Po pierwsze DZIEWCZYNKA moja upragniona księżniczka:-):-):-) na 99%
Po drugie szew trzyma dobrze i wszystko w środku super:-)
Po trzecie....tu są schody...ciąża jest mimo to bardzo zagrozona....mam bardzo na siebie uważać, bo są duże szanse wczesnych skurczów:-(
po czwarte....dzidzia jest baaardzo nisko ułożona. Naprawde chciała jej zmierzyć główkę to wiecie...jeździła głowicą dużo nizej majtek..główka małej opiera się na szyjce..no i to mnie martwi:--(
No ale poza tym, ginka powiedziałą, że mała bardzo łądnie wyglada No i dodałą, że gdyby nie szew to dziecka jużdawno by nie było:-(
Ale i tak jestem szczęśliwa
KERNA gratuluję dziewczynkia teraz dbaj o siebie i córusię Konsekwentna kobieta jesteś to Ci się na pewno uda dotrwać do września;-);-);-)
Do pracy to już ledwo wstaję, dziś myślałam że wolne wezmę bo tak słabo mi było że ledwo doszłam do tej roboty. Zresztą cały dzień źle się czuję, jakaś taka też wzdęta, non stop po flakach mi jeździ :/
No i młodą przyuczam ale opornie to idzie, już nawet mi się nie chce bo za dużo tego do ogarnięcia :/ Nie wiem co mam wpajać jej najpierw, faktury w miarę jej idą, oferty też ale tu najgorsze są pierdółki bo szefowie do tego się potrafią doczepić. Czyli inny szyk w zdaniu, kropka, a zdanie inaczej ułożyć bo to się nie podoba, mimo iż oferta cenowo , terminowo itp jest ok ale to najgorzej wpoić. I cały czas muszę sprawdzać bo w razie gdyby coś źle zrobiła to ja opiernicz dostanę. Dlatego wracam wypompowana z roboty. A i tak nie wiem czy ona zostanie na dłużej, ale już nie moja głowa w tym bo w razie co oni muszą sobie radzić. I tak ukłon mój w ich stronę że się w ogóle wysilam.
)
Gaja Ty to normalnie dla mnie święta jesteś. Ja bym po prostu walnęła l4 o biurko tego wrednego szefa i niech sam sobie młodą przyucza
Kochana oszczędzaj się i jak tylko już będziesz mogła idź na l4,bo ta praca to chyba jednak aktualnie ponad Twoje siły:-(
My dziś pobudka 5;50Misiaka zębiska męczą i gorzej śpi, ale nie budzi się mi na nocne karmieniewięc to duża ulga...ja trochę mniej rozdrażniona, ale nadal jakaś napięta, może mi po sobotniej wizycie przejdzie;-);-);-)ja jeszcze połówkowego nie będę miała. Zrobi mi dopiero 28 maja(to chyba jedna z ostatnich będę mieć)to będzie 24 tydz. czyli ostatni dzwonek, ale teraz może poznam płećoj baaaaaaaaardzo bym chciała
Kopniaczki delikatne, ale coraz bardziej reguralne, szczególnie jak się położę po posiłku
Miłego dnia wrześnióweczki i udanych wizyt, tym które mają, życzę