Malapralinko - bardzo mi przykro :-( Trzymaj się mocno!
Mnie w bardzo trudnych chwilach pomagają słowa tej modlitwy:
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godziła się z tym czego nie mogę zmienić
Odwagi, abym zmieniała, to co moge zmienić
I mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego.
Badź dzielna, jeszcze zaświeci słonko
Przytulam Cię.
Wczorajsz wizyta u lekarza nie doszła do skutku, bo zepsuł się zamek do gabinetu i cała rzesza pacjentek odeszła z kwitkiem i zaproszeniem na dzisiaj. Zatem badanie i USG dzisiaj
Może będzie nowe foto maluszka :-)
Od tygodnia miewam mdłości, ale nic intensywnego, podjadam jabłko i przechodzi. Miewam smaczkowe zachcianki, jak chociażby kaszanka na obiad, pewnie nie zalecana ale nie mogłam się powstrzymać. Sledzie za mną chodzą, ale się ograniczam. Podjadam słodkie i owoce, mięso i kawa nadal smakuje...wieć może będzie dziewczynka?
Gdy chodziłam w ciązy z synem, bardzo szybko odrzuciło mnie od mięsa- całkowicie do 5 miesiąca! Podobnie z kawą.
Boli mnie podbrzusze gdy kicham, zakaszlę, zrobię gwałtowny ruch- symetryczny ból, prawdopodobnie rozciągaja się więzadła macicy, i oby tylko to.
Okrutnie chce mi się palić. Napiszcie dziewczyny jak było u Was z papierosami, oczywiście pytanie do tych , które oddawały się temu nałogowi :|[/QUO
ja nie palę od 3 tygodni,dopiero po takim czasie poszłam po rozum do głowy
(az wstyd sie przyznać) gdy dowiedziałam sie ze jestem w ciaży powiedzialam sobie ze przestane palic ale niestety to było silniejsze odemnie,wiec postanowiłam sie przerzucić na najsłabsze R1 slime,no i popalałam ,codziennie wieczoram borykałam sie z wyrzutami sumienia,wiec postanowiłam ze daje sobie jeszcze tydzień czasu ma palenie a zarazem ograniczenie ilości wypalanych papierosów,postanowiłam sobie ze od 31 stycznia katygorycznie zrywam z nałogiem
i tek też zrobiłam popielniczke wystawiłam na ogród,pochowałam wszystkie zapalniczki i zalałam wszystkie papierosy które mi pozostały.nie ukrywam ze były to ciężkie chwile ale teraz sobie dopiero zdaje sprawe z tego ze da sie wygrać z nałogiem,jak teraz pomyśle ze trułam moją istotkę to aż mi wstyd ale i zarazem teraz jestem z siebie dumna,
jak wczoraj byłam na usg to sie tylko modliłam zeby było wszystko ok,bo nigdy bym sobie tego nie wybaczyła jak byłoby inaczej,,,, także teraz po czasie zdaje sobie sprawe ze jak sie chce to sie potrafi,i tak jak jeszcze 2 miesiace uważałam ze nie każdemu sie to moze udac,tak teraz uważam ze każda kobieta powinna to zrobić dla swojego maleństwa