reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

reklama
A co lekarz na to? Zapowiada jakieś ewentualne wywoływanie?
Wiesz - tym brakiem symptomów się nie przejmuj, nie zawsze występują, może Cię wziąć nagle i pewnie tak właśnie się stanie!
 
W niedziele koncze 41tydz wiec jak sie nic do tego czasu nie wydarzy to mam sie zgłosic do szpitala "i bedziemy myslec co dalej" to słowa mojego gina.
 
Dagna ja jutro koncze 41 tydzien i zaczynam 42, wiec za tydzien bede duzo przeterminowana, ale pociesz mnie fakt ,ze przebadali mnie dokladnie i wszystko jest ok, natomiast badanie na samolocie bolalo jak cholera
 
To i ja dołączam do was...
Rzucanie się na lodówkę to ponoć objaw przedporodowy :)
Ja na kolacje zjadam 10 kanapek na wrazie jak by mnie poród we śnie zaskoczył... :D
U mnie skurczyki niemrawe jak zawsze mała daje do wiwatu, ale jutro się bujne na IP na ktg ginek mówił abym szla w piątek, ale kto o tym wie tylko ja nie... :) zobacze co mi mądrego powiedzą a przy okazji sprawdzą co słychać u mojego uparciucha...

Ja na dziś już się żegnam
Spokojnej nocy... :o)
 
J też jestem!
Solidaryzuję się z czekającymi!
Ale dziś nie źle umiliłam sobie dzień!
Byłam u fryzjera! Czuje się po prostu przeszczęśliwa, bo wreszcie wyglądam ładnie i mogę z czystym sumieniem jechać na porodówkę!:-D


ritka , pysia dagna, akderk, magi78 , magdah -Tulaski i duzo cierpliwosci. Pamietajcie , ze juz blizej jak dalej
DZIĘKI WIELKIE!
calineczko moja tez nie zawsze odbije ale kładę ją zawsze w łóżeczku podkładam [pieluchy i oczywiśćie śpi na boczku i jak an raazie jest ok

taka ja
u nas wczoraj tez byl koszmar jak mala sie zakrztusila jedzonkiem ja zsiwialam w momecie... zreszta caly wieczor plakala nie milosiernie bo brzuszek bolal i kolke miala a odbic sobie nie mogla, ale pozniej spala prawie 6 h!!!! az ja budzic musialam

U nas katastrofa myslalam ze sie przeziebilam pojechalam do lekarza a ona mi an to ze to zapalenie oskrzeli!!!!!!! szok boje sie jak cholender ze malutka sie zarazi .....
Dużo zdrówka życzę!

Dzieki olcia.
Ja po wizycie cisnienie ok, mocz tez, serduszko ladnie bilo. Tylko trzeba czekac az sie zacznie poród, a kiedy to tylko Phoebe wie kiedy je sie zachce do nas dolaczyc.
Gratki wizyty! Cierpliwie czekamy!
Moj spi plasko bez poduszki, ewentualnie klade go calego na plaskiej poduszce.


Moj robi okolo 4-5 kupek
Ja tez spie chtnie z maluszkiem wlozku. A co do przyzwyczajenia to roznie z tym bywa z pierwszym synkiem spalam do roczku, pozniej do mojego lozka przystawilam jego lozko bez jednej scianki ze szczebelkami. Jak mial 3 latka sam sie chetnie przeniosl do swojego pokoiku. Dziewczyny korzystajcie z tego , ze w nocy spiac z dzieckiem, mozna sie przytulic do maluszka , bo czas leci tak szybko, ze ani sie nie obejrzymy oni juz nie beda chcieli sie przytulac.

A mam pytanie do mam karmiacych czy tez zdarzylo sie wam zasnac w nocy podczas karmienia? Bo mi tak a nie dawno czytalam o jakiejs tureckiej matce , ktora podczas nocnego karmienia zasnela i przygniotla i niestety udusila dziecko. Kurcze ciagle mam obawy.

Bardzo długo karmiłam Tosię! Spała ze mną w łóżku, bo czasami już nie wyrabiałam - miała ogromny odruch ssania. Zdarzało mi się również przysnąć ze zmęczenia. Ale nigdy nic złego się nie przydarzyło. Wydaje mi się, że matki mają bardzo czujny sen!

