reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Hej Dziewczyny,
sadzac po frekwencji przygotowania do swiat ida pelna para :-)
jestem sama cale dnie, ciezko mi cos zrobic raz a porzadnie i tak dlubie sprzatanie, a gotowania nawet nie zaczelam:no:A przeciez jeszcze trzeba malej zapewnic jakis spacerek i zakupy, ech ciezko bedzie, ale sie da :-)

jojo nie martw się mnie też święta już nie cieszą, po pierwsze Miłosz anginę ma, po drugie zadzwonili z przedszkola że Olka ospę dostała :/ a ani Miłosz, Maks i ja jej nie mieliśmy :/ po trzecie wykryłam wczoraj sobie guzka na węźle chłonnym, nie mam żadnej infekcji, gardło mnie nie boli tylko ten guz jak go dotykam :/ jest wielkości jaja przepiórczego, mam nadzieję że to tylko powiększony węzeł chłonny jutro idę z Maksem na wizytę to od razu się spytam

Gaju, o kurcze, wspolczuje. Angina i ospa w domu... Ospa niemila, ale na szczescei nie jest grozna dla dzieci , gorzej z doroslymi niestety, ciekawe czy Ciebie ominie?
A czy Twoja Ola byla szczepiona na ospe? Moje pokolenie nie bylo i dzieci normalnie przechorowywaly ja , podobnie moj syn tez nie mial szczepienia i ospe jako 5 latek lagodnie przeszedl, to sao ze swinka. I na szczescie ze przeszedl, bo dla doroslych facetow i swinka i ospa niebezpieczna, podobnie dla kobiet w ciazy.
Okazuje sie ze zaszczepienie nas nie uchroni, i tak dzieci choruja na ospe i swinke, bo jak wirus krazy to zaraza prawiw w 100%. Oby u was lagodnie i szybko minelo.
Jojo- i ja tez sie doluje tuz przed swietami, ze nie zdaze ze wszystkim...chyba jestem juz zwyczajnie zmeczona. prezentow sobie nie dajemy, wiec problem z glowy, tylko dla malej, ale to szykowanie...tesciowa w szpitalu o operacj, nie wyjdzie na swieta, trzeba tam jechac w wigilie, nie wiem jak to zrobimy , ale jakos trzeba. W swieta bedzie juz radosniej :-D
 
reklama
a no i jeszcze mam problema.... Moja laska jak nie śpi w dzień to nie spi (albo mało śpi), ale ok 19-tej mi zasypiai i jej nie ma... i nie wiem co robić.. budzić ją na kapanie?? musze się przyznać, ze tak robię... delikatnie Ją wybudzam i sie tulimy troszkę zeby szoku nie było... cieszy sie jak idzemy do kąpieli, potem am am i spanie do 4-tej, 5-tej... i tak sie zastanawiam, bo chyba źle robię z tym budzeniem... ale dla mnie kapanie przed 19-ta to za wczesnie... a raz zasnęłam z Nią i spała do 23.30 to znowu za późno... co radzicie moje skarbnice wiedzy?? i trzymajcie kciuki za dziś.. cmok
 
ehhhh dopiero teraz mam chwile by cos napisać. Noc u nas super bo tylko jedna pobudka przed 5 -:szok::szok::szok::szok: ale to pewnie dlatego ze wczoraj ryk był cały dzień.
Dziś mały już chyba wraca do siebie i póki co jest dobrze ufffffffff:-)
Liczę że wraca już na dobre mój pogodny synek. Ale ostatnio Franek nam idzie i tak pod górę bo upodobał sobie godzinę 5 rano na kupkę - a wiadomo mycie dupki itp i kolega się nam rozbudza i o spaniu dalszym nie ma mowy bo on bawić się chce!!!

Ja dziś nawet spacerek z małym zaliczyłam mimo że ma katarek mały, ale mroźno jest więc mu nie zaszkodzi, jutro wyniki moczu - oby były dobre!!!!
Teraz skończyłam rzeźbić prezenty dla dziadków- odciski w glinie i ubabrałam się na całego , dobrze że mały śpi to jakoś to ogarnęłam, teraz czekać aż wyschnie do ramek i gotowe:happy2:
Dziś na wieczór planuję lepić pierogi bo inaczej nie zdążę , jutro sernik i szynka i barszcz , reszta teściowa robi ( wiwat będzie powtórka z rozrywki czyli sałatki ze standardowych niedzielnych obiadów:baffled::baffled::baffled:)
tosia ją kapię 18-20 nie da się sztywno u nas tego ustalić bo jak mały śpi to nie wybudzam go, bo inaczej wściekły jak osa - ma to po mamie:-D:-D
A i tak kąpię co 2 dzień , tylko dupka i klejnociki obowiązkowo codziennie:tak:

OOOo i u nas postęp Franek zaczął się podnosić jak leży na brzuszku i wreszcie nie sapie przy tym jakby tony węgla przerzucał i chyba zaczyna mu się to podobać:-)
 
Alcia dla swietego spokoju idzcie do lekarza...powodzenia dla potwierdzenia zdrowka :tak::tak::tak:
paulka24 super, ze bez szelek i gratulacje, bo pewne ciezko było ! :tak::tak::tak:
witaminke d trzymam w pokojowej, bo tak jest napisane a nam ordynator mówił, ze jak Mała sie podciaga to mozna czasem z nia tak potrenowac... nic na sile... moja uwielbia...oj co lekarz....
ja dzis szczepienie i juz sie denerwuje... nawet firankiznów wypralam z tego wszystkiego
cmoki
Tosia moj tez tak powiedzial, wiec co lekarz to inne zdanie, tak jak z pieluszkowaniem. sadzac jeszcze nie wolno ale miesnie cwiczyc jak najbaedziej.
Tosiu, ja bym sprobowala wykapac przed 19 i zobaczycie jak bedzie spala.
trzymam kciuki za bezbolesne szczepienie!
o wit D i lodowce nie wiedzialam...tyle ze oliwy np w lodowce sie nie trzyma,ale na sloncu tez nie.Na mojej VITA D napisano-"przechowywac w temp pokojowej". Mysle, ze lekarz mial na mysli zeby nie stala na swietle i w cieple, bo tluszcz jełczeje, ale sie zagolopowal z ta lodowka :-)
Alcia- i zdrówka dla Filipka, zeby w swieta zadne katarzysko Go nie meczylo :-)
 
Beniu ja mu powiedziałam że trzymam w pudełku i w szafce, praktycznie bez dostępu światła a on kazał w lodówce, ja tez zdziwiona jestem i tez myślę że się z deczka zagalopował ale teraz vit d i k leżą w lodówce :) powiedział też ze te co mam vit d nietrzymane w lodówce to radził by wyrzucić bo żaden z nich pożytek ( znowu chyba przesadził)
Tosia ja kąpie codziennie i tak mniej wiecej ok19-20. nigdy później ale zdążało się ze nawet o 18.30, tylko że mój Emil to jak śpi to od 40-60min wiec zawsze jakos się wbijamy w porę kąpielową. ja bym chyba na Twoim miejscu tez wybudzała

my to na swięta po rodzince chodzimy wiec jedyną podrawą którą uszykuje to Beniowe jabłuszkowe pierożki :)
 
Ostatnia edycja:
W końcu chwila czasu dla siebie!!! U siebie w domku już wysprzątałam jeszcze tylko jutro kurze wytrę teściowa się zaoferowała że ona wszystko na święta przygotuję i dobrze bo ja musze chrzciny ogarnąć a że robię je u mojej mamy to i tu przydało by się posprzątać został mi jeszcze pokój brata ale tam to mi się nawet wchodzić nie chcę normalnie sodoma i gomora wszędzie pełno porozrzucanych zabawek :wściekła/y: i jutro czas najwyższy się za gotowanie zabrać :/
no i muszę się wam pochwalić dziś pani rehabilitantka doszła do wniosku że nie widać żeby mały był do tyłu pod względem rozwoju i niemal dogonił rówieśników strasznie się cieszę!!!:-):-)
Paulka no to gratuluję:-)
a co do podciągania to nasza rehabilitantka cały czas małego podciąga do siadu dziś nawet go posadziła i trzymała tak dobre 30 sek ja to byłam w szoku że tak można w ogóle no ale chyba wie co robi :)
Tosiu może warto spróbować tak jak Benieminka mówi wykąpać małą o 19 i zobaczyć jak wtedy będzie jej się spało :)
 
