reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Hej hej:) rany dziewczyny myslalam ze wczoraj oszaleje..maly zasypial od 21 do polnocy!! ehh..nawet nie chce tego wspominac..

zimno jak nie wiem co...nic mi sie nie chce..

co do swiat u nas tez ubieramy sie odswietnie:) pamietam tak jak Wy ze owoce typu mandarynki i pomarancze byly rarytasem..i teraz jak kupuje i czuje zapach to kojarza mi sie od razu swieta..tata tez mial z pracy paczki dla nas i byly to bogate paczki..teraz jest na emeryturze (lesnik) i dostaje jedna paczke taka konkretna..slodycze, chemia, spozywka.

przyszla dzisiaj mata ktora wylicytowalam ale Dawid narazie nie jest zainteresowany;/
 
reklama
Do nas mata wczoraj przyszła. Wczoraj zero zainteresowania a dziś z 20 minut przegugała na niej.
Co do paczek to jak pracowałam w nadlesnictwie to dziecko moje dostawało wypasioną paczkę, teraz u prywaciarza dostajemy jakieś bony i to do końca nie wiadomo każdego roku czy tym razem będą, ale dobre i to.
 
Ja pamiętam jak moja babunia kleiła pierogii (zawsze jak dla pułku wojska:-D) a ja tych farszy zawsze podjadałam jak nie patrzyła. Potem już razem lepiłyśmy pierożki i uszka. Zawsze był pyszny barszczyk na zakwasie, karp, sałatka ziemniaczana, makowiec, serniczek, piernik i sianko pod obrusem. Zanim zasiadliśmy do kolacji zawsze odmawialiśmy modlitwe z takiej książeczki i wszystko było celebrowane. A ubieranie choinki to było coś na co zawsze cieszyłam sie że aż fruwałam nad ziemią z radości.
Postaram sie przekazać to wszystko dziecku.
 
hem mamusie ale swiatecznie sie zrobiło :)))
ja uwielbiam Swieta gorzej z moim P który w domu rodzinnym jakos ich specjalnie nie obchodził wiec chłop nie czuje tego klimatu :)) moja tesciowa barszcz robi z torebki, uszka mrożone i zamiast karpia to funduje mintaja z biedronki i to wszystko cała ich wigilia :/
u mnie to wyglada całkiem inaczej ...
Świeta tez całkowicie inaczej odczuwa sie jak sa dzieci- cos wspaniałego :)))))) P oczywiscie i w tym roku bedzie robił za mikołaja....

pewnie słyszałyście w tv o tych wybuchach gazu w moim miescie :((( to co sie wczoraj u nas działo istana masakra :(( przez 3h tylko syreny było słychać... starsi ludzie małe dzieci stali na dworze w takich mrozach :( mieszkancy na własna reke przyjeżdżali i zabierali obce osoby do swoich domów....

Skrzacik kciuki mooocno zaciśnięte

Małgoś ja tez miałam ciezki wieczór :((
 
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy i życzenia zdrówka dla Ani, ale niestety Kamil mi się też rozłożył. Kaszlał wczoraj od 15-tej, w nocy taki kaszel, że bałam się czy mi się nie udusi. Nad `ranem kolejny atak kaszlu i kichania.
W poradni kolejki, mam wizytę dopiero na 16.40. Ania przez 3 dni zjadła po jednej kromce suchego chleba chrupkiego, wczoraj próbowałam ją zmusić chociaz żeby zjadła trochę rosołu, ale ona juz wyćwiczyła tak odruch wymiotny, że oczywiście wszystko poszło do muszli. Wieczorem udało się chociaż zjeść jogurt. Dziś znowu tylko jeden kawałek chleba chrupkiego jadła ponad godzinę. Ja juz wariuję. Nie mam już sił i cierpliwości...
 
Hej:-D
We wrocławiu dzś -12 więc kisimy się dzuś w domciu:-( Mam nadzieję że szybko przyjdzie ocieplenie bo ja strasznie nie lubię zimy:no:
Szymuś śpi a ja wkońcu mogę nadrobic zaległosci na forum:-D Jak nic jestem uzalezniona:-D
Kupiłam wielką piłke i wiczymy na niej z Szymkiem i powiem Wam że na niej Szymuś rewelacyjnie podnosi główkę bo gdy kładłam go na brzuszku to płakał niemiłosiernie, zajadał się rączką lub usypiał byleby tylko nie podniesc głowy:-)
A i w końcu mogliśmy odstawic żelazo:-D

Skrzaciku trzymam mocno kciuki byś była zdrowa. Przecież nie może byc tak źle. Mam nadzieję że to tylko jakieś mega zmęczenie.

