reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

No niestety nie...
Mój gin tłumaczył mi, że to maluch wstawia głowę w kanał. U pierwiastek trwa to ok. 14 dni, u wieloródek może to być kwestia kilku godzin-kilku dni...
No bo te poprzednie dzieciaczki zostawiły namiary w którą strone ma iść rodzeństwo a takie pierwsze to musi na "czuja" więc dlatego tak opornie idzie.:-D
 
reklama
help!!!!!!!!!!!!!!

mam malo pokarmu:-:)-(,mala sie nienajada, zalamana jestem, tak bardzo chcialam karmic piersia, ale w nocy dziecko glodne, wiec musze dzis kupic mleko i dokarmic:no::no::no:
Anja nie poddawaj sie, pijesz herbatke z Hippa na laktacje, jest naprawde skuteczna, u mnie dziala , chociaz nie mam corci od wtorku, a piersi az sie wylewaja. a byly juz flaczki jak sie zalamywalam na poczatku jej zabrania do szpitala. Dobra jest tez luska kakaowa zparzana i pita z mleczkiem, poza tym duzzzzo wody mineralnej niegazowanej lub slabo gazowanej jak nie lubisz innej. I masuj piersi pod prysznicem, to minie -sa takie kryzysy ale nie daj sie, bedzie Ok , zobaczysz Kochana. :-)

Kochane dziewczyny w dwupaku, spijcie, wypoczywajcie, naprawde na zapas warto- pozniej szuka sie kazdej minutki zeby zasnac...ale sie nie da ;-)

Trzymam za Was mocno kciuki, jezdziemy na 16 znowu do Julci , nakarmic butla i przewinac, tyle mozemy przez dziurki w inkubatorze.
Pieknego dnia! I usmiech, czas tak szybko leci ze cieszmy sie kazda chwilka z tymi malenstwami, naprawde wyrosna w mig :)
 
wiem BENJAMINKO, walcze walcze..:zawstydzona/y:
Tobie KOCHANA sily zycze;-),nie wyobrazam sobie twojego bolu, rozgoryczenia i mi zabrali mala na pol godz na badania i szalalam z rozpaczy:no:

sily i wytrwalosci zycze a corci zdrowka i powrotu do stesknionych maminych ramion:-)
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny !
Jas tez dzis dola mialam rano - mam juz dosc tego czekania . Do tego doluje mnie , ze zwolnienie mam tylko do poniedzialku lacznie i pozniej nie wiem. Glowka do kanalu rodnego wstawia mi sie juz prawie 2 tyg i nic, cycki od wczoraj mnie bola , krzyz tez , wszystko gotowe jakby do porodu ,a tu nic i nic. Pogoda piekna - az mi sie marzy juz z maluchem na spacer wyjsc , a tu tylko pomarzyc ciagle.
A co do rozstepow , to ja tez mam ich coraz wiecej , i co z tego ,ze Mustella i olejkiem systematycznie smaruje , jak maja byc to sa i nic ich nie bierze :-)
 
Marja ja mam zwolnienie do niedzieli czyli do 26tego, z tym ze w poniedziałek ide do szpitala. Tylko chyba wczesniej musze do gina zadryndac bo nie mam skierowania i nie wiem czy musze miec, bede równo tydzien po terminie. Niby gin nic nie mówił o skierowaniu tylko ze jak nie urodze do tego 26tego to mam sie zgłosic do szpitala(on jest ordynatorem).
Miałam znowu akcje pt. kłucie masakryczne, nie mogłam sie wyprostowac tak mnie trzymało...do tego zaczeło sie przesówac ku górze i juz miałam bóle jak na @ i sie ucieszyłam ze sie cos zaczyna...miałam tak jeszcze ze trzy razy i przeszło..ech. Teraz jak usiadłam to znowu brzuuch twardy i boli, ale to takie ni w piec ni w dziesiec...kurcze jak bym chciała zeby poród był chocby dzis...
 
