reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

GOsia211- serce, życze ci dużo siły i wytrwałości, Twojemu synkowi zdrowia. Trzymam kciuki, musi być dobrze!

Mycha-gratuluje wizyty, już w niedziele będziesz miałam maleństwo przy sobie.

monia.gryc, Karolina - co tam u Was?? Halo?

ja wpadłam na chwile sprawdzić co u Was, u mnie bez zmian, lekkie skurcze, wilczy apetyt i mała, która rozpycha się aż skóry mi brak:baffled:
 
reklama
GOSIU kurcze nie wiem co napisać... mam nadzieję, że jednak Tomuś będzie zdrowy... trzymam mocno kciuki

Mycha no gratki to tylko godziny odliczać już tylko pozazdrościć

Kerna jak dziewczyny pisza może to nic takiego, ale dla swojego spokoju sprawdź to na najbliższym spotkaniu z pediatrą...

Asiek wiem jak to jest ja wsiadając do karetki i żegnając dwuletniego synka jadąc rodzic mu braciszka wyłam jak bóbr, synuś dwa razy był u mnie w szpitalu i po 2 dniach wróciłam szczęśliwa do niego...

Olcia właśnie to jest najgorsze wiemy co nas czeka niby powinnyśmy odróżnić czy to to a natura takie figle nam płata...

A mnie niespodziewanie kumpela odwiedziła i zeszło się nam na ploteczkach, bo mieszka w Warszawie studia zaczyna niedługo tam i zjechała na weekend do domu...

A moja koza wierci mi głową jak szalona chyba się układa głową już, jak siedzę mam wrażenie,że jej tą główkę zgniotę ehhh do tego straszaczki mi wysyła od rana, ale już przywykłam i zlewam je totalnie, po co się stresować mam...
 
Gosia211- trzymam kciuki za Tomaszka! Życzę dużo zdrówka! Mam nadzieję, że to tylko mylna diagnoza. Bądź dzielna!

Gusia to zależy od pogody jak będzie ładnie tzn. bez wiatru i deszczu to możecie już startowac, narazie jeszcze 1,2 dni werandujcie a potem ruszaj na spacerek i ciesz się swoim szczęściem!!

Ja melduję się po wizycie ;) :tak:
Będę rozpakowanana w niedzielę ;)))))) yupi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-):-):tak::-):-):-):-):-):tak::-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Nie mogę się doczekac, kazał mi przyjechac w niedzielę rano o ile wogóle pasuje mi poród w niedzielę. Czemu nie??? Mi już totalnie obojętnie keidy byleby miec już to za sobą.
Także u mnie po raz drugi będzie dokładnie w terminie - no chyba że wezmie mnie wcześniej, ale narazie raczej się nie zapowiada.

Gratki wizyty! Widzę, że jesteś szczęśliwa! Następna niedziela będzie wspaniałym dniem!
 
Gosiu dobre słowo wysyłam dla ciebie i Tomeczka. Trzymam kciuki

Mycha farciara, teraz wiesz juz kiedy nastąpi ten moment.

Ja ogarnęłam kuchnię , piekarnik i zrobiłam sałatkę, w międzyczasie takie krzyżowe bóle mnie dopadły że szok, ale je rozchodziłam w kuchni i przeszło . W ogóle zrobiłam michę sałatki z myślą, że sie nią opcham na amen, patrze przed chwilą a tam zostało tyle co kot napłakał - mojemu B. włączył sie odkurzacz lodówkowy:crazy::baffled:
 
Hej dziewczyny!!!

My od wczoraj w domku, już wczoraj mialam pisać , ale mi wcielo mega wielkiego posta i kompa się zawiesił, a później już na cycu ktoś mi się uwiesił :)

Dziękuję wszystkim za gratulację!!! niestety napisać że jade nie dałam rady, bo zalewałam cały dom :) Jedno jest pewne skurczy porodowych żadna z was nie przeoczy i nie pomyli z przepowiadającymi, ja też wcześniej myślałam że to to bo bolało jak mi się wydawało bardzo, ale po porodzie stwierdzam że nie bolały te wcześniejsze :) Ale warto dziewczyny czekać wycierpieć bo póżniej to spojrzenie uśmiech i grymas na twarzy maluszków wynagradzają wszystko!!!

Wszystkim oczekującym cierpliwośći!!!!

Nie jestem w stanie nadrobić tego co pisałyście, ale trzymam kciukasy za beniaminkę że dziecie jej podrośnie a pokarm będzie tryskał jak szalony :)
Witaj!
A ja cię dobrze rozumiem, tel miałam do wczo wyciszony ale wkurza dostałam i wyłączyłam. Mnie to nawet nic nie zaboli, więc nadzieja znikoma na poród:crazy:
Nadzieja? Ba ty napewno urodzisz tylko wtedy kiedy sie nie spodziewasz.

asiek nie mogę się napatrzeć na tą twoją córę taka cudna księżniczka!!!!!!!
Piękna jest! A szanowny tatuś już niedługo będzie miał kupe roboty przy przeganianiu potencjalnych zięciów.

