Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
jesteście wszystkie Kochane Ciocie z BB :-)
Powiedziałam dzisiaj Julci, że tyle osób się modli za jej zdrówko i jaka jest ważna dla nas, i jak ją bardzo kochamy. Patrzyła tymi swoimi mądrymi oczkami przez szybkę inkubatora, wcale a wcale dzisiaj nie płakała, nawet jak była już głodna, to już takie świadome czuwanie, no wspaniała jest, z każdą chwilą coraz bardziej ją kochamy, pewnie macie Mamusie to samo :-) Jest lepeij, juz jest nawodniona, kupek mniej,zjadła całą porcję niedobrego mleczka, nadal nic się nie wyhodowało z posiewów, gorączki nie ma. Daj Boże żeby to było wszystko , i wróciła szczęśliwie i szybko do domu, oczywiscie po zakonczeniu brania antybiotyków- chyba 7- 10 dni podają.
Alcia, no żesz....o Tobie zapomniałam, wybacz mi proszę, jakoś miałam w głowie że już się nie kłopoczesz z brzuszkeim, a przecież Ty także oczekujesz na maleństwo :-)Jejku !jak milo, ze Beniaminka wraca do nas i do formy)))brakowalo tu TWoich rad i optymizmu!przesylam buziaczki dla JUlci
a z dziadkiem tez dobretaki male Ksiezniczki, moga rozczulic najtwardsze meskie serce
Anja78 - fajnie, ze masz czas zajrzec i nie doluj sie, juz nie jedna Mamuska wspomaga sie butla...to nic zlego
biore sie za sprzatanie - moze moj Ksieciunio tez sie ruszyzaraz przypomina mi sie Kredka - jak te fugi zawziecie w rozpaczy szorowalawtedy nie do konca ja rozumialam, ale teraz rozjasnia mi sie w glowce)))
I za Cebie Alciu kciuki zacisnięte! :*
Dziekuję Ci Alciu za ciepłe słowa, sama musiałam się naprostować bo poadałam już w głęboki dołek, stwierdziłam, ze dołek to nie sztuka- łatwo jest płakać i się dręczyc, a ja nie chcę, nie chce dla Julki, On potzrebuje Mamy a nie mazgajki teraz, dziecko to czuje i pewnie tez jest mu smutno. Teraz przy niej nie płaczę, ale raczej mówię pogodnym głosem jak kiedyś. Poza tym nie chce starcic mleka a przygnebienie moze to uczynic. Nie damy sie tak łatwo.
A wiecie...nie pisałam Wam. Otóż tam na połoznictwie , chyba na drugi dzien dostałam szokujący sms- bo od mojego eks męża Gratulacje i słowa pokoju, czyli chce zgody i żebysmy juz nie wojowali ze sobą, hmmmm My nie wojowali, dobre sobie, nie skomentowalam, odpisałam oschłe dziękuję. No ale cuda się dzieją ;-)
Widze kryzysy w karmieniu się pojawiają, pewnie niemal kazda z nas to moze przejsc, ostrzegali pamietam w SR, ale to moze minac, jesli nie...Jest karmienie mieszankami, tyle dzieci sie tak odchowało i bywa ze wyjscia nie ma. A my z tego powodu wcale nie jestesmy gorszymi matkami.
Przyszła-Mamo- gratulacje !!!! :-)
Skrzaciku- głowa do góry, od meza domagac sie, a co ! :-) Jednak ostrzegano mnie, ze córeczki władają sercami tatusiów, i bywaja potem przez nich nieziemsko rozpuszcxzane, a co tam...dziewczynka powinna byc ukochana przez ojca, byc dowartosciowana a potem pewna siebie, silna kobietą - szczęśliwą :-) Damy radę, u mnie się tez zapowiada, bo tatus glupieje na jej punkcie. ;-)
Idę dalej odciagac mleczko, kurcze juz mi sie bomby robią, chyba za duzo odciaqgam, bo przy karmieniu Julci tylko raz mialam twarde piersi, a teraz masakra, kapusty nie kupilam chyba lodu przyloze.
Dobrej nocy, i odpowiednich skurczy , szybkich porodów w razie czego ! :-) A Mamusiom rozpakowanym przespanej, dobrej nocy. :-)
Oj Skrzacie...współczuję ogromnie, aleś nawywijała tym kciukiem, zeby prostownik zerwac, (naciagnac?) Jak trzeba, to trzeba zeby paluszek sprawny byl, a tatusia zaangazowanie widac wlasnie bedzie przydatne, nie ma tego zlego... Trzymaj sie dzielnie Skrzaciku !
Ostatnia edycja: