reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Witam drogie wrześnióweczki:-). Ja zaczynam powolutku odczuwać skutki zafasolkowania...Dzis w pracy prawie spalam na stojąco, bałam sie usiąśc zeby nie zasnąć..hiiii, a myslałam ze to tylko przesadzone z tym uczuciem sennośći, nie wiedzialam ze aż tak sie chce spać.:szok:. Ja tez wciągam kwas foliowy i chyba tak mi zostaie bez dodatkowych witamin w tabletkach, ja zawsze miałam książkowe wyniki...no chyba ze cos sie zmieni .
 
reklama
Hej dziewczyny. Nie piszę za dużo, bo na ogół śpię po pracy... ;-)
Jestem już po usg, widzieliśmy maleńkie cudo z bijącym serduszkiem (ok. 127 u/min), wiek ciąży oceniony na młodszy o 3 dni niż to wynika z terminu ostatniej miesiączki, co by się zgadzało, bo ten cykl miałby 32 dni gdybym nie zafasolkowała.
Niesamowicie mi ulżyło po tym usg, a co do samego widoku, to po prostu nie da się tego zapomnieć... całymi dniami mam przed oczami obraz bijącego serduńka i nie mogę się skupić na niczym w robocie, na samą myśl mam łzy w oczach :tak: w domu co chwilę oglądam fotki z badania ;-)
W poniedziałek planuję powiedzieć szefowej....... nie chciałam jej psuć humoru na weekend :-p ona chyba zejdzie na zawał, a jeśli nie, to mnie zje :baffled:
Mdłości u mnie się nasilają, nie wiem już czy gorsze są te na głodniaka, czy te po zjedzeniu ;-) a odbijanie na ogół kończy się już "ulaniem"... i obawiam się, ze niedługo zacznie się kibelkowanie... :-D
Senna jestem jak niemowlę, wstaję o 6:20 a ok. 9-10 rano najchętniej już poszłabym spać. Brzuszek zaczyna mi już troszkę wystawać w taki fajny sposób, zwłaszcza wieczorem :-)
Jutro rano idę na badanie siuśków i krwi, wizytę kontrolną z wynikami wszystkich badań mam 21.01 i mam mieć założoną kartę ciąży, chyba poproszę też o zwolnienie... mam nadzieję, że w prywatnej przychodni nie okaże się to problemem :dry:
A teraz uciekam chyba na małą drzemkę, oczy mi się zamykają :-D
 
Hej dziewczyny. Nie piszę za dużo, bo na ogół śpię po pracy... ;-)
Jestem już po usg, widzieliśmy maleńkie cudo z bijącym serduszkiem (ok. 127 u/min), wiek ciąży oceniony na młodszy o 3 dni niż to wynika z terminu ostatniej miesiączki, co by się zgadzało, bo ten cykl miałby 32 dni gdybym nie zafasolkowała.
Niesamowicie mi ulżyło po tym usg, a co do samego widoku, to po prostu nie da się tego zapomnieć... całymi dniami mam przed oczami obraz bijącego serduńka i nie mogę się skupić na niczym w robocie, na samą myśl mam łzy w oczach :tak: w domu co chwilę oglądam fotki z badania ;-)
W poniedziałek planuję powiedzieć szefowej....... nie chciałam jej psuć humoru na weekend :-p ona chyba zejdzie na zawał, a jeśli nie, to mnie zje :baffled:
Mdłości u mnie się nasilają, nie wiem już czy gorsze są te na głodniaka, czy te po zjedzeniu ;-) a odbijanie na ogół kończy się już "ulaniem"... i obawiam się, ze niedługo zacznie się kibelkowanie... :-D
Senna jestem jak niemowlę, wstaję o 6:20 a ok. 9-10 rano najchętniej już poszłabym spać. Brzuszek zaczyna mi już troszkę wystawać w taki fajny sposób, zwłaszcza wieczorem :-)
Jutro rano idę na badanie siuśków i krwi, wizytę kontrolną z wynikami wszystkich badań mam 21.01 i mam mieć założoną kartę ciąży, chyba poproszę też o zwolnienie... mam nadzieję, że w prywatnej przychodni nie okaże się to problemem :dry:
A teraz uciekam chyba na małą drzemkę, oczy mi się zamykają :-D

powiem szczerze ze o Tobie wlasnie myslalam,bo pamietam jak w swieta wcielam Wam sie w watek i gratulowalam Ci testu:tak:

wiec oficjalnie gratuluje fasoleczki i widoku seduszka i wszystkiego
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Witam panie.
Dzisiaj w pracy powiedziałam szefowej o ciąży, myślałam już, że mnie zwolni. Takiego miałam stracha. Od razu jak się dowiedziała to zleciła mi remanent, czyli cały weekend do niczego. Jestem zawiedziona, chciałam zabrać Francesskę na lodowisko, bo dostała łyżwy pod choinkę a teraz lipa. :wściekła/y:Oczywiście powiedziałam, że nie chce się przemęczać i nosić kartonów, bo ginekolog tak zlecił, a ona co? Powiedziała, że to ja nie interesuje. :nerd:
Nawet mąż mnie nie pocieszył. Narzeka, ze mam prawdziwa huśtawkę nastroju.Dobrze wiedział, że będę narzekać. Ciężarnej w podłym nastroju nie widział?
 
:wściekła/y:Oczywiście powiedziałam, że nie chce się przemęczać i nosić kartonów, bo ginekolog tak zlecił, a ona co? Powiedziała, że to ja nie interesuje. :nerd:
c020.gif
e040.gif
e085.gif
 
No i kolejny dzień prawie za nami.
Ja dziś lenia miałam potwornego a zachcianki takie , że ho ho.
Moje kochanie zajadało się na obiad pulkami ze śledziem a ja chipsami przegryzanymi gorzką czekolada.
T. tak się przejął rolą, że kupił gazetkę dla mam w ciązy sam ja przestudiował i mówi mi co mi wolno a co nie.
Oszalał choć to początek ciąży dopiero ale wiadomo T. to 1 ciąża i chce jak najlepiej jak każdy tata 1 raz oczekujący narodzin dziecka :-)
Już myślałam, że brzuch przestał boleć bo z rana czułam się świetnie ale od obiadu dalej boli okropnie ehhh
Idę zalegnę na kanapie i poczytam gazetkę bo T. w głowę zajdzie jak weźmie sobie do serca wszystkie porady z gazetki a mi żyć nie da... tego nie rób, tego nie jedz,tak nie wolno ale w gruncie rzeczy miło jak sie tak T. o mnie i fasolkę troszczy i nas rozpieszcza...
Witam nowe wrześniówki i gratuluje fasolki :):tak::tak::tak::tak::tak::tak:
 
Witam się wieczornie:-) wolfheart zazdroszczę ci widoku fasolinki:tak::tak::tak::tak:ohhhh przede mną jescze trochę czasu do wizyty:dry:
Julka super szefowa!!! Pozazdrościć tylko:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: oj powiedziałabym jej to i owo:sorry2::sorry2:
Gratuluję nowym wrześniówkom:tak::tak::tak:
Ja dzisiaj wieczór miałam bez wody bo odcieli:szok: mały poszedł spac bez kompania ale na szczęście nie protestował. Ja czuję sie nadal superowo, tylko bekam jak świnia:szok::szok::szok:no i lekkawa zgaga. M dziś zadzwonił, że do domu nie wrca i zobaczymy sie dopiero za tydzień:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::-:)-:)-(. Ja oszaleję sama.....
do tego mój M też póki co nie wierzy że fasolka tak szybko w brzuszku jest i jak dzwoni to sie nic nie pyta....mnie to złości okropnie ale facet to facet..on nie odczuwa ciązy tak jak my:tak:
 
reklama
Kerna doskonale Cię rozumię.Mój tez jakos słabo sie interesuje moją fasolką, jak coś mówie to tak patrzy jakbym sobie wmówiła tą ciążę...brrrrr a ja sie złoszcze ze ho ho:wściekła/y:tak strasznie chcial mieć dzidzie a teraz tak obojętnie do tego podchodzi...
 
Do góry