Ja z pewnym opóźnieniem melduję się, że już wróciłam do domu w poniedziałek z moją małą Antoniną Marią (czyli Tosią). Brzuch mnie jeszcze boli po cesarce ale z każdym dniem mniej. Maleńka je i śpi więc mam nadzieję, że przybiera na wadze, w poniedziałek mamy wizytę u pediatry to się okaże. Powoli się docieramy w domu wszyscy i przyzwyczajamy się do nowego, chłopcy bardzo dobrze przyjęli narodziny siostry. Teraz na jakiś czas przyjechała moja mama to trochę mi pomoże w takich codziennych obowiązkach, to może na bb będę miała więcej czasu. Ale zaległości pewnie nie nadrobię bo musiałabym czytać od rana do wieczora. Pozdrawiam.
Witaj i opowiadj o tej pannicy z królewskim imieniem.

Czesć
Nie wchodzę na BB bo ostatnio jestem całkowicie załamana. Ale melduje się, żebyście o mnie nie zapomniały:) Dziękuje Wam za trzymanie kciuków. Ja jeszcze nie znam wyników tomografii (czeka sie nawet 4 dni). A ja spać po nocach nie mogę. Małego wysyłają do innego szpitala - jeszcze dokładnie sami nie wiedzą do jakiego, wiem tylko ze w poznaniu. Będą to załatwiać dopiero jak będą mieli wynik. Jakby było mało, z Usg głowy wynika że Tomaszek miał wylew 4st (dla porównania Danielek miał 2i3 st a ma porazenie mózgowe) to już jest ponad moje siły. Drugie dziecko chore, nie dam rady. Psychicznie, fizycznie, finansowo itd Mama mi truje zebym zastanowiła sie nad oddaniem Tomaszka...bo nie dam rady. A ja mam nadzieje że Tomaszek będzie zdrów, że te uszkodzenia mózgu nie wpłyną zbytnio na jego rozwój, ze nie bedziemy musieli przechodzić 2 raz przez to samo...
Oddać? No tak sie nie mówi! To nie rzecz co jak ma jakąś wade można oddać do sklepu. Osobiście kochana moja moge ci tak pomóc że na czas pobytu Tomaszka w Poznaniu możesz codziennie jeżeli masz ochote (i sie nie boisz że cie otruje;-)) przyjeżdżać do nas na obiadki. W końcu bardzo ci sie to przyda i doda siły.
Jakby co to na privie sie wymienimy numerami telefonu.



Mój tata już sie zbiera do domu. Nagotował mi jedzonka na 3 dni. Ah jak fajnie mieć pomoc i nie słuchać wtrącania sie. Sam stwierdził że wtedy to było inaczej a teraz to sie nie orientuje w tym wszystkim. Przytulał małą ale kompletnie sie nie wtrącał dlaczego robimy tak a nie inaczej. Totalnie przeciwnie w porównaniu z moją teściową.
 
Ja caly dzien mialam spokojny , a wieczorem mnie znowu lapia skurcze - sama juz nie wiem jakie- takie jakby bardziej bolace - ale to pewnie caly czas przepowiadajace . Wezme zaraz kapiel i pewnie minie.
 
Ja już zmykam na tv trochę rozrywki się przyda podczas oglądania programu Kocham Cię Polsko...

Spokojnej nocy dla mam rozpakowanych i owocnej dla tych w dwupaku...
 
reklama
Witam was kochane....Przede wszystkim wszystkim gratuluję rozpakowanym mamusiom a za pozostałe trzymam kciuki....
Wiem,że rzadko bywam,ale mały ma kolki i w dzień prawie nie śpi a wieczorem padam...i poza tym mam cięzkie dni,bo w tym wszystkim jestem sama z nikąd pomocy...teściowa mnie zdołowała...już mam szukać pracy i nie tylko bo mój m nie da rady nas utrzymać,do tego posprzeczałam się z m. Mam dosyć dziewczyny bo ciągle jest "ale" z jej strony:zawstydzona/y:. powiedziała,że nam nie pomoże,że musimy sobie jakoś poradzić a ja czuję się tak żle z tym wszystkim...nie raz mnie to wszystko przerasta i nie wiem co będzie dalej....:-(Przepraszam ,że tak o tym piszę,bo wiem,ze np.Gosia to ma dopiero problemy ,przeżycia i stresy....
GOSIU TAK MI PRZYKRO ALE JA WIERZĘ,ŻE BĘDZIE DOBRZE,ŻE TOMASZEK BĘDZIE ZDROWY....TRZYMAM KCIUKI!TULĘ WAS DO SERCA!
SKRZACIK dobrze ,że masz pomoc-to miłe,że nie jesteś sama i,że tata się nie wtrąca...I MASZ DOBRE I OGROMNE SERCE A DOBROĆ ZAWSZE WRACA PODWÓJNIE!
Asiek śliczna ta twoja córeńka:):tak:
Mycha w niedzielę będę myślami przy was!!!
CAŁY CZAS O WAS WSZYSTKICH MYŚLĘ I JESTEM PRZY WAS CHOĆBY NA ODLEGŁOŚĆ!
 
Do góry