Pierwsza
Dzisiaj w nocy moje dziecie mnie naprawde zaskoczyło :-) i to pozytywnie
wczoraj wieczorem było standardowo- kąpiel, cyc, bajka i ziuziu (niestety zasnął jeszcze przy cycu) potem odłożyłam go do łózia i nawet nie protestował i spał tam do... 24 :-) troszke tylko marudził jak mój T. wrócił z pracy ale przełożyłam go tylko na 2 boczek... o tej 24 wylądował u nas w łóżku, dostał cyca i spał do 6 (o 3 musiałam tylko go przewrócić na 2 bok) dostał jeść, powygłupialiśmy się a teraz znowu śpi... także jestem mega wyspana i nawet chorubsko odpuszcza
a ja dziś cały dzionek sama... mój T. pojechał do swoich rodziców po świniaczka, jakieś warzywa i słoiki (jak dobrze że moi teście mieszkają na wsi tylko szkoda że tak daleko :-() i ma do zrobienia dziś jakieś 400 km
a co do opieki tatusiów nad dziećmi... mój T. też nie wstaje w nocy chyba że mały płacze(ale rzadko mu się to zdarza) karmić też nie karmi (jakoś mu to nie wychodzi i zniechęcił się po kilku próbach a szkoda bo kszkę czy obiadek mógłby mu podać) ale za to przewija i przebiera małego, chodzi z nim na spacery, bawi się, usypia a jak ja się zajmuję małym a on ma chwilę wolnego to zmywa naczynia albo sprząta w domu :-) no i codziennie robi zakupy więc mi ten "obowiązek" odpada... no i oczywiście najważniejsze: smaży super naleśniki więc w sumie nie mam tak źle
Miłej niedzieli życze wszystkim :-)
Dzisiaj w nocy moje dziecie mnie naprawde zaskoczyło :-) i to pozytywnie
wczoraj wieczorem było standardowo- kąpiel, cyc, bajka i ziuziu (niestety zasnął jeszcze przy cycu) potem odłożyłam go do łózia i nawet nie protestował i spał tam do... 24 :-) troszke tylko marudził jak mój T. wrócił z pracy ale przełożyłam go tylko na 2 boczek... o tej 24 wylądował u nas w łóżku, dostał cyca i spał do 6 (o 3 musiałam tylko go przewrócić na 2 bok) dostał jeść, powygłupialiśmy się a teraz znowu śpi... także jestem mega wyspana i nawet chorubsko odpuszcza
a ja dziś cały dzionek sama... mój T. pojechał do swoich rodziców po świniaczka, jakieś warzywa i słoiki (jak dobrze że moi teście mieszkają na wsi tylko szkoda że tak daleko :-() i ma do zrobienia dziś jakieś 400 km
a co do opieki tatusiów nad dziećmi... mój T. też nie wstaje w nocy chyba że mały płacze(ale rzadko mu się to zdarza) karmić też nie karmi (jakoś mu to nie wychodzi i zniechęcił się po kilku próbach a szkoda bo kszkę czy obiadek mógłby mu podać) ale za to przewija i przebiera małego, chodzi z nim na spacery, bawi się, usypia a jak ja się zajmuję małym a on ma chwilę wolnego to zmywa naczynia albo sprząta w domu :-) no i codziennie robi zakupy więc mi ten "obowiązek" odpada... no i oczywiście najważniejsze: smaży super naleśniki więc w sumie nie mam tak źle
Miłej niedzieli życze wszystkim :-)
Ostatnia edycja: