Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
Hej Mamusie :-)
My dzisiaj z Julka pospalysmy do 9.30! Od 24 do 9.30 byly 3 karmienia czyli jest nieźle, żeby jeszte tak myszka zechciala wczesniej spac chodzic, ale wyglada na to ze to typowa sowa, lubi rano posac, a wieczorne...hulaj dusza Nie moge narzekac bo i w dzien strzela ze 3 drzemki, nie za długie ale jednak coś.
Dzisiaj bylismy cała trojca, bo P.mial wolny dzien na 3 h spacerku na sniezku i mrozie -6C ale mala byla tak ubrana, ze nawet nie przerywala sobie spania, chyba ze w sklepie gdy wozek przestal sie kolysac :-) O dziwo teraz znowu drzemie, az P poszedl sie tez polozyc , no i nareszcie po 4 dniach byla kupka, ufff. Wczoraj sie nie doczekalam, ale skoro w nocy spi , nie marudzi to chyba wszystko Ok.
Anitas , dziekuje! :-)
Ja takze z pierwszym dzieckiem mialam wieksze obawy zeby w ogole synka z kims zostawic, ale teraz chociaz serce sie niepokoi, to zostawiam mala , jak musze wyjsc, i przeciez wiem ze nikt jej krzywdy nie zrobi, zwlaszcza tata i babcie.Jednak musze wracac szybko, bo cycolenie zmusza do byc w poblizu :-)
U mnie w domu temp ok 20-21C a w lazience 25, i ta kapiemy i przewijamy mala, tam jest zawsze wlaczony kaloryfer, a w reszcie mieszkania nadal nie grzejemy, bo mamy cieple srodkowe mieszkanie. Ubieram ja w body z krotkim, kaftanik, spiochy lub polspiochy, skarpetki lub paputki. Ale od 2 dni bodziak z dlugim, pajac welurowy, paputki. Na spacer ubralam na to -polarowy kombinezon, kombinezon z misia na wierzch, 2 czapki cienka i gruba i kaptur ale nie zaciagniety, oczywiscie rekawiczki, cieple paputki. W wozku jeszcze lezy w takim spiworku -kolderce zapinanej-srednio gruba.
Mnie tez sie wydawalo, ze u mnie na rekach najlepiej, bo wiem jak brzuszek przycisnac jak pierdki ida itd, ale obserwuje i widze ze moj P juz tez umie nosic tak jak ja, i rozncy mala nie widzi, a co do piersi...ech to juz probowala wydoic piers mojego P, takze mysle ze Ona byle cialo czula , cieplo i bliskosc i jest Ok. Jak nie doi cycusia, to wlasna piąstkę albo reke moja czy taty- uwielbia ciumkac :-)
Hej Malgosc, zdrowiej Kochana. Pij tran, naprawde mnie wzmocnil, a bylam zawsze okropny chorusek. Nie daj sie rozlozyc biedulko.
Malgos, a jakie mleczko pije Twoj malszuek ? Nadal Twoje tylko? Jesli tak, to porcje sa najprawdopodobniej dla niego OK, moja tak pije a jak na raty to 120 gora-ale to na raty do godziny nawet. Ale wiem to tylko stac jak czasem z kis zostaje i dostaje moje mleko z butli. Tyle, ze na mleku matki dzieci chca czesciej a mniej, czyli moja np jada co 1.5 do 2 h, czasem tylko co 3. Jedynie w nocy max przerwa to 5-6 h jednorazowo.
I mysle sobie, ze jak karmisz nadal swoim i tylko swoim mleczkiem, to pomin dawanie herbatki a w to miejsce daj wlasne mleko znowu jako napoj. Czy wiecie, ze nasze mleko ma az do 5 % tluszczu( srednio ok 4) ale za to ma polowe mniej bialak niz krowie, ale bialek w pelni przyswajalnych przez ludzkie dziecko. Laktozy tez ma 2x wiecej niz krowie, wszystko tak by zapewnic jak najbardziej optymalny wzrost i rozwoj dziecka, zwlaszcza mozgu a nie dojrzewania organimu jak to robi mleko krowie- bo jest dla cielaka, ktory musi dojrzec w wieku 2 lat.
Oczywiscie mieszkanki mleka dla dzieci sa bardzo modyfikowane by byly jak najlepiej przyswajane przez dzieci, nie jest to mleko prosto od krowy- chociaz ja osobiscie takie najbardziej lubie, ale dla siebie :-)
Takze Malgos, ja karmiac piersia tak naprawde nie wiem ile zjada moja Julka, widze ze ladnie rosnie, wagowo i wzrost wiec sie nie martwie. Przyrosty sa wazne tutaj, wiec na tym sie oprzyj i zobaczysz. Ja sprobowalabym dawac czesciej te mleczko, wlasnie tak co 2 h, 2.5 i wtedy nawet jak wypije te 80 to tych karmien bedzie wiecej i w sumie zje wiecej na dobe, i zero herbatek- oczywiscie jesli mowa o karmieniu tylko twoim mleczkiem.
Bedziesz u lekarza to sie powżycie i bedzie wiadomo :-) Ale ogladajac fotki synusia- widze ze ladnie rosnie, jest taki w sam raz! :-)
Gratuluje Kochanej córeczki! Ja tez na moja nie moge narzekac, bo bym zgrzeszyła :-)
Agim, ja tez doceniam pomoc mamy i tesciowej , wiec przymykam oko na ich "madrosci" rozpieszczanie i czasem glupie uwagi, ot puszczam mimo uszu i robie swoje, wiem ze taka rola dziadkow- rozpieszczac i miec swoje stare madrosci. Jak swiat swiatem tak zawsze bylo i jest Ale wlasnie---Oni chca pomagac, opiekowac sie wiec te ich rady sa wysluchane, nie obrazam sie. Jednak jak czytam tesciowa Tosi to jedynie swoje niemile 3 grosze wciska, wcale nie pomagajac jedynie lubi byc gora i podokuczac. Wiec takiej babci to ja dziekuje, modlic sie by jej sie zmienilo i by w pelni byla Babcia a nie wscibska, gderliwa babą ;-)
Skrzacie- tfu! nawet nie bierz do serca tego, zadnej miastenii, moze wirus i Twoj toczen teraz graja swoje role, wiecej zadnej paskudy nie przyjmuj, i powiedz sobie " nie mam zadnej nowej choroby" Zycze powodzenia na badaniach u profesora! A z NFZ to jest maskara, wiem...bo to moja branza-sluzba zdrowia i cigle pieklimy sie na NFZ bo my mamy rece do pracy, sprzet a Oni nam nie daja kontrakru- czyli mowiac krotko nie zaplaca za wykonane uslugi, wiec to tak jakby chodzic do pracy za darmo.
No nareszcie udalo mi sie skonczyc, pisalam pol dnia na raty :-)
Milego wieczorku!
My dzisiaj z Julka pospalysmy do 9.30! Od 24 do 9.30 byly 3 karmienia czyli jest nieźle, żeby jeszte tak myszka zechciala wczesniej spac chodzic, ale wyglada na to ze to typowa sowa, lubi rano posac, a wieczorne...hulaj dusza Nie moge narzekac bo i w dzien strzela ze 3 drzemki, nie za długie ale jednak coś.
Dzisiaj bylismy cała trojca, bo P.mial wolny dzien na 3 h spacerku na sniezku i mrozie -6C ale mala byla tak ubrana, ze nawet nie przerywala sobie spania, chyba ze w sklepie gdy wozek przestal sie kolysac :-) O dziwo teraz znowu drzemie, az P poszedl sie tez polozyc , no i nareszcie po 4 dniach byla kupka, ufff. Wczoraj sie nie doczekalam, ale skoro w nocy spi , nie marudzi to chyba wszystko Ok.
Anitas , dziekuje! :-)
Masz kochaną psinkę! :-) Uwielbiam psy za te ich opiekunczosc, troskę...no i wiernosc.Witam
moja maleńka spała dzis jak zwykle z 1 pobudką w nocy, zaczynam się przyzwyczajać, że jestem wyspana.
Ja zostawiam Tosię z mężem, z mamą, a nawet na krótko (jak śpi) ze starszym synkiem jak muszę wyjść po drzewo do kominka albo po coś do sklepu obok. Tylko, że to już 3-cie moje dziecko, a najstarszego jak był maleńki to bałam się komukolwiek zostawić na chwilunię nawet.
Co do psa to nasze psisko chociaż nie przebywa w domu to śpi pod oknem małej i jak ona zaczyna w nocy płakać to on urządza koncert dopóki ona się nie uspokoi. Jakby śpiewał jej kołysanki ;-) , z miejsca warty wypędza go jedynie silny deszcz, bo jak dziś zaobserwowałam śnieg mu nie przeszkadza.
Kalcha oby wieści z USG były pomyślne
Tosia tulam - musisz być twarda z taką teściową, bo pewnie na zewnątrz jesteś spokojna ale w środku się gotuje.
Asiek gratulacje dla męża
Gaja - podziwiam, a co do narzekania to jak ktoś lubi to powód zawsze znajdzie.
Zaczynam coś kichać, mam nadzieję, że nic poważnego mnie nie bierze.
