dagna
Fanka BB :)
O rany, ale się ujawniło nowych rozpakowanych mamusiek!
Gratulacje! :-) To ile nas zostało w dwupaku? Nie ma Kredki, ona wszystko ogarniała ;-)
Guusia - współczuję! Nie wyobrażam sobie mieszkania z mamą, a tym bardziej teściową... masz rację, że myślisz o wyprowadzce - jak tylko macie taką możliwość, to uciekajcie! A jeszcze jak Twoja teściowa lubi się napić, to już w ogóle!
Alcia - jeszcze się dzień nie skończył - może pełnia jeszcze swoje zrobi ;-)Ja o wizycie o fryzjera też muszę zapomnieć, niby czuję, że się przeterminuję, ale z 2 strony ciągle mam wrażenie, że będę gdzieś w miejscu publicznym i wody zaczną mnie zalewać w najmniej odpowiednim momencie ;-)
Oj i rogalika to bym zjadła :-) Ale masz fajnie z tą mamą!
Tosia - uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś, że rozgoniłaś towarzystwo! My już dawno wszystkich uprzedziliśmy, że mogą przyjść zobaczyć mała, ale na chwilę... żadnego przyglądania się jak karmię cyckiem i patrzenia na kąpiel - to i tak dla nas będzie wystarczający stres... i dla małej też!
Może dobrze byłoby się zgłosić na IP?
Daj znać jak po wizycie!
Pysia - sobota tuż tuż... ale wiem, każdy dzień w takiej sytuacji to wieczność. Mi się jeszcze specjalnie nie dłuży, ale ja mam czas jeszcze do terminu ;-)
Kerna - jak tam z córcią?
Oj, chyba się zaczyna... trzymam kciuki!
Mycha1 - witaj :-)
Dziewczyny łapiące doły - nie dołujemy się! Uśmiechamy się ;-)
I chyba tu masz racje,w dzien przed porodem wieczorem wszamałam duuuza pizze a zawsze jem 2 kawałki
Cześć dziewczyny. Ja już po. W sobote 18.09 o 20.35 przyszła na świat siłami natury Roksanka waga - 3900 długość 58 )
Jestem mega szczęśliwa bo nic nie zapowiadało porodu a tu nagle mnie dopadło. Postaram sie przypomnieć(bo z tego wszystkiego nie pamietam dokładnie jak to było) jak to wygladał mój porod i cos napisze.
Czesc dziewczyny,
Sporo mnie nie bylo i wpadam oglosic, ze 15 wrzesnia przyszla na swiat Nina, 3720g, 58 cm. Na patologii ciazy lezelismy na szczescie tylko jeden dzien i to nie caly ,bo od 13 o 2:30 w nocy odeszly wody same z siebie i sie zaczelo. Bolalo jak nic nigdy w zyciu, a nawet 100 razy bardziej, ale warto bylo by spotkac sie w koncu z malutka Generalnie jest grzeczna, ladnie spi, ale wiadomo, ze poki co ciezko jest jakos poukladac sobie dzien zeby miec jeszcze czas na bb
Gratulacje dla wszystkich mam ;-) i cierpliwosci dla tych ktore jeszcze w dwupaku
czesc dziewczyny
melduje ze sie niespodziewanie rozpakowalam.. 16.09.2010 o godz. 06.09, przyszla na swiat przez CC córka Pola, waga 3480 i cale 55 cm naszego szczescia.
