reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Dziewczyny woli sprostowania, bo z jakiegoś powodu wkradł się tu niemały błąd!! Duphaston czy luteina nigdy, przenigdy nie uratuje zarodka z wadami!! Mimo tych leków i tak organizm go odrzuci!! Bo to jest natura. Duphaston czy luteina poprostu zachęca organizm do produkcji hormonów potrzebnych do utrzymania zarodka, zdrowego zarodka. Nie ma siły i te leki nie zdziałają cudów, gdy zarodek jest zbyt słaby lub z wadami i tak obumrze :( Te leki to są leki dla naszych organizmów, tak jak oxytocyna podczas porodu (również podawana w formie sztucznej), w żadnym wypadku nie leczą zarodka. Żeby nie było niedomówień dla mniej zorientowanych.
 
Wiesz ufam swojej gince bo tylko dzięki niej mam Julię, ona uratowała mi ciąże.
Ale teraz się trochę martwie.Te bóle brzucha od jakiegoś czasu, a jeśli podtrzymuje ciążę której nie powinnam.

jeszcze raz powtarzam,że jeśli zarodek jest słaby lub ma wady to żadne leki go nie uratują. W takich wypadkach najczęściej następuje poronienie samoistne. Większość z dziewczyn które spotkała ta przykrość brała leki, a i tak jak zarodek jest za słaby to się nie utrzyma. Horomony mają pomóc jeśli przyczyna zagrożenia leży po stronie organizmy matki a nie słabego zarodka :no: więc przestań się martwić, dbaj o siebie i głowa do góry, bo stres na pewno n ie pomoże.
 
jeszcze raz powtarzam,że jeśli zarodek jest słaby lub ma wady to żadne leki go nie uratują. W takich wypadkach najczęściej następuje poronienie samoistne. Większość z dziewczyn które spotkała ta przykrość brała leki, a i tak jak zarodek jest za słaby to się nie utrzyma. Horomony mają pomóc jeśli przyczyna zagrożenia leży po stronie organizmy matki a nie słabego zarodka :no: więc przestań się martwić, dbaj o siebie i głowa do góry, bo stres na pewno n ie pomoże.
Widzę że mamy tą samą wiedzę :)
 
Madziunka ja ciążowałam w Hiszpanii i też nikt nie zajmował sie mną przez pierwsze tygodnie. dopiero potem badania i wszystko. To, że nie masz objawów to nic nie musi znaczyć. Jedna ma druga nie. Poeczkaj chwile i sie okaże samo...:tak: Jakie to większe problemy???hmm u mnie PCO i przewlekłe zapalenie macicy i pół roku starań, Michał urodzony początkiem 7 m-ca;-)
 
Witajcie !!!

Z radoscia dopisuje sie do wrzesnioweczek 2010 :-)(choc jeszcze nie mam potwierdzonej ciazy u ginka) Robilam 2 testy pierwszy 7 stycznia (pierwsza kreseczka bladziutka) i drugi 10 stycznia (obie tluste krechy) z wizyta wstrzymam sie do lutego bo cos mi mowi ze zmajstrowalismy bobasa miedzy swietami a sylwestrem (wiec teraz jest troszke za wczesnie a nie chce sie niepotrzebnie denerwowac) Dokuczaja mi standardowe dolegliwosci jak bol piersi i bol podbrzusza, nawet troche sie martwie czy to nie za malo... Jestem mimo wszystko dobrej mysli :D

Pozdrawiam wszystkie wrzesnioweczki i zycze Wam zebysmy bez przeszkod dotrwaly dzielnie do wrzesnia aby urodzic nasze zdrowe pociechy!!!