Ja takze z pierwszym dzieckiem mialam wieksze obawy zeby w ogole synka z kims zostawic, ale teraz chociaz serce sie niepokoi, to zostawiam mala , jak musze wyjsc, i przeciez wiem ze nikt jej krzywdy nie zrobi, zwlaszcza tata i babcie.Jednak musze wracac szybko, bo cycolenie zmusza do byc w poblizu :-)
To fakt...dawno naszych dziewczyn nie było, odezwijcie sie, hop, hop!!!To pytanie już pewnie się pojawiało, ale zapytam dla pewności: Jak ubieracie swoje pociechy w domu? Jaką temp macie w mieszkaniu?
P.S: gdy mała spała wróciłam na chwile do początków tego forum i sie wzruszyłam, pierwszy test, pierwsze obawy, pierwsze mdłości.. Wiele kobiet już się nie udziela.. Mysia, Myszka, Aga26ka, Moniagryc, Beti, Pysia, oj długo by wymieniać:-(Ciekawe co u nich..
U mnie w domu temp ok 20-21C a w lazience 25, i ta kapiemy i przewijamy mala, tam jest zawsze wlaczony kaloryfer, a w reszcie mieszkania nadal nie grzejemy, bo mamy cieple srodkowe mieszkanie. Ubieram ja w body z krotkim, kaftanik, spiochy lub polspiochy, skarpetki lub paputki. Ale od 2 dni bodziak z dlugim, pajac welurowy, paputki. Na spacer ubralam na to -polarowy kombinezon, kombinezon z misia na wierzch, 2 czapki cienka i gruba i kaptur ale nie zaciagniety, oczywiscie rekawiczki, cieple paputki. W wozku jeszcze lezy w takim spiworku -kolderce zapinanej-srednio gruba.
Witam!!
w Irlandii tez bialo i zimno jak jak zimy nie lubie bryyyy,malutki dobrze,tylko cos mu sie ostatnio przestawilo i jak tylko laduje u taty na raczkach to placz niesamowity i uspokoi sie dopiero jak zasnie,tylko u mnei na rekach spokojnych.mam pytanie do mam karmiacych piersia czy u was tez tak jest?bo kolezanki mowila ze tylko do mnei chce bio karmie piersia(ale powiem wam ze wczesniej tak nie bylo byl spokojny u taty dopiero jak sie przeprowadzilismy cos mu sie odmienilo).
Wlasnie maz przebiera a maly wyje w nieboglosy!!!
Alez u nas sypie.
Uciekam karmic pozniej poczytam co tam u was!!!
Mnie tez sie wydawalo, ze u mnie na rekach najlepiej, bo wiem jak brzuszek przycisnac jak pierdki ida itd, ale obserwuje i widze ze moj P juz tez umie nosic tak jak ja, i rozncy mala nie widzi, a co do piersi...ech to juz probowala wydoic piers mojego P, takze mysle ze Ona byle cialo czula , cieplo i bliskosc i jest Ok. Jak nie doi cycusia, to wlasna piąstkę albo reke moja czy taty- uwielbia ciumkac :-)
Czesc u mnie kichania ciag dalszy..nos mam tak obolaly ze jak sie dotkne to az lzy leca;/ zmarzlam w niedziele w kosciele i sa tego efekty;/ kurde dziewczyny ja nie wiem co sie dzieje ale moj Dawid malo je..zjada co 3h ok 80ml..przeciez na 2,5 miesieczne dziecko to malo! raz dziennie dostaje herbatke i to nie za wiele..niby jest wesoly i wogole ale ja sie martwie
co do zimy u mnie bialo ale nie pada juz od 2 dni..ja zime lubie ale nie za dluga..
Agim ja jeszcze nie dorobilam sie termometra bo przeciez skleroze mam i zapominam kupic ale u nas w domu jest cieplo..ubieram malego w body na krotki i kaftanik, rajstopki, albo body na dlugi rekaw i polspiochy i jakies paputki albo skarpetki.
kalcha super wiesci.
gaja ta babeczka pewnie nie wie co to znaczy nie wyspac sie..moj spi dosc ladnie wiec ja nie narzekam zdarza sie nocka meczaca ale sporadycznie.
lece zrobic herbatke zeby troche sie dogrzac.
Hej Malgosc, zdrowiej Kochana. Pij tran, naprawde mnie wzmocnil, a bylam zawsze okropny chorusek. Nie daj sie rozlozyc biedulko.
Malgos, a jakie mleczko pije Twoj malszuek ? Nadal Twoje tylko? Jesli tak, to porcje sa najprawdopodobniej dla niego OK, moja tak pije a jak na raty to 120 gora-ale to na raty do godziny nawet. Ale wiem to tylko stac jak czasem z kis zostaje i dostaje moje mleko z butli. Tyle, ze na mleku matki dzieci chca czesciej a mniej, czyli moja np jada co 1.5 do 2 h, czasem tylko co 3. Jedynie w nocy max przerwa to 5-6 h jednorazowo.
