reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witajcie dziewczyny-pozdrawiam wszystkie serdecznie-u nas dobrze moj B ma jeszcze urlop i pomga nam bardzo,napisze jak znajde wiecej czasu

trzymam za wszystkie kciuki
 
reklama
hejka

Anja podaje lapke
ja tez mam jakis chyba kryzys
dzis wzielam sie za karmi zobacze jak po tym bedzie
jak nacisne brodawke to mleko leci,a mala prezy sie wypluwa i ciagnac nie chce,jakby jej sie ssac nie chcialo
juz dzis bylam sklonna isc po bebilon,ale narazie jeszcze daje tylko cysia

dziewczyny szybkich porodow zycze

Dorotko ja mam tak samo ;-) mam wrazenie jakby mała zle p[ierś chwytała,do tego strasznie sie denerwuje przy cycu,ale fakt jest taki ze pokarmu mam za mało i musze małą dokarmiać modyfikowanym, opróżnia ona dwie piersi i wypija 30 ml bebilonu na jedym posiedzeniu:-D zobaczymy co z tego bedzie czy moja laktacja nadąży za malutką,

Beniaminko calusy dla Was

Torian ur.21.09.2010
waga.3.710
o godz.02:13

No ja to mama pecha na maksa:wściekła/y:
W zeszłym tygodniu chciałam sie podrapać po plecach i wykręciłam ręke lekko bo inaczej sie nie da. No i mi strzeliło coś w ręce ale mało boleśnie więc sie nie przejełam ale na drugi dzień tak sie połapałam że kciuk mi sie nie prostuje. Ale mówie sobie przejdzie. Dzisiaj Mąż mówi nie wykręcaj sie jedziemy do szpitala niech ci go zobaczą no i zobaczyli, zrobili rtg i po konsultacji na oddziale ortopedii mam ustaloną wizyte i na 90% operacje kciuka w czwartek. Okazało sie że pękło więzadło zwane prostownikiem i muszą mi je jak najszybciej zespolić a do czwartku mam łape w gipsie. Suuuuper! Ja to sie musze zawsze dziwnie władować:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Skrzacie kochanie tak to jest jak nie urok to sraczka,ale ci sie przytrafiło z tym kciukiem,trzymam kciuki aby paluszek wrócił do formy.
jesteście wszystkie Kochane Ciocie z BB :-)
Powiedziałam dzisiaj Julci, że tyle osób się modli za jej zdrówko i jaka jest ważna dla nas, i jak ją bardzo kochamy. Patrzyła tymi swoimi mądrymi oczkami przez szybkę inkubatora, wcale a wcale dzisiaj nie płakała, nawet jak była już głodna, to już takie świadome czuwanie, no wspaniała jest, z każdą chwilą coraz bardziej ją kochamy, pewnie macie Mamusie to samo :-) Jest lepeij, juz jest nawodniona, kupek mniej,zjadła całą porcję niedobrego mleczka, nadal nic się nie wyhodowało z posiewów, gorączki nie ma. Daj Boże żeby to było wszystko , i wróciła szczęśliwie i szybko do domu, oczywiscie po zakonczeniu brania antybiotyków- chyba 7- 10 dni podają.


Alcia, no żesz....o Tobie zapomniałam, wybacz mi proszę, jakoś miałam w głowie że już się nie kłopoczesz z brzuszkeim, a przecież Ty także oczekujesz na maleństwo :-)
I za Cebie Alciu kciuki zacisnięte! :*
Dziekuję Ci Alciu za ciepłe słowa, sama musiałam się naprostować bo poadałam już w głęboki dołek, stwierdziłam, ze dołek to nie sztuka- łatwo jest płakać i się dręczyc, a ja nie chcę, nie chce dla Julki, On potzrebuje Mamy a nie mazgajki teraz, dziecko to czuje i pewnie tez jest mu smutno. Teraz przy niej nie płaczę, ale raczej mówię pogodnym głosem jak kiedyś. Poza tym nie chce starcic mleka a przygnebienie moze to uczynic. Nie damy sie tak łatwo.

