Dzięki taki mam zamiarAgnes nie denerwuj sie i pogadaj sobie z lekarzem otwarcie o tym co sie dowiedziałaś i co on na to. Ja dzidzia rozwija sie nieprawidłowo to nic jej nie utrzyma![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dzięki taki mam zamiarAgnes nie denerwuj sie i pogadaj sobie z lekarzem otwarcie o tym co sie dowiedziałaś i co on na to. Ja dzidzia rozwija sie nieprawidłowo to nic jej nie utrzyma![]()
Oj a ja wam teraz powiem że strasznie namieszałyście mi w głowie. Mi też zagraża poronienie, mam luteine i leże. I teraz co mam rzucic tą luteina do kosza i czekać co będzie?? Co lekarz ma inne podejście:-( Kerna zgadzam się z tobą i twoim lekarzem tak trochę, ale jakoś nie potrafię zrobić tak jak ty. Sama już nie wiem...
Ok już wyjaśniliśmy sobie sytuacje. Ja leki biore, aczkolwiek porozmawiam o tym z lekarzemagnes jak broń boże w tym sensie nie napisałam, tylko wiedziałam że u mnie jest z ciążą ok i nie mam co sie faszerować dodatkowo, lekarz dał tak na wszelki wypadek ale to była tylko moja decyzja o odstawieniu.
Witajcie !!!
Z radoscia dopisuje sie do wrzesnioweczek 2010 :-)(choc jeszcze nie mam potwierdzonej ciazy u ginka) Robilam 2 testy pierwszy 7 stycznia (pierwsza kreseczka bladziutka) i drugi 10 stycznia (obie tluste krechy) z wizyta wstrzymam sie do lutego bo cos mi mowi ze zmajstrowalismy bobasa miedzy swietami a sylwestrem (wiec teraz jest troszke za wczesnie a nie chce sie niepotrzebnie denerwowac) Dokuczaja mi standardowe dolegliwosci jak bol piersi i bol podbrzusza, nawet troche sie martwie czy to nie za malo... Jestem mimo wszystko dobrej mysli
Pozdrawiam wszystkie wrzesnioweczki i zycze Wam zebysmy bez przeszkod dotrwaly dzielnie do wrzesnia aby urodzic nasze zdrowe pociechy!!!
Aga26ka nic się nie przejmuj, ja w pierwszej ciąży leżałam na patologii ciąży (podejrzenie cukrzycy ciążowej poza tym żadnych leków nie bałam) z dwiema kobietkami, które były we wczesnej ciąży i brały luteinę i jakieś jeszcze leki bo plamiły i ogólnie miały zagrażające poronienie i urodziły zdrowiutkie dzieciaczki! Pewnie bez tych hormonów nie utrzymałyby tych ciąż (niektóre kobietki tak mają) choc tego nikt nie wie. Także nic się nie martw że zaszkodzisz swojej kruszynce!
Czesc Dziewczynki!
na moje oko to 5 tydzien ciazy i drugi dzien liczony od dnia ostatniej miesiaczki, tak sie to powinno liczyc?Do gina wybieram sie dopiero w przyszlym tygodniu jak wroce do Polski. Teraz przebywam we Wloszech i musze powiedziec ze ciaza mimo iz planowana byla dla mnie nielzym szokiem gdyz nie spodziewalismy sie tak szybko hehe, do dzis nie moge uwierzyc i od czas do czasu ogladam moje dwa pozytywne tesy ktore zrobilam , zachowam je na pamiatke
Opocz tego szarpia mna dziwne obawy, jednego dnia sie ciesze innego chce mi sie plakac i wsyztskiego sie boje, mam do dokonczenia studia teraz konczy mi sie dziekanka i cos wydaje mi sie ze bede musiala ja przedluzyc jesli sie da, mam taki natlok mysli ze nie spie po nocach..
Oj a ja wam teraz powiem że strasznie namieszałyście mi w głowie. Mi też zagraża poronienie, mam luteine i leże. I teraz co mam rzucic tą luteina do kosza i czekać co będzie?? Co lekarz ma inne podejście:-( Kerna zgadzam się z tobą i twoim lekarzem tak trochę, ale jakoś nie potrafię zrobić tak jak ty. Sama już nie wiem...
Witam serdecznie dziewczyny.....
5 tydzeń i 6 dni...
zaskoczona totalnie poniewaz lekarze powiedzieli , że bez zabiegu w ciąże nie zajde...PCO nieznośne ale wyszlo to jakos samo...bez leków i wogóle pojawiła sie fasolka...dlatego tak jestem zszokowana i zadowolona jednoczesnie po 5 latach starań....mam tylko nadzieje ze bedzie wszystko dobrze ;-)
Witam Was mamuski
Mam nadzieje ze juz wiecej nie bedziecie straszycbo (jak kazda z nas) ja sie strasznie boje co bedzie dalej... To moja pierwsza ciaza, i chcialabym zeby byla idealna. Poki co to martwie sie brakiem objawow jakichs silniejszych... Na dzien dzisiejszy oprocz tego ze potrafie 12 godzin przespac, bola mnie piersi, nie mam miesiaczki i zrobilam 2 pozytywne testy to nie czuje nic a nic!!! Wogole jakbym nie byla w ciazy
nie wiem czy to normalne czy powinnam juz biec do lekarza? Nie wiem co mam o tym myslec...
![]()
Wiesz ufam swojej gince bo tylko dzięki niej mam Julię, ona uratowała mi ciąże.
Ale teraz się trochę martwie.Te bóle brzucha od jakiegoś czasu, a jeśli podtrzymuje ciążę której nie powinnam.
Wiecie co ja zrobiłam? Pomimo tego że wiem że zabronione jest kobietom w ciąży jedzenie surowego mięsa, wrąbałam wczoraj tatara. Nie mogłam się poprostu powsrzymać, coś strasznego... i teraz mam okropne wyrzuty sumienia. Tyle się naczytałam o tej toksoplazmie a tu...![]()
Zawiodłam się na sobie, teraz będę się stresować żeby nic z tego nie wyszło, boże jaki człowiek jest durny... najpierw coś zrobi a potem dopiero myśli![]()