGO NAJ ,NIECH CI SIE SPELNIA WSZYSTKIE NAJSKRYTSZE MARZENIA !!!
DOROTKA - wow !!! tyle ogorasow podziwiam !!!
KASIONA - kciuki mocno zacisniete !!!!
TOSIA - obiecuje nie czytac netu i sie nie nakrecac ;)
KOCHANE dobrego tygodnia bez stawiania sie brzuszkow i innych zmartwien !! I dziekuje za Wasze magiczne piatkowe kciukasy !!!
 
reklama
Kasiona - KCIUKIIIIIIII ZACISNIETE !!! :-)

Dorotka - ogorkowy szacun hehe :-)

Kerna - trzymaj sie bez chlopa, dzielna babka jestes :-)

Magi i Lilula - facetom trzeba dac ostra reprymende, co za duzo to niezdrowo :-)

Korba - widze, ze dobra akcje przeprowadzilas - brawo ..

Magdah - tego chamstwa niestety jest jeszcze wszedzie duzo.. :-(

A ja na noc najadlam sie kanapek z szynka i majonezem, potem pol sloika nutelli i zafundowalam sobie taka zgage, ze chyba nigdy takiej nie mialam. Super kurka wodna, gratuluje sobie bezmyslnosci. nie spalam pol nocyy..

Milego dnia dziewuszki..

Skrzacie, a co u Gizeli??
 
Ostatnia edycja:
Do góry