reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witam się i ja kurcze zaglądam do was ale nigdy jakoś nie mogę się wgrzebać ..nie wiem może dlatego że mało się udzielam a w zzyte jesteście i ciężko jest mi się wbić .

U mnie problemu zdrowotne mineły i czuję się wspaniale ,pogoda piękna ,więc całe dnie buszuje z dzieciakami na podwórku

SKRZAT ja też malutka jestem mam taki wzrost jak ty ...zawsze miałam wpisywany {i tak mierzony] 1,66 a teraz położna mnie zmierzyła i tu 1,63,czyżbym zmalała !!!


Dziewczyny trzymam kciuki za wizyty ja mam na 13,20 i chyba usg nie będzie bo w przychodni są zapisy na termin a w gabinecie jest tylko dopochwowy ,nie wiem może ginke poprosze to mi zrobi bo chodzi mi o usg genetyczne a to już początek 14 tyg jak nie da rady to ide prywatnie zapłace ale będe miała pewność że wszystko jest oki noi dokładniej wszsytko zobacze !!
 
reklama
Witam wszystkie mamusie:-D
Nie byłam tu od wczorajszego południa i masakra ile postów naskrobałyście:szok: Ciężko mi było przez nie przebrnąć ale dałam radę.
Gratki z powodu udanych wizyt i dzisiaj także życzę samych dobrych wiadomości.

No kobietki zdecydowanie jestem tu najwyższa moje 172 cm prowadzi!!!!!!!! Ale za obcasy też dzieki, facet neizbyt wysoki;-)

Niestety lilu muszę cię zmartwić bo ja mam 176cm....;-) Ale nie jestem z tego zadowolona....
Podobają mi się buty na obcasie ale wyglądam w nich jak żyrafa i źle się czuję:-(

Odezwę się później. Miłego dzionka
 
cześć:-)
Wiecie co do jazdy samochodem przez cieżarną to....ja nigdy nie byłam tak zakręcona jak w ciąży.:baffled: Nigdy nie miałąm wypadku, a w pierwszej ciąży za daleko sobie cofnęłam i zaparkowałam na masce innego. Moja kumpela znowu z auta zrobiła prawdziwą masakre:sorry2: Wszystkie drzwi, przód i tył..wszytko podrapane, wgniecione:baffled: Słyszalam też w TV że rozważają zakaz prowadzenia ciężarnym:confused:
A jeszcze ciekawostka z mojego wczorajszego usg. Zapytałam gina o dopplera, czy mogłaby puścić serducho. A ona na to, że doppler to silnie skoncentrowane jakieś fale czy coś tam, już nie pamiętam dokładnie. W każdym razie przy tak małych dzidziach lepiej go nie włączać bo może mieć negatywny wpływ na płód:szok: I że jak chce to włączy, ale co mi to da...dla zaspokojenia tylko swojej ciekawosci:baffled: I że serducho będziemy słuchać dopiero po 30tc:szok::szok: A ja w Hiszpanii już w 6tc na pierwszej wizycie słyszałąm:baffled::baffled:
 
Dzień dobry Mamusie :-)

Ja dzisiaj wczesnym rankiem wstałam, mój TŻ podwoził mój mocz na badanie, bo przy pobraniu krwi zapomniałam zabrać. Odebrał tez wyniki z morfologii i toxo oraz cytomegalii.
No i cóć. Toxo- oba wyniki ujemne, czyli nie chorowałam nigdy na toksoplazmozę. Dobry i niedobry wynik, bo teraz musze bardziej uważać...zwłaszcza, że mamy kota. Kot był wzięty ze schroniska przez mojego TŻ, zanim zamieszkaliśmy razem. Zaczynam schizować, odganiam kota z kuchni , sypialni, ale jak to kot- włazi z pupskiem na blaty, do kuchni, wyjada z talerzy wszystko. Boje się zarazić, bo kot mieszkał na dworze kiedyś i nic nie wiadomo.
Mój TŻ zachował się nad wyraz dojrzale, zaczął dzwonić po znajomych i szukać domku dla kota na czas naszej ciąży. To już nie żarty. Kotka bardzo mi szkoda, bo przywiązaliśmy się do niego, nawet moja suczka świetnie z nim żyje. Ech, te dylematy.
Gaja, miałas obiekcję co do L4, lekarz sam to rozwiązał za Ciebie. Trzeba to trzeba.
Słyszę, że jesteś odpowiedzialnym pracownikiem i zważasz na dobro firmy. Tyle, że uwierz nikt Ci ekstra nie podziękuję za to, że zgrywasz bohaterkę i mecząc się chodzisz do pracy.
Taka kolej rzeczy- kobieta w ciąży to nie rzadkość, w firmach wiedzą że tak się może stać- ciąża-L4 -brak pracownika. To norma. Wiesz, a pomyśl co by powiedział szef swojej żonie, gdyby była w podobnej sytuacji? Jestem przekonana, że dbałby o żonie i dzidziusia i kazał by jej wypoczywac na L4, bez dwóch zdań :-)
Nie robisz nic złego, ani nie jesteś nie fair wobec firmy, spodziewasz się dziecka - i to jest teraz priorytetem . Fajnie, że odpoczniesz :-)

Dziewczyny trzymam kciuki za wasze dzisiejsze wizyty !