Marja, mogliby Ci jeszcze przedłużyć L4 -to zalezy od lekarza, jesli nie bedzie juz leciało macierzynskie.Pogadaj ze swoim ginkiem, no przeciez do pracy nie pójdziesz ;-)

Melduje, ze nareszcie mam stały net, byl juz kilka dni, ale czasu nie mielismy go zainstalowac, dzisiaj troszke moj P porobil i ja sie z mieszkankiem tez uwijam, a za chwile szykowanie do Julci, musze sie zrobic na bóstwo , bo mnie jeszcze mała nie pozna, jak się urodziła to matka była pomalowana ;-) :-D To zobowiązuje, no nie ? :-)
Babcie już wytrzymać nie mogą, ale obie były podziębione i moja mama tylko raz ją widziała, a tesciowa jeszcze wcale i bardzo teskni. Trudno, wytrzymamy wszyscy. I szok normalnie...moj tata jak przyjechal na ŚLąsk to 2 x odwiedzil nas w szpitalu na poloznictwie, teraz non stop dzwoni pyta o Julkę, normalnie sie zakochal...nie poznaję Go, przez cala ciaze tyle nie rozmawialismy. Czyli cuda sie dzieja, a wszystko za sprawką tej malutkiej istotki. :-) Boże dziękuję Ci za Nią !

Dziewczyny z roztsępami- głowa do góry, one zbledną ja mam juz 19 lat i sie przyzwyczailam do nich, a jak facetom sie nie powie ze to roztsepy to nawet nie zuważą, serio! ;-) Teraz z Julką nowe się nie pojawiły ale i ja trzymalam dietę.
Trzymajcie się cieplutko, gratuluję kolejnym Mamusiom narodzin ich pociech a pozostałym życzę eskpresówki ! Rady nie ma, jak mawiają lekarze- weszło to i wyjść musi :-D
Buziaczki, lece sie szykować. Pa, pa
Gabi, Magdah, Magi,Marja, Ritka...kciuki trzymam i za Pyskę :)
dziekuje za trzymane kciuki za Juleczkę, wierzę że pomaga, jak zawsze !
 
Jejku !jak milo, ze Beniaminka wraca do nas i do formy:))))brakowalo tu TWoich rad i optymizmu!przesylam buziaczki dla JUlci
a z dziadkiem tez dobre:)taki male Ksiezniczki, moga rozczulic najtwardsze meskie serce:)

Anja78 - fajnie, ze masz czas zajrzec i nie doluj sie, juz nie jedna Mamuska wspomaga sie butla...to nic zlego


biore sie za sprzatanie - moze moj Ksieciunio tez sie ruszy:)zaraz przypomina mi sie Kredka - jak te fugi zawziecie w rozpaczy szorowala:)wtedy nie do konca ja rozumialam, ale teraz rozjasnia mi sie w glowce:))))
 
Beniaminko, sto albo nie tysiąc buziakow dla Malutkiej :-)
trzymam mocno kciuki za Pysię nasza :-)
Anja, ja też muszę dokarmiać butelka.. Niunia mi zasypia przy cycku , jak ją budze to sie pobawi sutkiem i znow zasypia... na chwilkę i płacz... więc butla jest w pogotowiu.. ;-) nic się nie martw.. jakoś się to unormuje... ja w poniedziałek mam wizytę lekarza, wiec zobacze co mi poradzi...
Alcia kochana, no nie poczekalam na Ciebie.. tak jestem...
no i wiecej nie zdążyłam poczytać.. :-(
a i się uwsteczniłam.. za cholerę nie mogę wstawić suwaczka.. :-(
 
reklama
witam dziewczyny!!!
my juz w domu z syniem.
bardzo spieszyl sie na swiat i nie doczekal do terminu cesarki (wody mi odeszly w poniedzialek)i urodzil sie we wtorek 21.09 o 2:13 i wazyl 3710,a dzisaj przy wypisie wazyl juz 3720.jest przecudny spi i je !!wlasnie sie wierci i na karmienie!!! Pozniej wasm wszytko opisze i dodam foteczki !!
 
Do góry