A wiecie...nie pisałam Wam. Otóż tam na połoznictwie , chyba na drugi dzien dostałam szokujący sms- bo od mojego eks męża :szok: Gratulacje i słowa pokoju, czyli chce zgody i żebysmy juz nie wojowali ze sobą, hmmmm My nie wojowali, dobre sobie, nie skomentowalam, odpisałam oschłe dziękuję. No ale cuda się dzieją ;-)

Widze kryzysy w karmieniu się pojawiają, pewnie niemal kazda z nas to moze przejsc, ostrzegali pamietam w SR, ale to moze minac, jesli nie...Jest karmienie mieszankami, tyle dzieci sie tak odchowało i bywa ze wyjscia nie ma. A my z tego powodu wcale nie jestesmy gorszymi matkami.
Przyszła-Mamo- gratulacje !!!! :-)

Skrzaciku- głowa do góry, od meza domagac sie, a co ! :-) Jednak ostrzegano mnie, ze córeczki władają sercami tatusiów, i bywaja potem przez nich nieziemsko rozpuszcxzane, a co tam...dziewczynka powinna byc ukochana przez ojca, byc dowartosciowana a potem pewna siebie, silna kobietą - szczęśliwą :-) Damy radę, u mnie się tez zapowiada, bo tatus glupieje na jej punkcie. ;-)

Idę dalej odciagac mleczko, kurcze juz mi sie bomby robią, chyba za duzo odciaqgam, bo przy karmieniu Julci tylko raz mialam twarde piersi, a teraz masakra, kapusty nie kupilam chyba lodu przyloze.
Dobrej nocy, i odpowiednich skurczy , szybkich porodów w razie czego ! :-) A Mamusiom rozpakowanym przespanej, dobrej nocy. :-)

Oj Skrzacie...współczuję ogromnie, aleś nawywijała tym kciukiem, zeby prostownik zerwac, (naciagnac?) Jak trzeba, to trzeba zeby paluszek sprawny byl, a tatusia zaangazowanie widac wlasnie bedzie przydatne, nie ma tego zlego... Trzymaj sie dzielnie Skrzaciku !
Beniaminko trzymam kciuki za twoją Julkę oby szybko wróciła do domku cała i zdrowa:tak:ucałuj malutką od cioci Karoliny.

Witam kochaniutkie!!!
własnie znalazłam chwile wolnego zeby pocztac co u was oczywiście z malutką na rekach:-D mała ogólnie jest grzeczna ale nocki mam przechlapane nie chce spac,wierci sie ,marudzi i nie wiadomo o co jej chodzi.no ale cóz trzeba to przetrwać.

Korba moja Julka teżtak podnosi mocno główke połozna powiedziala ze ma sile miesiecznego dziecka,sama sobie krywdy nie zrobi wiec sie nie denerwuj.
oj juz mi mała nie daje pisac zajrze jutro papa
 
Płomyk dla Pati i jej Weroniczki [`][`], często o nich myślę...i ich rodzinie. Nie znajduję innego wytłumaczenia, jak tylko to że były tam potrzebne i czas ziemski dla nich upłynął, a
nam tu na Ziemi tak trudno się z tym pogodzić. Spoczywajcie w spokoju.

Niedziela minęła ekspresowo, wizyty u Julci, pozniej kolacja u mojej mamy, odciąganie mleczka i znowu późny wieczór, przynajmniej szybko zlatuje i przybliża dzień poworotu Julci do domu. Dzisiaj mój P mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Codziennie gdy tam jestesmy wchodzimy na zmiane do małej, bo moze tylko jedna osoba byc na sali. I tak przed 18 jestem zawsze ja juz do konca ok 18.10 bo wtedy przynosza przed 18 mleczko do karmienia i ją karmię i przewijam w tym inkubatorku , co nie jest łatwe przez te dwa otorki ja nakarmic na siedzaco i jeszcze butlę trzymać. Dzisiaj oczekiwalam na P , ze przyjdzie jak zwykle ok 17.40 i ja tam wejde, a tego nie ma i nie ma, już 17.55 ja gotowa do startu i zniecierpliwiona, ze pewnie sie zagapil, a czas mija i nie zdąże jej nakarmic bo nas juz wygonia z sali. I...wychodzi mój P i mówi,że ją przewiną, nakarmił i nawet odbiła. Zjadła wszystko z butli- super! I nic a nic nie zapłakała , kochane maleńkie złotko. A P został pochwalony przez pielęgniarki, że tak mu dobrze szło i dzidzia zjadła wszystko, a im zawsze zostawia w butli, nie dojada - b to mleko ponoc nieslodkie, niedobre. No i nchwalic sie Go nie mogę, weszłam na na 10 minut jeszcze, uśpić Julcie, pospiewalam jej, wygłaskałam i slicznie zasnęła ze smokiem w pysiu- tam sie nauczyla dyndolic smoka, bo wczesniej nim pluła :-) Jak miło wiedziec, ze spokojnie spi, nie płacze zbólu z czy tęsknoty, jest niesamowicie kochana i dzielna, a dzisiaj przytrzymywała sobie butlę obiema rączkami, tak nadgarstkami, mądralińska Julcia:D

Skrzaciku- oby paluszek cały i zdrów pozostał!

