kerna
http://www.lauraziobro.pl
no ja o chrzestnych myśle i myśle i brakuje mi ludzi w rodzinie obecni chrzestni Michałą zapomnieli sobie o nim. Ojciec chrzestny widzi go tylko jak tam pojedziemy, a anwet nie raczył przyjść na jego pierwsze urodziny. MAtak chrzestan wiecznienarzeka, żenie ma czasu ani pieniędzy i nawet jak jest w domu na kilka dni to do neigo nie zagladnie a myśleliśmy, że taki trafny wybór. Teraz jest kłopot bo ojca chrestnego nei mamy....no i skad gowziać?