Asiu gratulacje dla męża:-D Super że wreszcie będzie miał unormowany czas pracy:-D

Beniaminko gratuluję stypendium. A z czego właściwie robisz podyplomówkę?

Tosiu ta Twoja teściowa to musi byc naprawdę wstrętna baba skoro potrafi wyprowadzi z równowagi tak pozytywną osobę jak ty. Kobieta ma poprostu mega talent i pewnie będąc na Twoim miejscu darła bym z nią koty.

Małgoś podziwiam Twoją wytrwałoś w odciąganiu pokarmu. Ja bym się pewnie poddała po tygodniu bo przyznam szczerze że mam laktator ale podchodzę do niego jak do jeża i jak już muszę odciągnąc pokarm to wolę zrobi to ręcznie.

Ja jak muszę gdzieś wyjśc to mojego Skarba zostawiam z rodzicami lub z M i wiem że nic złego mu się nie stanie. Nie dzwonię wtedy bo nie chcę by czuli się sprawdzani:-D
A jak mały zostawał z tatą początkowo sam to z premedytacją nie brałam telefonu bo znając mojego M to już po minucie musiałabym wracac. I w ten oto sposób M rzucony na głęboką wodę nauczył się uspokajac Szymka bo jak ja jbyłam w domu i mały zaczynał płakac to odrazu mi go oddawał.
 
Witam i ja.
Swieta...hmm.. ja ich jakos w tym roku nie czuje, tzn. ciesze sie na swieta ale ze ja w tym roku nie robie(gotuje) to jakos jeszcze nie udzieliła mi sie swiateczna atmosfera. Tym bardziej ze robimy chrzciny 25tego wiec jestem bardzo skupiona na tym swiecie.
Skrzacie trzymam kciuki.
Asiek no własnie cos tam mi mój czytał...chyba 6,5tys ludzi ewakuowano? Straszne...tym bardziej ze czaskajacy mróz, no i gdzie Ci biedni ludzie tak na juz maja sie podziac.Współczuje.
 
ale tu miło i świątecznie....
mi się przypomniało że jak mała byłam, mama kazała przyjsc do niej do pracy po karpia żywego i zaniesc do domu wpuscic do wanny, a że ja się bałam go to go do wanny z wodą wpuściłam razem z torebką jednorazową. oczywiście karpik powrotu mamy z pracy nie dożył niestety

a i jeszcze jedna historyjka z życia wzięta, u nas w miescie "krążył" obraz z koscioła po domach, przechodził z rodziny na rodzine, do obrazu był dołączony taki jakby "elemantarz" jak go w domu przyjmowac, i co odczytac, jakie modlitwy i fragmenty z pisma świetego. pobyt obrazu w domu to wielkie wydarzenie rodzinne i dla sąsiedztwa. mój tatko nakazał mi odczytywanie tych modlitw, wiec czytam " ... połamali Jezusowi gogle" zamiast " ... połamali Jezusowi golenie" i oczywiscie zacząłem tak się śmiać z dobre 10 min i nie było już mowy o kontynuowaniu, oczywiscie śmieszne to się wydało tylko dla mnie i mojego D a reszta stałą i patrzyła na mnie nabzdyczona, że my zamiast się modlic do brech :)
 
Witam popołudniowo.

Anitas - nie zazdroszcze sytuacji, u mnie syn chory, ja też, chucham i dmucham żeby nie przeszło na młodszą. Dziś kupiłam wit C żeby troche wzmocnić jej odporność na zimowe wirusy..

małgoś,agnieszka - moja mała uwielbia bawić się na macie i chyba sprawie jej nową bo tą co mam jest troche zniszczona i mało kolorowa; życze waszym dzieciom uciechy z nowego nabytku:-)



Byłam dziś u gina, popatrzył na wyniki cytologii i kazał przyjść za tydzień by ustalić dzień zabiegu - będą brali wycinek z szyjki do badania. Ogólnie nie powiedział mi nic, gdyby nie internet w życiu nie wiedziałabym co to HPV, CIN1 czy Papa IIIb:angry::angry:
Zastanawia mnie jedna sprawa - wirus ten przenosi się drogą płciową, nie kochałam się z mężem od roku :)zawstydzona/y::zawstydzona/y:)i w międzyczasie miałam dwa razy cytologie i wsio było ok. Wyniki wzorowe. Nagle po porodzie wyniki makabryczne.. czyżby to go ujawniło??
No ale to pytanie pozostanie chyba bez odpowiedzi bo lekarz u którego byłam dziś nie mówi nic..:wściekła/y:

Miłego popołudnia gwiazdeczki
 
reklama
Beniaminko-Inga rzeczywiście ząbkuje i to od dawna,babcia pytała dentystki i mówiła że może tak być i nie trzeba się niepokoić a ząbki wyjdą w swoim czasie.
 
Do góry