Hej
A u nas nadal kłopoty z jedzeniem. Mały nie chce prawie wale jesc, na spiocha mu musze wtykac. Ale chociaz wiem juz czym to jest spowodowane. Wczoraj zrobilismy badania. Mały ma anemie:---(, a ja dołka, ze to przeze mnie. Chociaz pediatra wytłumaczyła mi ze po prostu za mało zelaza pobrał sobie odemnie jak był w brzuszku. Od dzisiaj zaczynamy dawac zelazo, i mam nadzieje, ze lepiej Antos zacznie jesc. Bo jak nie to juz nie mam pomysłu co bede robic.
I mimo ze swieta za pasem to ja nie mam nastroju, nic mnie nie cieszy. Chodze tylko i sie martwie o Antosia. O przygotowaniach nie chce mi sie nawet myslec. Choinka kupiona, a mi ubrac sie jej nie chce. Sorki, ze tylko tak o sobie. Wieczorkiem moze Was nadrobie. A teraz zmykam wcisnac mu cyca poki spi.
Miłego popołudnia
A u nas nadal kłopoty z jedzeniem. Mały nie chce prawie wale jesc, na spiocha mu musze wtykac. Ale chociaz wiem juz czym to jest spowodowane. Wczoraj zrobilismy badania. Mały ma anemie:---(, a ja dołka, ze to przeze mnie. Chociaz pediatra wytłumaczyła mi ze po prostu za mało zelaza pobrał sobie odemnie jak był w brzuszku. Od dzisiaj zaczynamy dawac zelazo, i mam nadzieje, ze lepiej Antos zacznie jesc. Bo jak nie to juz nie mam pomysłu co bede robic.
I mimo ze swieta za pasem to ja nie mam nastroju, nic mnie nie cieszy. Chodze tylko i sie martwie o Antosia. O przygotowaniach nie chce mi sie nawet myslec. Choinka kupiona, a mi ubrac sie jej nie chce. Sorki, ze tylko tak o sobie. Wieczorkiem moze Was nadrobie. A teraz zmykam wcisnac mu cyca poki spi.
Miłego popołudnia