reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

u mnie też leje i wieje i też nici ze spacerków....właśnie poszłam do teściowej powiedzieć ze nie ma co liczyć na obiad dzisiaj bo mała płacze i ja się nie rozdwoję jak ona nie ugotuje to nici z obiadu i z wielkim żalem stwierdziła ze coś zrobi ale....powiedziała że ona jakoś dziecka nie słyszy więc chyba az tak nie płacze...nosz......bo mnie zaraz trafi!!!!!!!!!!!!!!
Lilu, no co za baba!!!! To tak jak mój P. wychodzi z założenia,że ja przecież cały dzień w domu jestem i jak mogę czegoś nie zrobić albo z czymś się nie wyrobić???!!! A tego,że ja nawet odkurzam z Małą na rękach, bo inaczej wyje na cały blok, to już się nie widzi!!!
 
reklama
dziewczyny a ja mam doła bo ciągle jestem głodna a nie wiem co już jeść.....nie chcę objadać się cały czas tym samym szukam przepisów na nowe dania ale sąjakieś wyszukane a ja muszę ugotować coś co i ja i moje starsze dzieci zjedzą.....normalnie taki mam problem ze aż mi smutno...........

Witam, oj jak się cieszę, że nie tylko ja jestem non stop głodna.
W ciąży nie byłam taka głodna, nie przytyłam nic, więc po porodzie jestem kilka kilogramów na minusie i teraz się boję, że mogę znowu przytyć. Cały czas zaglądam do lodówki.

Miałam dzisiaj w nocy kryzys, mały budził się co 2,5 godz., a wcześniej po kąpieli spał ok. 4-5 godz. Samo karmienie zajmuje mi ok. 20-30min, ale potem ponag godzinę nie może usnąć. Jak mu się odbije to się budzi i nie ma zamiaru zasnąć, szuka cyca i jak go złapie to sobie znowu pociągnie kilka razy i zasypia jak ze smoczkiem w buzi, potem jak mu się odbije to znowu sie budzi, jak go położę do łóżeczka to też się budzi i płacze. Nad ranem jak go nakarmię to potem już Ania wstaje do przedszkola i trzeba ją ubrać, bo odstawia cyrki takie, że szok.
Ledwo żyję.

Ale teraz mały śpi i mogę gotować:)

Beniaminko dzięki za miłe słowa. To jest prawda, że z dwójką małych dzieci w tym jedno bardzo żywe i absorbujące to czasem jest bardzo ciężko. Ale jak człowiek popatrzy na ich słodkie buzie to przechodzi zmęczenie.

Trzymam kciuki za Julcię i niech szybko wraca już do Was!!!

Ritka , Marja, Irka,Alcia Magdah, Dagna powodzenia - trzymajcie się dziewczyny i niech się spełnią wasze sny:-)

Magi - kciuki zaciśnięte:-)

Jeszcze coś, mój mąż był rano w Lidlu, kupił kilka rzeczy dla dzieci i szok, bo był 8.05 a tam już pełno ludzi i przebrane wszystko. Pojechał potem jeszcze dalej drugiego sklepu i tam były jeszcze śniegowce dla Ani, a wcześnie kupił jeszcze taki jesienny kombinezon dla Kamila.

Trzymajcie się mamusie i przyszłe mamusie!!! Idę dokończyć gotowanie:)
 
Cześć Dziewczyny!

Gratuluję nowych dzieciaczków.

Moja córeczka przyszła na świat 22 września w 39+3 tc przez cc. Waga 3060, wzrost 52 cm i dostała 10 pkt.

Póki co ogarniam się po pobycie w szpitalu gdzie byłam od 16 września. Za jakiś czas może nadrobię co się działo w międzyczasie. A teraz biorę się za czytanie o diecie matki karmiącej:-)

Lorena z córeczką:-)
 
Witam.Dziewczyny mam doła jak nie wiem co. M pojechał rano do pracy i teraz do mnei zadzwoni, że musi jechać na tydzień gdzieś tam na drugi koniec PL:wściekła/y:No i zostaję z dwójką sama....nie ogarniam tego.
 
Witam Kochane!
Byłam tu dzisiaj w nocy ok. 1, ale trwała jakaś aktualizacja forum i nic nie udało mi się naskrobać na głównym:-(
Magi, trzymam kciuki. Za pozostałe 2-pakowe mamusie też:tak::tak::tak:.
Karolina84 mnie też wyszedł hemoroid - lekarka kazała stosować maść i teraz jest już ok, ale na początku najbardziej bolał właśnie on , bo szwy miałam tylko 2 (pękłam trochę) i okolice intymne wyglądały tragicznie:baffled:. Wchłonął się ładnie, tylko czasem jednak daje się we znaki przy wypróżnianiu:sorry2::confused::baffled:.

Moja Niunia o dziwo śpi i staram się wykorzystać moment,żeby do Was zajrzeć.
Onionek, wczoraj wieczorem moja Wiki też po kąpieli załatwiła się tak,że aż jej na plecach wyszło i musiałam ją na nowo myc i przebierać. A w nocy powtórka:szok::confused::-p
Dagna, dzięki za troskę, ale P. się nie spisuje w roli ojca w ogóle. Chwilowa euforia minęła i wszystko wróciło do normy- czyli baba do roboty, a chłop ma wszystko gdzieś!!! Szkoda gadać! Nie wiem tylko co jest ze mną nie tak i czemu drugi raz na takiego buraka trafiłam!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Anja78, rozwalił mnie Twój post:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D. Powalił mnie na łopatki po prostu!!!!!

z moim facetem to samo chociaż on nawet nie miał 1 dniowej euforii, w sobotę dzień po narodzinach zamiast jak inni tatusiowie być na odwiedzinach w szpitalu on była na meczu:-( dla mnie to normalne przy poprzednich dzieciach też tak się zachowywał....gdybym się nie upomniała zostawił by mnie na cały dzień z 3 dzieci bez chleba...:szok: jak czytam tutaj ze inni tatusiowie wzieli urlopy to z żalu aż mnie sciska mój nigdy tak nie zrobił:-(
 
Ja na chwilę, ogarnąć się nie mogę po powrocie, mały na dodatek złapał katar i noc mam z głowy- co za dziadostwo z tym katarem:wściekła/y::no::angry: ja schizy łapię , ze to cos strasznego i rycze jak widze , że on płacze, dzwoniłam do lekarza , kazał sól zakraplać i główkę wyżej dać , mam jeszcze fridę i mam nadzieję że małemu przejdzie, na dodatek mamy problem z karmieniem , bo mały niezbyt chętnie brodawkę chwyta , za to butlę ciągnie jak szalony, ale staram się nie poddawać i cyca mu przystawiam , żeby załapał .
a pokarmu też za dużo nie mam.
 
Oj cos to nasze forum dzis przymulilo hehe... najpierw nie dodawalo postow w ogole, a pozniej kazdego po trzy razy :-D

Ritka - ja juz myslalam, ze na serio Ci wody odeszly.. a czytam dalej, ze to tylko sen :-)

Angelus
- z tymi kupami zwlaszcza w nocy to ciezka sprawa, ja juz czasem kolo okna otwartego staje na moment, zeby ostudzic emocje :-)

Gaja - ja wazylam mojego maluszka waga wypozyczona z apteki. U nas jest tak, ze zostawiasz dowod osobisty i na jeden dzien pozwalaja wziac taka wage do domu. Nasz Macius przytyl w 2 tygi 400 g :-) Rozejszyj sie, moze u Ciebie tez gdzies jest taka opcja.

Dagna - Ty juz po terminie bidulko, nogi spuchniete, brzusio ciazy.. cos czuje, ze jednak lada moment bedzie Was w domu wiecej. Przyskrzyni Cie calkowicie z "nienacka" :-)

A do nas przyszedl dzis kupiony na allegro leżaczek z fisher price'a :-) Wkleje fote, jak to wyglada na odpowiedni watek. Maly spi w nim juz od paru godzin hehe..
 
Cześć Dziewczyny!

Gratuluję nowych dzieciaczków.

Moja córeczka przyszła na świat 22 września w 39+3 tc przez cc. Waga 3060, wzrost 52 cm i dostała 10 pkt.

Póki co ogarniam się po pobycie w szpitalu gdzie byłam od 16 września. Za jakiś czas może nadrobię co się działo w międzyczasie. A teraz biorę się za czytanie o diecie matki karmiącej:-)

Lorena z córeczką:-)
Witaj i pisz z nami jak najczęściej dasz rade.


Mój też nie wziął urlopu ale wraca wcześniej troche. Teraz mi sie to skończy. Od października rusza sprzedaż kwiatów na maksa i będzie miał pracy tyle że hej. Ja zostane z dzidzią sama i w dodatku z ręką do kitu. Nie wiem jak ja sobie poradze.
 
z moim facetem to samo chociaż on nawet nie miał 1 dniowej euforii, w sobotę dzień po narodzinach zamiast jak inni tatusiowie być na odwiedzinach w szpitalu on była na meczu:-( dla mnie to normalne przy poprzednich dzieciach też tak się zachowywał....gdybym się nie upomniała zostawił by mnie na cały dzień z 3 dzieci bez chleba...:szok: jak czytam tutaj ze inni tatusiowie wzieli urlopy to z żalu aż mnie sciska mój nigdy tak nie zrobił:-(
Lilu, mój P. też wziął tydzień urlopu i co z tego, skoro większość czasu przy kompie na byle gierkach spędził :/ A jakakolwiek pomoc wyproszona, bo sam niczego się nie domyślił

Ja na chwilę, ogarnąć się nie mogę po powrocie, mały na dodatek złapał katar i noc mam z głowy- co za dziadostwo z tym katarem:wściekła/y::no::angry: ja schizy łapię , ze to cos strasznego i rycze jak widze , że on płacze, dzwoniłam do lekarza , kazał sól zakraplać i główkę wyżej dać , mam jeszcze fridę i mam nadzieję że małemu przejdzie, na dodatek mamy problem z karmieniem , bo mały niezbyt chętnie brodawkę chwyta , za to butlę ciągnie jak szalony, ale staram się nie poddawać i cyca mu przystawiam , żeby załapał .
a pokarmu też za dużo nie mam.
Kredeczko pokarm dopiero się pojawia w 3/4 dobie po porodzie, więc jeszcze masz czas na zamartwianie się ilością pokarmu ;))
Teraz dostawiaj Franusia tylko często i na pewno będzie OK. Na początku zawsze jest trochę płaczu i obaw czy na pewno damy radę Maluchy wykarmić, ale ja wychodzę z założenia,że wystarczy trochę wytrwałości i cierpliwości i nie ratowanie się od razu butlą i wszystko się poukłada. Bo mam wrażenie,że jak pojawi się butla, to już tylko czekać jak pierś pójdzie w odstawkę, bo albo dziecko wybierze butelkę (łatwiejsze mleczko, bo przy piersi musi się jednak troszkę napracować) albo mama, bo dziecko szybciej się najada i jest więcej spokoju. I rzadko, która mama ma na tyle samozaparcia,zeby wytrwać przy piersi, jak już spróbuje butelki. A ja polecam:) Karmię piersią trzecie dziecko i nigdy nie mówiłam,że od początku było łatwo...
 
reklama
Akderk psikaj nosek nosek psikaj...... ja kiedy Michałek dostał katarku miałam wizję końca świata w przenośni ale niestety taka pora roku i musimy z tym walczyć

onionek-lece obejrzec ten leżaczek
 
Do góry