Marja, mogliby Ci jeszcze przedłużyć L4 -to zalezy od lekarza, jesli nie bedzie juz leciało macierzynskie.Pogadaj ze swoim ginkiem, no przeciez do pracy nie pójdziesz ;-)
Melduje, ze nareszcie mam stały net, byl juz kilka dni, ale czasu nie mielismy go zainstalowac, dzisiaj troszke moj P porobil i ja sie z mieszkankiem tez uwijam, a za chwile szykowanie do Julci, musze sie zrobic na bóstwo , bo mnie jeszcze mała nie pozna, jak się urodziła to matka była pomalowana ;-)
To zobowiązuje, no nie ? :-)
Babcie już wytrzymać nie mogą, ale obie były podziębione i moja mama tylko raz ją widziała, a tesciowa jeszcze wcale i bardzo teskni. Trudno, wytrzymamy wszyscy. I szok normalnie...moj tata jak przyjechal na ŚLąsk to 2 x odwiedzil nas w szpitalu na poloznictwie, teraz non stop dzwoni pyta o Julkę, normalnie sie zakochal...nie poznaję Go, przez cala ciaze tyle nie rozmawialismy. Czyli cuda sie dzieja, a wszystko za sprawką tej malutkiej istotki. :-) Boże dziękuję Ci za Nią !
Dziewczyny z roztsępami- głowa do góry, one zbledną ja mam juz 19 lat i sie przyzwyczailam do nich, a jak facetom sie nie powie ze to roztsepy to nawet nie zuważą, serio! ;-) Teraz z Julką nowe się nie pojawiły ale i ja trzymalam dietę.
Trzymajcie się cieplutko, gratuluję kolejnym Mamusiom narodzin ich pociech a pozostałym życzę eskpresówki ! Rady nie ma, jak mawiają lekarze- weszło to i wyjść musi
Buziaczki, lece sie szykować. Pa, pa
Gabi, Magdah, Magi,Marja, Ritka...kciuki trzymam i za Pyskę
dziekuje za trzymane kciuki za Juleczkę, wierzę że pomaga, jak zawsze !