reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Czesc Dziewczynki!
na moje oko to 5 tydzien ciazy i drugi dzien liczony od dnia ostatniej miesiaczki, tak sie to powinno liczyc? :D Do gina wybieram sie dopiero w przyszlym tygodniu jak wroce do Polski. Teraz przebywam we Wloszech i musze powiedziec ze ciaza mimo iz planowana byla dla mnie nielzym szokiem gdyz nie spodziewalismy sie tak szybko hehe, do dzis nie moge uwierzyc i od czas do czasu ogladam moje dwa pozytywne tesy ktore zrobilam , zachowam je na pamiatke :D Opocz tego szarpia mna dziwne obawy, jednego dnia sie ciesze innego chce mi sie plakac i wsyztskiego sie boje, mam do dokonczenia studia teraz konczy mi sie dziekanka i cos wydaje mi sie ze bede musiala ja przedluzyc jesli sie da, mam taki natlok mysli ze nie spie po nocach..
No to witaj w klubie , wiesz nawet te najbardziej oczekiwane i upragnione ciaze budza w nas takie wlasnie mieszane uczucia. Hormonki zaczynaja dzialac.
 
Kasiona nie martw się, zawsze są obawy a potem wszystko się fajnie układa ;-)najważniejsze to pozytywne myślenie i jak najmniej stresu ;-)a żeby sobie tego stresu zaoszczędzić to najlepiej wybrać się na pierwszą wizyte koło 7 tygodnia, wtedy powinoo juz być serduszko. Dziewczyny często idą do lekarza za szybko, widoczny jest tylko pęcherzyk albo i jeszcze nie i potem do następnej wizyty się martwią czy wszystko się dobrze rozwija. Więc lepiej trochę poczekać :tak:
 
Oj a ja wam teraz powiem że strasznie namieszałyście mi w głowie. Mi też zagraża poronienie, mam luteine i leże. I teraz co mam rzucic tą luteina do kosza i czekać co będzie?? Co lekarz ma inne podejście:-( Kerna zgadzam się z tobą i twoim lekarzem tak trochę, ale jakoś nie potrafię zrobić tak jak ty. Sama już nie wiem...
 
Oj a ja wam teraz powiem że strasznie namieszałyście mi w głowie. Mi też zagraża poronienie, mam luteine i leże. I teraz co mam rzucic tą luteina do kosza i czekać co będzie?? Co lekarz ma inne podejście:-( Kerna zgadzam się z tobą i twoim lekarzem tak trochę, ale jakoś nie potrafię zrobić tak jak ty. Sama już nie wiem...

Oj mam nadzieję że teraz wszystkie dziewczyny nie pójdą w ślady kerny i nie rzucą leków. Jej plamienia wystapiły na początku, więc mogły być całkiem normalne, ale w późniejszych okresach wcale nie są bezpieczne.Więc jeśli masz dobrego lekarza to mu ufaj i bierz leki :tak:one na pewno dzidziusiowi nie szkodzą. Mam nadzieję że dziewczyny już nie będą więcej tak straszyć ;-)
 
Ostatnia edycja:
Kerna sama z siebie nie rzuciła leków, dopiero odstawiła jak lekarz powiedział, że są niepotrzebne. Więc jeśli masz dobrego lekarza to mu ufaj i bierz leki :tak:one na pewno dzidziusiowi nie szkodzą. Mam nadzieję że dziewczyn już nie będą więcej tak straszyć ;-)
Wiem że lekarz jej tak poradził. I szczerze nawet zgadzam się z tym lekarzem. To taki wewnętrzny strach, każda z nas chce mieć zdrową dzidzię. Wiem że leki nie szkodzą, ponieważ w poprzedniej ciąży też brałam luteine i mała zdrowa. Ale jakoś tak sama nie wiem co mam o tym myśleć.
 
Agnes. sugeruj sie swoim przeczuciem i słuchaj wojego lekarza. Każdy ma inne podejście i już. Każdy też inna sytuację. Ginka w szpitalu stwierdziła ,ze zagrożenie poronieniem, a potem okazało sie że to było plamienie w czasie @. Saraa dlaczego piszesz ze sie spieramy i robimy tu obozy:confused: nie można podyskutowac na każdy temat??????:sorry2: czyli tutaj tylko można sobie ponarzekać że bolą cycki a o poważniejszych sprawach ciiii...
Wątpie że któraś mogłaby rzucić leczenie i zaryzykować tylko dlatego, że ja uważam, że podtrzymywanie zarodka którego jeszcze nie widać i nie można stwierdzić że rozwija sie prawidłowo ma sens. Moim zdaniem jak zarodek ma sie utrzymać to sie utrzyma i hormony go nie wyleczą.
to jest moje zdanie i opisywałam mój przypadek, a nie każe wszytkim nagle porzucić leczenia:baffled::baffled::baffled::baffled: nie miałam robionych badań na poziom hormonów i bez wcześniejszego zdiagnozowania uważam, że nie powinno sie ich podawać. koniec i kropka. :sorry2:
co innego jak u kobiety hormonu brakuje a co innego jak dowala sie dodatkową dawkę tak na zaś:sorry2:
agnes pogadaj ze swoim ginkiem, idź do innego...sama widzisz że urodziłaś zdrowe dziecko. Nie możesz podejmować takiej decyzji przez forum!!!!
 
Witam serdecznie dziewczyny.....

5 tydzeń i 6 dni...

zaskoczona totalnie poniewaz lekarze powiedzieli , że bez zabiegu w ciąże nie zajde...PCO nieznośne ale wyszlo to jakos samo...bez leków i wogóle pojawiła sie fasolka...dlatego tak jestem zszokowana i zadowolona jednoczesnie po 5 latach starań....mam tylko nadzieje ze bedzie wszystko dobrze ;-)
 
reklama
Witam Was mamuski :)

Mam nadzieje ze juz wiecej nie bedziecie straszyc :-p bo (jak kazda z nas) ja sie strasznie boje co bedzie dalej... To moja pierwsza ciaza, i chcialabym zeby byla idealna. Poki co to martwie sie brakiem objawow jakichs silniejszych... Na dzien dzisiejszy oprocz tego ze potrafie 12 godzin przespac, bola mnie piersi, nie mam miesiaczki i zrobilam 2 pozytywne testy to nie czuje nic a nic!!! Wogole jakbym nie byla w ciazy :confused: nie wiem czy to normalne czy powinnam juz biec do lekarza? Nie wiem co mam o tym myslec... :(
 
Do góry