reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Dziewczyny ja tylko na chwilę! Chciałam się przypomnieć i napisać, że żyję! Mała ma się już dobrze, ale wisi całymi dniami przy cycu i nie mam na nic czasu, a do tego ciągle odwiedzają nas goście i mam już dość. Po szpitalu mieliśmy koszmarny tydzień - mała cały czas płakała, ale jest już dobrze. Jak znajdę chwilę, to wszystko opiszę.

Stęskniłam się za Wami strasznie! I często o Was myślę!
 
reklama
hej :) my niedawno wrocilismy do domku..wyjechalismy ok 11 i caly dzien w gosciach:) znowu sie objadlam..a propo jedzenia tydzien temu zjadlam 2 golabki i malemu nic nie bylo wiec kapuste moge jesc.

alcia ja z moim jak kupowalismy auto to bylo tak ze pojechalismy na gielde do szczecina (on polowal na passata B5) na gieldzie byl slaby wybor ale jeden bardzo mi sie spodobal..E jest ciezki w podejmowaniu decyzji wiec ja sie uparlam ze z gieldy nie wyjde jak go nie kupimy a to nie byly male pieniadze bo jakies 3 lata temu to 25tys..i co? kupil go haha.,do tej pory nim jezdzimy i jest zadowolony..ale za rok planujemy juz zamienic go na B6:) a Wy fajnie ze jestescie tak zgrani.

witaj Dagna..dawno Cie nie bylo..i wogole co sie dzieje z Korba i Trixi???

aaa i musze sie pozalic..moje kochanie dzisiaj zepsulo mi bude od gondoli..wybieralismy sie na cmentarz i skladal wozek do bagaznika..przy skladaniu budki trzeba po bokach wcisnac takie przyciski a on nie pomyslal i na sile ja zlozyl...o zesz k... jego mac! myslalam ze go udusze..i teraz maly bedzie jezdzil w spacerowce a budke niech naprawia!!! grrr...

dzisiaj moj synek z 5 min sie do mnie usmiechal..ale to wspaniale uczucie;)
 
hej Kobietki!

no to Wam pomarudzilam...przepraszam, taki dzien!ale mamy nasze szczescia kolo siebie i musimy to doceniac:))))

nie przepraszaj, po to tez tu jestesmy zeby sobie pomarudzic.
i masz racje, trzeba doceniac ze mamy te nasze małe szczescia

Dziewczyny czy na katarek waszych pociech starczył roztwór soli morskiej czy od tego przeszło? i po jakim czasie? czy tez musieliscie uzyc nasivinu???

ja uzywam tez nasivin, ale tylko raz dziennie. Bo niby tam jest napisane ze mozna od 3 m-ca i boje sie wiecej zakrapiac. A tak to to disne mar.
Karolina a ile razy dziennie uzywasz tego roztworu soli morskiej. Bo ja staram sie przed kazdym karmieniem, czyli co 3 godz. mniej wiecej. Ogolnie tego kataru u Antka nie widac, dopiero jak zakropie to cos tam wyciagne.


Dagna
witaj. Fajnie ze sie odezwałas

Tosia wspólczuje tego bolu zeba.
 
witam i ja,
dziś też mega długi spacerek był, Maks ładnie spał do tego zaliczyliśmy odwiedziny u moich rodziców był nawet grzeczny, tylko w drodze powrotnej za nic nie chciał usnąć w wózku tylko wył :/ Musiałam nim normalnie sadystycznie bujac to wtedy przymykał oczy a tak to jęczał jak tylko przestawałam, dobrze że ciemnawo było bo ktoś by pomyślał że dziecko maltretuję ;)
Teraz młody wykąpany i usypia, ciekawe czy mu to wyjdzie.
 
nie przepraszaj, po to tez tu jestesmy zeby sobie pomarudzic.
i masz racje, trzeba doceniac ze mamy te nasze małe szczescia



ja uzywam tez nasivin, ale tylko raz dziennie. Bo niby tam jest napisane ze mozna od 3 m-ca i boje sie wiecej zakrapiac. A tak to to disne mar.
Karolina a ile razy dziennie uzywasz tego roztworu soli morskiej. Bo ja staram sie przed kazdym karmieniem, czyli co 3 godz. mniej wiecej. Ogolnie tego kataru u Antka nie widac, dopiero jak zakropie to cos tam wyciagne.


Dagna witaj. Fajnie ze sie odezwałas

Tosia wspólczuje tego bolu zeba.

Kasik ja tego roztworu używam 3-4 razy dziennie,u małej z noska tez nic nie wypływa,ale strasznie jej dudni w nosku tak na "górze" jak jej zakrople to frida coś tam wyciągne ,kurcze tak myśle ze może za rzadko używam tej soli morskiej,albo rzeczywiscie to charczenie jest takie przejsciowe,ale strasznie mnie denerwuje jak nieraz sie meczy biedaczka,no nic w środe i tak ide do lekarza bo mała ma miec szczepienie i zobaczymy co mi na to powie lekarka.