I mysle sobie, ze jak karmisz nadal swoim i tylko swoim mleczkiem, to pomin dawanie herbatki a w to miejsce daj wlasne mleko znowu jako napoj. Czy wiecie, ze nasze mleko ma az do 5 % tluszczu( srednio ok 4) ale za to ma polowe mniej bialak niz krowie, ale bialek w pelni przyswajalnych przez ludzkie dziecko. Laktozy tez ma 2x wiecej niz krowie, wszystko tak by zapewnic jak najbardziej optymalny wzrost i rozwoj dziecka, zwlaszcza mozgu a nie dojrzewania organimu jak to robi mleko krowie- bo jest dla cielaka, ktory musi dojrzec w wieku 2 lat.
Oczywiscie mieszkanki mleka dla dzieci sa bardzo modyfikowane by byly jak najlepiej przyswajane przez dzieci, nie jest to mleko prosto od krowy- chociaz ja osobiscie takie najbardziej lubie, ale dla siebie :-)
Takze Malgos, ja karmiac piersia tak naprawde nie wiem ile zjada moja Julka, widze ze ladnie rosnie, wagowo i wzrost wiec sie nie martwie. Przyrosty sa wazne tutaj, wiec na tym sie oprzyj i zobaczysz. Ja sprobowalabym dawac czesciej te mleczko, wlasnie tak co 2 h, 2.5 i wtedy nawet jak wypije te 80 to tych karmien bedzie wiecej i w sumie zje wiecej na dobe, i zero herbatek- oczywiscie jesli mowa o karmieniu tylko twoim mleczkiem.
Bedziesz u lekarza to sie powżycie i bedzie wiadomo :-) Ale ogladajac fotki synusia- widze ze ladnie rosnie, jest taki w sam raz! :-)
Witam
Po długiej nieobecności jeśli chodzi o pisanie postów postanowiłam sobie zacząć się w końcu udzielać, a nie jedynie podczytywać.
Na Nine nie mogę narzekać, przeciwnie- nie spodziewałam się ,że taki malutki człowieczek może być tak kochany, grzeczny. Mała ma swój ustalony rytm dnia- kiedy spacerek, spanie, zabawa itp. i u Nas sprawdza się to rewelacyjnie ! Wiadomo, że są przesunięcia, ale nieznaczne czyli o godzinę np. Śpi rewelacyjnie :-) ostatnie dwa dni pobiła samą siebie- zasnęła o 19:30 i obudziła się o 7 złote dziecko
Jak czytam jak niektóre z Was muszą wstawać to jestem wdzięczna nawet za jej "gorsze" noce gdzie karmie 2 razy.
Trudno mi już teraz odnieść się do konkretnych osob, ale mam nadzieje, ze z czasem wdroże się ;-)
Gratuluje Kochanej córeczki! Ja tez na moja nie moge narzekac, bo bym zgrzeszyła :-)
Agim, ja tez doceniam pomoc mamy i tesciowej , wiec przymykam oko na ich "madrosci" rozpieszczanie i czasem glupie uwagi, ot puszczam mimo uszu i robie swoje, wiem ze taka rola dziadkow- rozpieszczac i miec swoje stare madrosci. Jak swiat swiatem tak zawsze bylo i jest Ale wlasnie---Oni chca pomagac, opiekowac sie wiec te ich rady sa wysluchane, nie obrazam sie. Jednak jak czytam tesciowa Tosi to jedynie swoje niemile 3 grosze wciska, wcale nie pomagajac jedynie lubi byc gora i podokuczac. Wiec takiej babci to ja dziekuje, modlic sie by jej sie zmienilo i by w pelni byla Babcia a nie wscibska, gderliwa babą ;-)
Skrzacie- tfu! nawet nie bierz do serca tego, zadnej miastenii, moze wirus i Twoj toczen teraz graja swoje role, wiecej zadnej paskudy nie przyjmuj, i powiedz sobie " nie mam zadnej nowej choroby" Zycze powodzenia na badaniach u profesora! A z NFZ to jest maskara, wiem...bo to moja branza-sluzba zdrowia i cigle pieklimy sie na NFZ bo my mamy rece do pracy, sprzet a Oni nam nie daja kontrakru- czyli mowiac krotko nie zaplaca za wykonane uslugi, wiec to tak jakby chodzic do pracy za darmo.
No nareszcie udalo mi sie skonczyc, pisalam pol dnia na raty :-)
Milego wieczorku!