Korba- fajnie, że piszesz, a Twój okruszek cudowny, tez taki mały wyścigowiec jak Julcia w tym za dużym ubranku :-) słodki widok ! a jak pięknie je, jak czytam :-)

Anitas, Anja, Kerna, Dorotka, Gaja,Karolina,Olgadom i inne mamusie z dwójeczką i trójeczką skrzatów w domku- wielki szacunek i podziw...jak Wy sobie dajecie radę? Niesamowite jesteście. I życze Wam przespanej nocki i zdrówka dla pociech, bo sezon na przeziebienia w toku, niestety okropnie duzo teraz zachorowan. poradnie pelne pacjentów.
Magi- kicuki zaciskam, mocno ! Wracaj bez brzusia z dzieciatkiem u cycusia :-)
Dagna- naturalnego rozwoju akci porodowej Ci zyczę, zresztą wszystkim dziewczynom w dwupaku - Marja, Alcia, Irka, Magdah, Ritka- niech wam się darzy i czas już na Was Kochane :-)

Saraa, bardzo lubie i z uwaga czytam Twoje porady, dzieki! :-)

Życze nam wszystkim dobrej, przespanej nocki, a nieprzespanej mamusiom idącym na porodówkę, niech się dzieje wola niebios ;-)
 
ja tez koncze dzien , tak jak zaczelam, czyli 2 w 1:)

do tego obiad mi nie wyszedl, Mama zrobila zakalca, a Kochanie wrocil pozno z pracy...,martwi mnie mala ilosc ruchow, ale jemu chyba juz naprawde ciasno bo , ze zyje to wiem....jak sie wypina moj brzuch jest kwadratowy:)
jutro Kochanie musi isc do fryzjera - bo mysle,ze Maly na to czeka;)jak ma za dlugie wlosy wyglada jak "dziad";)to sie dziecko boi


Kerna, Anja i inne Mamcie - wytrwalosci:)

Dagna - jeszcze masz szanse;)

Magii - informuj nas na biezaco:)

Ritka , Marja, Irka, Magdah,Magii, Dagna,, no i ja....-czy kogos pominelam?juz chyba tylko tyle nas zostalo....

Patii
[*] czesciej lub rzadziej pojawia sie chyba w myslach kazdej z nas...ja bardzo sie boje wchodzic na bb po dluzszej nieobecnosci...bylam w Portugalii, i cala w skowronkach, gdy tylko dorwalam sie do neta, pierwsze co musialam sprawdzic to bb!i chyba cale zycie bede pamietala, sliczne zdjecie Pati z czarna wstazka...portugalska tesciowa ktora mnie nie rozumie od razu wolala Kochanie, ze stalo sie cos zlego...ludzka reakcja..obca osoba , a tak bliska..."nieprzewidziane sa wyroki boskie"...

tym bardziej doceniajmy zycie i cieszmy sie naszymi Malenstwami:)
spokojnej nocy albo rozrywkowej;)czego sama sobie zycze (choc nie zmienia to faktu, ze sie boje:))
 
Dzieki kochane za kciukasy to bardzo podnosi na duchu..
I ja wam zycze wszystkiego dobrego, ładnie sie rozpakowujcie a multi mamusie lub te rozpakowane wytrwałosci w nowych sytuacjach i duzo radosci.
Ja lekko zaczynam sie strachac, nie jadłąm kolacji i pewnie nie zasne spokojnie dzis...ech..co to bedzie, jak to bedzie ?
Mały dalej mi sie rozpycha w brzusiu i chyba nie wie co go czeka...rozpakowanie hiii oby zdrowy i wsio ok było.
Spokojnej nocy Wam zycze i do zobaczenia za kilka dni mysle...paaaa
 
Dzien dobry przy kawusi wow jestem pierwsza.
Maly nakarmiany, starszego zaraz bede budzic. Dzisiaj mam mega power.
Ritka , Marja, Irka,Alcia Magdah,Magii, Dagna zycze wam zebyscie sie wszystkie tak gdzies do srody rozpakowaly
Magi kciuki zacisniete.
Beniaminko buziaki dla ciebie i dla Juleczki
A ja wczoraj bylam z malym w kosciele i nawet dotrwal do konca mszy. Starszy mial wczoraj wystep w kosciele z przedszkolakami.
A do mnie zaraz przychodzi fryzjerka i ma mi zrobic balejaz z 3 kolorow , blond, czekolada i oberzyna- Ale zaszaleje...hahah
 
Czesc dziewczyny, dawno sie nie odzywalam. Po powrocie ze szpitala byla u mnie mama i jak mialam wolna chwile, to spedzalam ja razem z nia. Teraz zobaczymy sie dopiero na swieta. Dzis jest pierwszy dzien, kiedy tak naprawde jestem sama z mala. Poza tym przeszlam zapalenie piersi. Takze male ostrzezenie dla mam karmiacych- uwazajcie na piersi!!! U mnie bylo to spowodowane nawalem pokarmu. Zaczelo sie od wysokiej goraczki w sobote wieczorem. Od razu pojechalam na dyzur do szpitala. Lekarz nic nie zauwazyl, stwierdzil ze to penie grypowe, ale kazal w poniedzialek isc na kontrole do ginekologa. W poniedzialek pani doktor mnie zbadala, sprawdzila piersi. Jedna byla zaczerwieniona. Mialam dwa dni na wyleczenie bez antybiotyku. Na szczescie oklady, czeste przykladanie malej, masaz i sciagniecie czesci pokarmu pomogly.
Zmykam sie troche podszykowac poki malenstwo spi.
Milego dnia
 
Magi - jeszcze raz kciukasy za Ciebie :-)

Korba - niesamowity ten Wasz synus w czasie kapieli hehe.. a z ta kupa to mam tak samo, np. karmie go w nocy, zrobi siku wiec zmieniam polprzytomna a za chwile, kiedy jest juz ubrany wali kupe :-D

Lilu - z ta pieluszka tez probowalismy na poczatku, ale jakos lepiej nam sie go wjapie bez niej. Kladziemy tetrowa pieluszke na dnie wanienki.

Sara - dzieki za instruktaz przy przebieraniu, dzis sprobuje zrobic jak radzisz :-)

Tymczasem maly nie daje mi zjesc sniadania, nie chce mu sie lezec.. najchetniej spedzilby przy piersi caly dzien.

Pogoda jakas dupna, wiec nie wiem czy spacer dzis wyjdzie.

Pozdrowionka i kciuki za dwupaczki :-)
 
Magi - jeszcze raz kciuki za Ciebie i powodzonka :-)

Korba - niezly ten Wasz synus w czasie kapania.. a co do kupy to mam to samo, np. w nocy przebieram go po karmieniu polprzytomna a ten zaraz po tym, jak sie juz przebrany wali kupe :-D

Lilu - z ta pieluszka tez probowalismy, ale jakos wygodniej nam jest go myc bez niej.. jedynie na dnie wanienki ukladamy tetrowa pieluszke :-)

Sara - dzieki za instruktaz do przebierania, dzis na pewno wyprobuje Twoja metode :-)

Benjaminko
- kazdego dnia trzymam kciuki za Julke :-)

A tymczasem maly nie daje mi zjesc sniadania, najchetniej spedzilby caly dzien przy cycku.. pijawka jedna..
 
reklama
Tak mi trudno wyrwać trochę czasu na bb. Czasem nawet wejdę, coś przeczytam ale nie zdążę napisać bo coś ktoś w domu chce ode mnie. Moja mama była u mnie 2 tygodnie, ale już pojechała i teraz będzie trudniej, bo bardzo mi pomogła w takich codziennych czynnościach jak gotowanie, sprzątanie, pranie itp. Teraz mogę liczyć na siebie i wieczorami na męża. Chłopcy co mogą też pomagają. Dziś nocka była na pół przespana, dopiero ok. 4 jak Antosia usnęła to spała do wpół do dziewiątej. Ja niestety musiałam wstać chłopców do szkoły i przedszkola wyprawić. Całe szczęście, że to zaraz obok naszego domku, więc starszy rano odprowadza młodszego i nie muszę robić tego sama.
Zastanawiam się czy dziś przy dość silnym wietrze wychodzić z małą na spacer, bo do tej pory to codziennie spacerowałyśmy. Teraz sama nie wiem, choć niby doświadczona ze mnie matka.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia.
 
Do góry