Gaju kurcze dziwne ze twój malutki płacze podczas spaceru ,zazwyczaj dzieciaki śpią łodko na świeżym powietrzu,a może moja jest tylko taka kochana? wystarczy ze wyjade za furtke lub do końca swojej ulicy a ona już kima:laugh2:

moja malutka właśnie zasneła ,pośpi sobie godzine i do kąpieli,potem butla i idziemy nynac.
czy wasze maleństwa zasypiają same w łóżeczku??? bo moja uwielbia spac w leżaczku albo na sofie a jak ją tylko przeniose do łożeczka do sie budzi dopiero po 2-3 próbach zasypia na dobre:angry:
 
karolina u nas jest tak, że zazwyczaj usypia na dworze ale coraz częściej marudzi :/ Normalnie trzeba go wytelepać w wózku aby usnął.
Co do usypiania to śpi z nami - niestety, póki karmię cycem i budzi się po 4-8 razy to ja bym się wykończyła gdybym miała wstawać. Jak Olkę butlą karmiłam to spała w łóżeczku bez problemu ale to też szybciej karmienie szło w nocy a tu on cycka długo. Choć mam w planach go przetransportowac do łózeczka tylko przemeblowanie musimy zrobic tak żeby małego łózeczko stało blisko tapczanu.
 
jejku!!!!!ja myslalam, ze ja mam dzien wyjca:)ale Filip jest lepszy...i nie wiem o co mu chodzi?ale zrobilam nowe odkrycie...wentylator z lazienki dziala jak suszarka:)a, ze mala lazienke mam bezposrednio polaczona z nasza sypialnia, to teraz Maly na lozku drzwi otwarte i jest cisza....bo mi bylo szkoda suszarki przepalic:)myslalam, ze to kolka, ale bardziej jestem sklonna uwierzyc, ze zly humor!no bo suszarka - rozumiem , cieple powietrze, ale wentylator?- szum go tylko uspokaja, a darl sie jak by nie wiem jak bolalo!teraz probuje gadac, macha lapkami!!czyzli zaraz bedzie czkawka;)jego proby gaworzenia tym sie koncza...

Malgos - to znaczy, ze Ty jestes lepsza w podejmowaniu "meskich" decyzji:)

Dagna - dobrze, ze sie odezwalas:)jeszcze chwila i do nas wrocisz!odkryjez tez jakies swoje sekretne sopsoby:)

teraz musze go zabrac do kuchni, zeby makaron do rosolu ugotowac..mam nadzieje, ze okap tez bedzie ok:)
Karolina - ja dzisiaj robialam "proby lozeczkowe" i szczcerze nie bardzo....raz pospal , ale jak go prawie spiacego tam zanioslam..tylko chyba Beniaminka ma racje - nasza wina, ze ciagamy te dzieciaczki po calym domu, a potem nie wiedza gdzie jest miejsce do spania...ale ja sie boje Filipa samego na gorze zostawiac, moze jak bedzie troszke wiekszy...bo nogi mnie i tak od tego latania po schodach bola;)
 
hej kochane

u nas znowu coś się poprzestawiało Olafowi, chyba go przechwaliłam ostatnio i zapeszyłam, od dwóch dni płacze całe dnie, i nie wiadomo o co mu chodzi, moja mama wczoraj po jego 3 godzinnym płaczu powiedziała że to wyglada na kolkę, i moze i tak było:( nie wiem , już było tak fajnie, malo płakał, uśmiechał się a teraz znowu armagedon, cały dzień ryk:( no oprócz spacerów. Myślałam też ze moze chry bo mój S. i ja bylismy przeziąbieni, ale goraczki nie ma, katarku też nie gardełko wyglada chyba dobrze. ah nie wiem juz sama, a do tego niby chce jesc ale wkurza się przy butli i cuda nie widy odstawia:(
a ja strasznie się martwie.


gaja jeśli ci wygodniej to spij narazie z Maksem, ja jak karmiłam piersia to też mały ze mna spał bo było mi wygodnie po prostu i tyle:)

Dagna witaj:)

lece jeszcze was ponadrabiac bo nie było mnie 1 dzień.
 
reklama
DAGNA, ale fajnie że zajrzałaś do nas :-)
Alcia, ja też zaczynam odkrywać , że nie każdy ryk to kolka, juz trochę rozpoznaję kiedy marudzi bo spać nie może, a śpiąca, a kiedy się pręży bo brzuszek ma wzdęcia, jak zwał tak zwał może to też kolka, sam fakt ze wlasnie te klopoty z gazami są i dzieci duzo jedza, duzo przybieraja a zolądek i jelitka nie nadążają za tym...Jeszcze troszkę i się unormuje, zobaczycie mamusie :-) Już przecież jest dużo lepiej, prawda? :-)
A z tą suszarką to prawda, moze byc okap, odkurzacz czy przejeżdżający pociąg- moja uwielbia, zamiera wtedy na kilka minut i jest spokój ze hej, jak w hipnozie :-D
I Julka tez ma czkawke czesto, po odbicu, po jedzeniu, jak zaczyna gugac...ech niech sie juz skonczy.



Tosia, jak ząbek ?
Gaja ja czasem tez zasypiam z mala w łóżku jak karmię w nocy, ale wole ja odstawiac do kołyski, bo moj P bardzo się rozwala na łózku w nocy, chociaż duże boje się ze by ja gdzies przydusił, ech...moze ja przesadzam. Kołyskę mam przy łózku także nawet nie wstaję tylko siadam i ją wyjmuję, biorę do łóżka tu karmię i znowu do kołyski, mała nawet nie zauważa, a całą noc mam malenkie swiatelko halogenowe przy ziemi zapalone, takze nic nie zapalam , tak spimy ze swiatelkiem i mamy półmrok.

dziewczyny, przeczytalam( pani Monika redaktor z "Dziecka" )ze mama karmiaca przy przeziebieniu moze leczyc sie miodem, mlekiem i czosnkiem, syropem z cebuli, pysrosalem, niemal wszystkimi homeopatycznymi, rutinoscorbinem i vit.C,syropem prawoślazowym, i oczywiscie antybiotykami jesli zleci lekarz. I jeszcze raz: mozemy jesc wszystko, jesli dziecko nie jest alergikiem np na mleko krowie.A tak to-hulaj dusza :-)

Dobrej nocy Kochane Mamusie ! :-)
 
Do góry