Tosia - mi sie tez zdarza budzic Filipa, bo kapiemy go ok. 21, 22...z racji tego, ze kapie Kochanie, a w dni ktore pracuje jest w domu dopiero po 20...juz tez myslalam zeby to zmienic, bo czasami kolo 20 Filip zaczyna grymasic, ale po pierwsze, wstyd sie przyznac ja go jeszcze nie kapalam, po drugie jak wroce do pracy to tez bede wracala tak pozno i gdyby niania kapala go wczesniej, to przez 3 dni bym widziala moje dziecko tylko spiace..chyba bym umarla z tesknoty, a i dla niego to chyba niedobrze?i podobnie jak TY, wybudzamy delikatnie , przytulskowo i dziecko jest w kapieli szczesliwe, a potem je i zasypia tez bez problemu...

chyba go jednak cos bolalo, bo po paracetamolu zupelnie inne dziecko...a teraz Mama go uspila spiewajac koledy;)biedne dziecko:)no i ja , mieczak taki az sie przy tych koledach poplakalam, bo mi w swieta szczegolnie teskno do domu, do Polski...
a jakby bylo malo, zaczelam gotowac rosol i na koniec sie zorientowalam, ze nie mam kostek rosolowych, zadnej wegety, nic do przyprawienia!a ze mnie taka kucharka, ze bez tego rosol nie ma smaku!choc wiem, ze porzadna gospodyni powinna zrobic dobry rosol bez chemii;)wiecie jak rozwiazalam problem?znalazlam w szafce 2 gorace kubki, rosol z kury i wrzucilam do srodka:)i JEST SMAK:))))))
 
alcia ja tak kiedyś pomidorowa zrobiłam bratu coś mu się odwidziało i mnie chyba ze 2 h męczył ze chce zupę a była już 19 to tez wzięłam gorący kubek i koncentrat do tego:-)
 
:-)Tosiu, ja również wybudzam moją Kluskę. Zwykle "najtwardszą "drzemkę łapie właśnie wieczorem, stąd też trochę przesunęła nam się kąpiel z 19 na ok.20-21, a i tak muszę ją wcześniej wybudzić:-). Nawet w tej chwili śpiocha i nic jej nie rusza:-).

Jeśli chodzi o podciąganie do pozycji siedzącej to przyznaję ,że kilka razy pomogłam małej:zawstydzona/y:,ale to tylko dlatego ,że sama sie dźwiga do siadu. A jak już załapie ,że tak jest fajnie, to mam problem ,bo mała podnosi się z bananem na twarzy i za nic nie chce przestać.

alcia,u nas mój M też na początku zajmował się Lenką wieczorami, tzn. kąpał ją, bo pampersa nie tknie:szok:.No ale w okresie przedświątecznym wraca późno do domu,więc jest trochę za późno na kąpanie.

Kurcze, dziś pierwszy raz od ponad tygodnia wyszłam z niunią na spacer.Nawet błoto śniegowe nie było nam straszne:-)dokończyłam sprawy prezentowe i ze spokojem czekam na święta.Aha, ten konik z FP jest super: łagodne światełko na brzuszku i delikatna muzyczka...Dla mnie bomba:-)Polecam

Może nie powinnam na tym wątku, ale jak często wyparzacie butelki maluchów?
Po każdym karmieniu?
 
reklama
Beniu ja mu powiedziałam że trzymam w pudełku i w szafce, praktycznie bez dostępu światła a on kazał w lodówce, ja tez zdziwiona jestem i tez myślę że się z deczka zagalopował ale teraz vit d i k leżą w lodówce :) powiedział też ze te co mam vit d nietrzymane w lodówce to radził by wyrzucić bo żaden z nich pożytek ( znowu chyba przesadził)
Tosia ja kąpie codziennie i tak mniej wiecej ok19-20. nigdy później ale zdążało się ze nawet o 18.30, tylko że mój Emil to jak śpi to od 40-60min wiec zawsze jakos się wbijamy w porę kąpielową. ja bym chyba na Twoim miejscu tez wybudzała

my to na swięta po rodzince chodzimy wiec jedyną podrawą którą uszykuje to Beniowe jabłuszkowe pierożki :)
Paulka , moze i cos w tym jest, tak jak z debridatem, jednym lekarz kazal trzymac w lodowce , innym nie, na opakowaniu napisano- w tem pokojowej, i badz tu mądry ...
Paulka, zapomnialam Wam pogratulowac zakonczenia szelkowania, super, nareszcie wolność dla nóżek i jakie radosne święta :-D
Alcia, Magdzik- pomysłowe jestescie :) Ja jak nie mam rosołków to piche tradycyjnie, jarzynami, czosnkiem,imbirem, cebula przypalona , tylko ze to tyle robty :-)
 
Do góry