WITAM WAS KOCHANE!!!
Ja od dzisiaj z Julką w domu,mamy sie świetnie,malutka lubi grymasić ale mam nadzieje ze opanujemy sytuacje(damy rade:-D) ,niestety nie karmie piersia bo pokarmu brak,nic a nic:no:. Chciałabym sprecyzwować pomiary mojej córeczki: urodziła sie z wagą 4380 i wzrostem 62 cm,podali mi błedną długośc dziecka i dlatego tez zaistniał błąd,takae klocuszek straszny :szok: dlatego też poród był najgorszy z posród moich trzech,ale dobrze ze mam to już za sobą i jestem teraz mega szczesliwa:-)

Witamy was w domu! Fajny kluseczek! Umieść fotkę!

oj jak tu sie fajnie bejbikowo zrobilo:)

a ja wciaz taka nie w temacie...ale zachlannie Was czytam, bo pewnie kazda informacja sie przyda, dla takiego zoltodzioba, jak ja:)

a gdzie moje wspoltowarzyszki niedoli?wszystkie pojechaly rodzic i sama zostalam?nie straszcie mnie?
u mnie kopmpletne nic..poza lekka biegunka, ale to juz drugi dzien....zadna atrakcja;)

Jestem i ja!

dobry
ja juz po wizycie na ip ale co sie nasiedzialam to moje(od 12-16), nyly same ciezarowki, wszystkie po terminie i na ktg, szok mowie wam
u nas wszystko ok, maly szalal na ktg, lozysko starzejace ale jeszcze wydolne, wody ok, nastepne ktg w sobote a jak nie urodze do 30 mam sie stawic do szpitala na wywolanie, tylko jakos sie na to nie zapowiada(nawet pelnia chyba nic nie da)
Najważniejsze, że bejbikowi jest ok! Musimy cierpliwie czekać!
To i ja dołączam do was...
Rzucanie się na lodówkę to ponoć objaw przedporodowy :)
Ja na kolacje zjadam 10 kanapek na wrazie jak by mnie poród we śnie zaskoczył... :D
U mnie skurczyki niemrawe jak zawsze mała daje do wiwatu, ale jutro się bujne na IP na ktg ginek mówił abym szla w piątek, ale kto o tym wie tylko ja nie... :) zobacze co mi mądrego powiedzą a przy okazji sprawdzą co słychać u mojego uparciucha...

Ja na dziś już się żegnam
Spokojnej nocy... :o)

Z tymi kanapkami - dobre! Trzeba być przewidującym! Zaraz i ja udam się do lodówki!:-)

Czy wy ciężaróweczki też czujecie jak wam dzieciątko uderza główką w szyjkę macicy? Bo mnie to okropnie boli!

Dziś jak wracaliśmy do domu zauważyłam pełnię:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
Ciekawe, co nam przyniesie?
 
Ostatnia edycja:
witam ja tez tylko na chwilke Karolina witaj po powrocie :) Dzis byla u nas polozna , babka poprostu przecudowna ,mloda i wogole pozytywna wizyta. Zdjela mi 3 szwy na co kompletnie nie bylam gotowa bo tak jakos szybko ale jeszcze dwa mi zostawila na nastepna wizyte :D Niby lepiej bez szwow bo tak nie ciagnie ale szczypie jak cholerka i mam wrazenie ,ze mi tam cos peklo ale tlumacze to tym ,ze podraznione od sciagania. Maly musi dostawac glukoze bo troszke zzolk i musze to kontrolowac. Maly dzisiaj same rekordy bije :) Pierwszy raz kompany przez tate w wanience , pierwszy raz lezal na brzuszku, pierwszy raz pil z butelki i uwaga spal 6godzin. Pewnie spal by dluzej gdybym go nie obudzila przy zmianie pieluszki co i tak sie obudzil dopiero jak mu kikut przemywalam. A no i oczywiscie pierwszy raz posiusial sie przy zmianie pieluszki ale zeby bylo tego malo moja mama go przebierala pierwszy raz to zafundowal jej mega wielka kupke i jak juz chciala zapinac pieluszke to babcia strazak zobaczyla co to jest prawdziwa sikawka :D A pozniej maly powtorzyl dokladnie to samo babci przy pani poloznej ale mielismy ubaw hehe :D Co do spania to spi w lozeczku , w nocy staramy sie go odkladac spowrotem chociaz przyznaje ,ze nie zawsze nam to wychodzi i z dwa razy spal z nami gdzies od 4 rano. Caly czas nie mam kiedy wkleic zdjecia i opisac porodu ale obiecuje ,ze nadrobie. Kochane dwupaczki trzymam kciuki za was i wasza cierpliwosc. Za te ktore jednak cos ruszy rowniez by im poszlo gladko. Ja sie ide polozyc poki maly spi , a maz czuwa :) Kolorowych
 
reklama
Do góry