Czesc Dziewczynki!
na moje oko to 5 tydzien ciazy i drugi dzien liczony od dnia ostatniej miesiaczki, tak sie to powinno liczyc? :D Do gina wybieram sie dopiero w przyszlym tygodniu jak wroce do Polski. Teraz przebywam we Wloszech i musze powiedziec ze ciaza mimo iz planowana byla dla mnie nielzym szokiem gdyz nie spodziewalismy sie tak szybko hehe, do dzis nie moge uwierzyc i od czas do czasu ogladam moje dwa pozytywne tesy ktore zrobilam , zachowam je na pamiatke :D Opocz tego szarpia mna dziwne obawy, jednego dnia sie ciesze innego chce mi sie plakac i wsyztskiego sie boje, mam do dokonczenia studia teraz konczy mi sie dziekanka i cos wydaje mi sie ze bede musiala ja przedluzyc jesli sie da, mam taki natlok mysli ze nie spie po nocach..

Witam nowe mamuśki!
ja też idę dopiero w lutym, tak aby był to 8-9 tydzień, żebym dowiedziała się coś bardziej konkretnego o moim dzidziusiu...
Kasiona a kiedy miałaś ostatnią @ ??? Pytam bo według moich wyliczeń jesteśmy dokładnie tyle samo w tym pięknym stanie:-)

Dla poprawienia humoru mam dla was superaśne filmy o tym jak rozwija się dziecko w łonie matki. Może niektóre z Was już to widziały, ale napewno nie wszystcy:tak: Polecam je obejrzeć!!;-):-)
cz.1
http://www.clipser.com/watch_video/256343
oraz cz. 2
http://www.clipser.com/watch_video/256420
 
Dokładnie jeśli wina leży po stronie matki, to podawanie hormonów jak najbardziej wskazane. Ale ja sie spotkałam już nie raz i na własniej skórze też że podaje sie je rutynowo. nie zgłębiając sie w czym jest problem. A jeśli hormonu jest wystarczająco, to po co jego ilość zwiększac?? Wg mojej gin zbyt duże jego stęznieni może mieć wpływ na zarodek. ale zarodek nie płód. Mówimy o tym wczesnym etapie gdzie dopiero tworzy sie człowiek . No takie jest jej zdanie. dodała, że w polsce tylko tak powszechnie leczy sie tak wczesne ciaże..no ale wiadomo również daltego dużo dzeici się urodziło i są zdrowe mimo to. Ale też nie wiadomo a może lelarze dołozyli wszelkich starań żeby sutalić czy tego hormonu faktycznie jest mało....bo z tego co ja wiem to trzeba sie nieźle oprosić o badanie:sorry2:
 
reklama
Kochane Mamuski!

Zgadza sie, ze forum jest po to aby sie (w)spierac i dzielic informacjami. I na pewno kazda ma dobre checi i udziela porad pod katem wlasnych doswiadczen.Jednak tak jak tutaj zostalo podkreslone kazda jest inna i inaczej przechodzi ciaze. Wiec nie ma to jak udanie sie do ginekologa/lekarza. I jesli odnosimy zle wrazenie co do specjalisty to zmienic.Bo sa specjalisci i specjalici.
Ciaza to jest taki okres w zyciu kobiety (i czasem mezczyzny) kiedy najbardziej racjonalna zachowuje sie najmniej racjonalnie.:-D Sama pamietam radosc pomieszana z lekiem, jak to kazdy kes miesa ogladalam z kazdej strony ze 100 razy zanim go w koncu z drzeniem serca zjadlam, bojac sie o zaraz. toksoplazmoza. Jak nie chcacy w ksiegarni przewertowalam ksiazke cos dotyczaca zagrozen czy zakazow w ciazy od A do Z. Jak bedac w sklepie i robiac zakupy doszlam do wniosku, ze tak naprawde to wszystko moze byc szkodliwe!A na zakonczenie jak na ironie w kazdym poradniku i na internecie powtarzaja zeby sie NIE STRESOWAC bo to szkodzi.
Kochane, najlepiej porozmawiac otwarcie o lekach z lekarzem.To sa ludzie ktorzy juz pewnie z niejedna ciezarna mieli do czynienia i zazwyczaj wiedza co mowia.Wytluscilam, aby jak co to sie mnie nie czepiano... :-):-D:-D
 
Do góry