Hej mamuśki.
Nie wiem naprawdę, skąd wy macie tyle czasu, żeby tyle skrobać ;-) nie podejmuję się nadrabiania nawet
Ja wracam z pracy i odsypiam... jestem nie do życia zupełnie... śpię kiedy tylko mogę
Skończyła mi się luźna atmosfera w robocie, bo wróciła szefowa, no i znów się zaczęło, milutko jak nie wiem co, a mnie już brzuch boli
Na dodatek mam dziś i tak nerwa od rana, bo spadła mi temperatura - niby wciąż powyżej 37, ale tak niskiej jeszcze w ciąży nie miałam, więc już mnie to niepokoi. Narazie tłumaczę to sobie stresem... zobaczymy, co będzie dalej, ale chyba naprawdę nie potrafię nie przejmować się atmosferą w pracy i podejściem mojej szefowej.
Odliczam dni do wizyty u gina. Nie mogę się doczekać kolejnego USG i podglądania okruszka, a jednocześnie trochę się boję, czy wszystko jest dobrze. Chyba chciałabym już być na etapie odczuwania ruchów dziecka, teraz mogę tylko ufać, że jest w porządku...
Witam nowe mamusie i życzę zdrówka i spokoju