Hejka z wieczorka :-)
Uff, kupki Julci nareszcie żółte, chyba się oczyściły te jelita, jutro ma już wyjść z inkubatora do łóżeczka, chyba już tak nie zaraża, bo o to tez chodziło min. Dzisiaj z wizyty u ordynatora nici, nieuchwytny, jutro ma dyzur i bedzie przyjmowal...tylko , o której nikt nic nie wie, trzeba polowac na niego, no to bede polowała.Tak bardzo chce usłyszec, ze to juz niebawem, że Julcia ma dobre wyniki i wychodzimy, jeszcze odrobinka...ale z pewnoscią bliżej niz dalej :-) Tak nam się bardzo tęskni za Nią.
Ostatnie dwa dni nie bardzo miałam czas, żeby tu zaglądać. Myślałam, że już Julka wróciła do domu. Oj, mam nadzieję, że jak się poprawiło to już wkrótce będziecie razem.
Kurcze podziwiam Ciebie, że masz jeszcze w sobie tyle optymizmu i jeszcze masz czas i chęci na BB i na to, żeby innych pocieszać. Mój malutki przez te już ponad 2,5 tyg. w domu oraz 3,5 tygodni od narodzin tak się zmienił, aż przykro mi się robi, że Ty nie możesz patrzeć na swoją Julcie i obserować jak się zmienia.
Trzymam kciuki, żebyś usłysza te magiczne słowa, że już możesz ją zabrać do domku:-)
Dzięks dziewczyny:-dprawdą jest ze człowiek całe żtcie sie uczy!!!
Czy któraś z was bo nie pamietam miała robione cc ze względu na ułozenie miednicowe dziecka? Pytam bo moja siostra tak jak wam wspominałam jest 37 tygodniu była wczoraj na usg i okazało sie ze mały jest tak właśnie ułożony,waży 3400 i lekarka powiedziała ze sa marne szanse no to zeby sie obrócił,siostra moja strasznie sie denerwuje bo nie wie co ma zrobić czy takie ułozenie dziecka jest wskazaniem do cc u pierworódki??? Ona strasznie sie boi ze ją będa meczyć i małego bedą próbować obracać-ja jestem kompletnie nie w temacie wiec proszę o pomoc co bym mogła siostre uspokoic.
Ja leżałam na sali obok dziewczyny, która była pierworódką i właśnie ze względu na ułożenie miednicowe miała cc. Mam nadzieję, że to jest wszędzie tak samo. W moim szpitalu przez ten tydzień, który tam leżałam było więcej cc niż sn i wszystkie z powodu różnych wskazań.
hej mamusie
ciezka nocka za nami, co prawda Lena budziła sie co 3 godziny ale Jula dała popalic- tak na zmiane.....
P na poczatku miła duzo siły ale z kazda nocka widze ze jest coraz gorzej, dzis praktycznie z zamknietymi oczami odprowadzał Jule do przedszkola... mi jakos łatwiej te wstawanie przychodzi...
U mnie to samo, albo jeszcze gorzej, Ania nie dosyć, że nie chce wstać rano, bo nie ma siły jak to mówi, to nie chce się ubierać, nie chce wydmuchać nos, a ma tak zapchany, że w końcu znowu zwymiotuje tą flegmą, bo wszystko wciąga do środka.Wczoraj to prawie przez 3 godziny rano się wydzierała, aż ostatecznie było już za późno, żeby jechać do przedszkola, potem płakała, że chce iść. Dziś tez płakała że chce iść, ale z ubieraniem myciem i nosem było dokładnie tak samo ak wczoraj.
Dziewczyny z tymi czkawkami to u mnie tak samo, nakarmię go, odbije mu się a potem czkawka, a z krztuszeniem jest to samo.
Co do przebierania na wadze, to nie ma co za bardzo się przejmować, jak je sika i robi kupki to chyba się najada, a jak je więcej to chyba też nie jest źle.\Moja ANia tylko 500g na miesiąć przybierała, aż lekarka chciała Mnie na badania gastrologiczne wysłać, ale się nie przejmowałam, bo mieściła się w centylach, była zawsze`poniżej tego srodkowego, ale się miesciła, jadła, spała, robiła kupki i sikała, przy tym była pogodna. Teraz dla odmiany Kamil przybiera 300g na tydzień. Jak dobrze pójdzie to w miesiąc przybedzie mu ponad 2 razy tyle co Ani. Nie mam zamiaru się przejmować, że to dużo czy mało. Jak się okaże, że jest samej górze siatki centylowej, to zacznę się przejmować:-)
Ritka,Irka,Marja,Magi,Magdah kciuki zacisnietę, czekam na wiadomości od Was na wątku gratulacyjnym .
Powodzenia i miłego dnia. Ja idę dziś na pierwsza wizytę do pediatry:-)