Karolinkare- słodki psiaczek ! Super fotka z uszkami :-) To labek?
Olcia23, jeśli dobrze widziałam Ty masz również cavalierkę? Ja mam 8 letnią trikolorkę- przecudna, łagodna rasa :-)Zobacz załącznik 229304
to Goldek tylko jeszcze troche zwariowany ... dopiero rok będzie miał w maju a taka kulka była z niego .......

Witajcie dziewczynki, zycze wszytskim udanych wizyt!
KAROLINKARE przecudowny pieseczek, fajnie miec takiego przyjaciela :)
oj tak żebyś wiedziała to taki ogromny pochłaniacz czasu , energii i moich myśli no i fantastyczny słuchacz.... jak siedzi ze mna w domku
 

Załączniki

  • DSC02428..jpg
    DSC02428..jpg
    17,1 KB · Wyświetleń: 21
Dzień dobry Mamusie :-)

Ja dzisiaj wczesnym rankiem wstałam, mój TŻ podwoził mój mocz na badanie, bo przy pobraniu krwi zapomniałam zabrać. Odebrał tez wyniki z morfologii i toxo oraz cytomegalii.
No i cóć. Toxo- oba wyniki ujemne, czyli nie chorowałam nigdy na toksoplazmozę. Dobry i niedobry wynik, bo teraz musze bardziej uważać...zwłaszcza, że mamy kota. Kot był wzięty ze schroniska przez mojego TŻ, zanim zamieszkaliśmy razem. Zaczynam schizować, odganiam kota z kuchni , sypialni, ale jak to kot- włazi z pupskiem na blaty, do kuchni, wyjada z talerzy wszystko. Boje się zarazić, bo kot mieszkał na dworze kiedyś i nic nie wiadomo.
Mój TŻ zachował się nad wyraz dojrzale, zaczął dzwonić po znajomych i szukać domku dla kota na czas naszej ciąży. To już nie żarty. Kotka bardzo mi szkoda, bo przywiązaliśmy się do niego, nawet moja suczka świetnie z nim żyje. Ech, te dylematy.

Beniaminko! Szkoda mi twojego kotka! A wiesz, że kota można przebadać u weterynarza na nosicielstwo toksoplazmozy?
 
Karolinkare.... Twój piesek to moje marzenie,
jak bedzie juz domek to napewno kupię i labardorka
pozdrawiam Cie serdecznie:-)

Beniaminka..Twoja psinka równie piękna ;-)

ja mam roczną suczkę Shih-tzu :-)
również tricolor
misiuluty2010006.jpg


kerna..mój gin takze serduszko daje posłuchac na wizytach w tej i wczesniejszych ciążach:-)
jestem w szoku,że to może byc niebezpieczne ;-(
 
cześć:-)
A jeszcze ciekawostka z mojego wczorajszego usg. Zapytałam gina o dopplera, czy mogłaby puścić serducho. A ona na to, że doppler to silnie skoncentrowane jakieś fale czy coś tam, już nie pamiętam dokładnie. W każdym razie przy tak małych dzidziach lepiej go nie włączać bo może mieć negatywny wpływ na płód:szok: I że jak chce to włączy, ale co mi to da...dla zaspokojenia tylko swojej ciekawosci:baffled: I że serducho będziemy słuchać dopiero po 30tc:szok::szok: A ja w Hiszpanii już w 6tc na pierwszej wizycie słyszałąm:baffled::baffled:
Nie strasz mnie bo moja ginka puszcza mi to serducho co wizyte:szok::szok::szok:
 


Ja wizytę mam za tydzień i już niemoge się doczekać. We wtorek byłam u fryzjera, wczoraj ubrałam obcislą tunikę, wymodelowałam włoski, zrobilam makijaż i szlam dumna jak paw po moje dziecko do przedszkola. Wszystcy mnie pytali co ja taka zadowolona, a ja na to odpowiadałam tylko uśmiechem i jeszcze bardziej wypinałam brzuszek :))))))))):-);-):-):tak::-):-)


taki dumny spacer to i mi by samopoczucie poprawił, moze sobie zafunduje w taki ładny dzionek :)
 
reklama
A jeszcze ciekawostka z mojego wczorajszego usg. Zapytałam gina o dopplera, czy mogłaby puścić serducho. A ona na to, że doppler to silnie skoncentrowane jakieś fale czy coś tam, już nie pamiętam dokładnie. W każdym razie przy tak małych dzidziach lepiej go nie włączać bo może mieć negatywny wpływ na płód:szok: I że jak chce to włączy, ale co mi to da...dla zaspokojenia tylko swojej ciekawosci:baffled: I że serducho będziemy słuchać dopiero po 30tc:szok::szok: A ja w Hiszpanii już w 6tc na pierwszej wizycie słyszałąm:baffled::baffled:
Moja ginka w poprzedniej ciąży słuchałana każdej wizycie, a w tej jeszcze ani razu. Co rusz to jakieś nowinki... niedługo to juz wszystko będzie szkodziło.
 
Do góry