Joasia M
Fanka BB :)
Moje dziecię testuje mnie...już poprostu nie daję rady fizycznie i psychicznie...żeby on chociaż w nocy dobrze spał...długo już tak nie pociągnę...nie wiem kiedy ostatnio spałam, w nocy...od jakiegoś czasu to moje noce są drzemką...w ciągu dnia było do zniesienia a teraz w ciągu dnia chce na rękach...już nie ma drzemek po półtorej godziny tylko w południe tyle śpi a tak 15 minut usypiania niecałe pół godziny spania...wiem to moja wina bo ja go tego nauczyłam...mogę się usprawiedliwić tylko tym, że wtedy miał kolkę i jako dwumiesięczne dziecko w ciągu doby to przesypiał może z 12 godzin...więc robiłam wszystko żeby spał i teraz mam za swoje...próbowałam go uśpić tą metodą, że zostawiałam go w pokoju, ale darł się ponad godzinę i już poprostu nie mogłam był cały czerwony, spocony i jak zmierzyłam mu temperaturę to miał 37.5...no nie mam sumienia...chyba pozostanie mi czekanie aż będzie w takim wieku że będzie w stanie zrozumieć że mama go nie zostawiła tylko jest w drugim pokoju...
Musiałam się wyżalić gdzieś, bo mój małżonek nie widzi problemu...tzn. nie widzi ile kosztuje mnie to wszystko wysiłku...więc nie ma sensu mu się żalić...
Musiałam się wyżalić gdzieś, bo mój małżonek nie widzi problemu...tzn. nie widzi ile kosztuje mnie to wszystko wysiłku...więc nie ma sensu mu się żalić...