Gratuluje tym co maja cud narodzin juz poza soba i 3 mam kciuki za kolezanki ktore wciaz czekaja..i dla Was ten odpowiedni czas nadejdzie, a poki co cieszcie sie wolnoscia, u mnie teraz brak czasu na wszystko..czas jest dla córki, ale na pewno z czasem was nadrobie
pozdrawiam
Gratulacje! :-) To ile nas zostało w dwupaku? Nie ma Kredki, ona wszystko ogarniała ;-)
Guusia - współczuję! Nie wyobrażam sobie mieszkania z mamą, a tym bardziej teściową... masz rację, że myślisz o wyprowadzce - jak tylko macie taką możliwość, to uciekajcie! A jeszcze jak Twoja teściowa lubi się napić, to już w ogóle!
witam i ja
chyba nawet pelnia na mnie nie zadzialadziecko sie rusza, wczoraj mnie moze z 2 razy brzusio zabolal i tyle....
mam za swoje, panikowalam, ze urodze wczesniaka, a teraz czekam
u mnie odrosty straszne, ale na balejaz musialabym z 2 h u fryzjera siedziec, a teraz nie dam rady..a poza tym co, jak mi wody w trakcie odejda?????
Dagna, Ritka, Pysia i reszta dwupaczkow- damy radeKredka juz byla najbardziej zrezygnowana i sie doczekala
przepraszam, ze ostatnio wciaz o kims zapominam...mam Tu Mamcie i caly czas jest cos do powiedzenia, wiec nie moge sie zkoncentrowac....
co do badan ktg i usg - tutaj tez nie mam na co liczyc za szybko..ostatnio dali mi ulotki do zapoznania sie z nowatorskim programemktory polega na robieniu ktg kazdej Mamie ktora przyjezdza do porodu, oczywiscie jesli wyrazimy zgode!rozsmieszylo mnie to troche, ale coz...co kraj to obyczaj
musze uciekac z kuchennego stolu, bo ciasto drozdzowe juz rosnie i bedziemy robily rogaliki))))
Alcia - jeszcze się dzień nie skończył - może pełnia jeszcze swoje zrobi ;-)Ja o wizycie o fryzjera też muszę zapomnieć, niby czuję, że się przeterminuję, ale z 2 strony ciągle mam wrażenie, że będę gdzieś w miejscu publicznym i wody zaczną mnie zalewać w najmniej odpowiednim momencie ;-)
Oj i rogalika to bym zjadła :-) Ale masz fajnie z tą mamą!
Tosia - uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś, że rozgoniłaś towarzystwo! My już dawno wszystkich uprzedziliśmy, że mogą przyjść zobaczyć mała, ale na chwilę... żadnego przyglądania się jak karmię cyckiem i patrzenia na kąpiel - to i tak dla nas będzie wystarczający stres... i dla małej też!
Mnie dopadlo dzis zmeczenie materialu. Bylam w sklepie z mama i omalo nie zemdlalam. Zaczelo mi sie robic slabo, rece mi sie trzesly, zrobilam sie blada i oblal mnie zimny pot. Musialam wyjsc i usiasc na lawce i poczekac z 10 minut zanim moglam wogole wstac.
Teraz tez nie czuje sie najlepij slabo mi ,zimno i wogole cos nie tak, a do tego mala cos sie niemrawo rusza. Normalnie czuje sie nie do zycia dobrze ze przyleciala mama bo sama bym nie dala rady.
Może dobrze byłoby się zgłosić na IP?
Zmykam na ostatnią wizytę u mojego lekarza.
Daj znać jak po wizycie!
Pysia - sobota tuż tuż... ale wiem, każdy dzień w takiej sytuacji to wieczność. Mi się jeszcze specjalnie nie dłuży, ale ja mam czas jeszcze do terminu ;-)
Kerna - jak tam z córcią?
ello ja jeszcze w domku, ciagle leci ze mnie sluz z krwia(chyba to sluz bo jest bardzo wodnisty i do tego zmienil kolor z ciemnego na jasna krew)poza tym jak siedze mam wrazenie ze popuszczam mocz i nie moge tego powstrzamc, dzwonilam do poloznej i jezeli tak bede miala do wieczora mam sie stawic na ip, a mam takie checi tam jechac ze szok, wczoraj siedzialam tam tyle godzin(((((
Oj, chyba się zaczyna... trzymam kciuki!
Mycha1 - witaj :-)
Dziewczyny łapiące doły - nie dołujemy się! Uśmiechamy się ;-)