reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witam!

Ja Was podziwiam, jak znajdę czas, żeby Was poczytac, to Wy już tyle stron naskrobiecie, że nie mam szans przez to przebrnąć. Połowy osób nie kojarzę :)

Co do chrzcin to my daliśmy księdzu 100 zł. Mój B uważa, że za dużo, bo w końcu to posługa a nie usługa, ale on jest bardzo cięty na księży, więc cud, że daliśmy cokolwiek. My chrzciliśmy w 1 dzień świąt Bożego Narodzenia i cieszę się, że mamy to już za sobą, bo chociaż impreza była w domu i dla najbliższych to i tak stresu było nieźle.

Dzisiaj byliśmy z małą na badaniu kontrolnym słuchu ABR w szpitalu (zalecenia przy wypisie ze szpitala po zapaleniu słuch), koszmarny dzień, na szczęście słuch w porządku. Samo badanie jak dla mnie stresujące, bo dziecko powinno spać, podają jej glukozę z czyms na sen, ale że to niedobre a moja mała to koneserka food'u to więcej wypluła niż zjadła i spać nie chciała ;)
 
reklama
Cześć dziewczyny,
mała niestety nadal w gipsach - kolejne 4 tygodnie. Lekarz nie zrobił przerwy, bo była duża poprawa i bał się zaprzepaszczenia efektów. Liczę więc na to, że to już ostatni miesiąc. Mała poraz pierwszy nawet nie zapłakała przy zdejmowaniu, za to później dała taki popis, że wystraszyła wszystkich pacjentów czekających na korytarzu. ;-) I cyc od razu wrócił do łask, bo przy nim przecież najbezpieczniej. :-)

A dzisiaj mój mały skarb zaszczycił mnie wielką kupą sięgającą aż po pachy. :szok: Wymazane było wszystko, cudem udało mi się uratować jej nowe śnieżnobiałe gipsy.:-D Musiałam się nieźle naprodukować, żeby ją umyć, bo włożenie pod prysznic niestety w naszym przypadku nie wchodzi w grę. :-)

Madziunka, Zuzia ślicznie wygląda w tym białym misiu!!!
Skrzat, porzucenie męża to nie jest dobre rozwiązanie. Trzymaj się!!! Będzie dobrze, a teściem się nie przejmuj.
Co do chrztu to ja czekam na wiosnę - prawdopodobnie maj.
 
whitneyxx zycze z całego serca Karolince aby pozbyła sie tego ciężaru- jak dobrze ze teraz nie ma lata...

co do dyni z ziemniakami to moja tez jej nie lubi- co mnie troche zdziwiło bo Julcia bardzo za nia przepadała.....
 
Whitney...bidulka malusia...ale to dla jej dobra, musi sie troche jeszcze pomeczyc i potem bedzie git.
Dagna fajnie ze wyniki ok.
no własnie ciekawe jak tam Gizelka...czy juz mineły te 3 tyg?
 
Witam
Miałam już tyle napisane i mi pożarło :wściekła/y:
Skrzacik dokładnie wiem co czujesz przerabiałam to 1,5 roku temu z moimi teściami( i od tamtej pory ani razu ich nie widzieliśmy) miałam identyczne myśli dużo łez wylałam.Twojemu mężowi na pewno nie jest łatwo ale to wcale nie znaczy że nie jest z tobą szczęśliwy i na pewno kocha ciebie i waszą córeczkę Spróbuj odpędzac złe myśli i cieszcie się sobą Życzę aby wszystko się ułożyło po twojej myśli i nie smuc się już ;-)
U nas dziś była kolęda ale nas nie było bo musieliśmy jechac do miasta (mieszkamy na wsi)
Dzieci chwalą sobie te półkolonie idą na 8.30 do 13.30 dostają tam śniadanie i obiad :biggrin2: Dziś byli na spacerze w lesie a jutro jadą do kulkolandii z czego bardzo się cieszą.
Moją niunia też je niezbyt dużo wypija po 90 - 120 ml i to nieraz na raty i też najlepiej na siedząco świat widac:biggrin2:
Muszę iśc podłożyc do pieca kurcze opał się już pomału kończy a tu nie ma kasy na dokupienie :-(
 
heh no i w końcu tu dotarłam, Franek nie daje mamie odsapnąć. Dziś całe 20 minutek drzemki i wsio mu wystarczy , pewnie przed 18 urządzi scenę i padnie ze zmęczenia- ostatnio to u nas standard. Dziecię moje opanowało nową tonację krzyku ze złości, a nam śmiać się z tego chce bo wychodzi mu trochę śmiesznie , ale konsekwentny jest, drze się dalej nie zważając na nasz śmiech. A my już od tygodnia próbujemy obiadki i całkiem nieźle idzie dynia i ziemniaczki ze szpinakiem smakują, gruszka też, jabłka mniej bo ciut kwaśne i synek krzywi się niemiłosiernie aczkolwiek je bo łakomczuch z niego, jak widzi że idę z miseczką to sie telepie z radości i juz pokrzykuje " ruchy ruchy mama" terrorysta jeden. :nerd:
whitneyxx trzymam kciuki za Karolinkę
Madziunka czapeczki super a córunia przepiękna

Nie wiem co komu jeszcze miałam napisać, bo troche podczytuję ale z pamięcia do bani:cool:
 
Jojo bo tak wszedzie powinno byc...fajnie dzieci maja radoche a mama odsapnie i tez zadowoona ze starsze milo spedzaja czas.
Mój Franko normalnie smieje sie i krzyczy jednoczesnie i chyba to drugie nie ma nic wspólnego z tym pierwszym...ech
Albo pogoda, albo te kropelki..albo zeby...no nie wiem juz sama....zobaczymy jak jutro.
 
Ja tylko przelotem się zamelduję, że jestem, ale moi chłopcy mają ferie i jestem mocno zajęta. Wczoraj byliśmy z Tosią na badaniach echo serca i konsultacji u kardiologa, pani doktor stwierdziła, że szmery faktycznie są ale serce bez wad i wszystko jest w porządku, a szmery ma tzw. fizjologiczne. Kamień z serca bo już mnie nerwy zjadały. Jeszcze przed wyjazdem miałam niezłą "akcję" w labolatorium gdzie poszłam powtórzyć wyniki badania krwi z małą i odmówili mi pobrania krwi, bo ... ostatnio miała za gęstą krew i im się aparat zatkał. Już miałam zrobić akcję, ale policzyłam do 10 i odpuściłam. Nie zapomnę jednak poskarżyć się właścicielowi przychodni bo tak się składa, że go znam. A teraz właśnie Antosia się obudziła więc znikam.
 
Witam wieczornie.
Dagna dziwne to wasze badanie słuchu.My byłyśmy na badaniu słuchu bo brat ma niesłyszacą córką i w związku z tym że jest wada w rodzinie dostałyśmy skierowanie zaraz po porodzie ale mniejsza o to.Fakt że papierologi o zarąbania(skierowanie po skierowanie) to badanie całkiem przyjemne:spokojnie,dziecko najważniejsze,nam miało być wygodnie a nie Pani doktor i żadnego picia i usypiania.Całkiem miło to wspominam,19 kwietnia następne badanie chociaż Nina słyszy dobrze.
Jak czytam o waszych nockach,karmieniach i wstawaniu to aż mi głupio bo moja mała 21 spać,4 butla prawie na śpiocha i 9 wstaje a w dzień potrafi 3 razy po 1-1.5 spać,wiem że tak wiecznie nie będzie ale luzik mam.
Dobranoc mamuski i małe pasibrzuszki.
 
reklama
Gosheek mysle, ze niewazne kiedy odstawi sie od cyca to i tak jakies wyrzuty sobie bedziemy robiły. Ja mniej wiecej raz na tydzien sobie mowie, ze koncze z tym odciaganiem. Ale ktoras mamusia pisała, ze te nasze pociechy juz nie takie małe, wiec trza na luzik wrzucic, bo jeszcze jakas deprecha nas złapie, a to byłby gorszy problem niz odstawienie od cyca.

Madziunka czapeczki piekniusie. A ta biały mis jest ekstra i widze, ze z Zuzi bedzie modelka, bo od najmłodzszych lat pozwala mamie stroic sie w te czapy.

Jojo masz racje z tym opałem. Teraz takie pogody sie porobiły ze trzeba ogrzewac w domku wiekszosc czesc roku, a to pochłania ogromne pieniazki. Ja chce wiosne....

Magi o ile dobrze pamietam to dajesz fenistil, a one podobna nasennie działaja:tak:

Dagna, Agnieszka75 fajnie, ze na badaniach wszystko w porzadku

Małgos dziekuje, ze pytasz. Juz troszke lepiej, ale dalej nifuroksazyd bierzemy w sumie cała rodzinka. A dzisiaj Antosiowi smekte podałam bo gdzies mu w brzuszku bulgotało i kupki rzadsze sie zrobiły.
Odnosnie jedzenia to Antosiowi cos sie odmieniło, a noc to zjada po 200 ml mleczka:szok:. Dzisiaj to az mu sie ulało z przejedzenia chyba, co rzadko mu sie zdaza.

whitneyxx oby to juz były ostatnie 4 tyg. Karolinki w gipsie.

Dobranoc
 
Do góry