reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witam z rana...pierwsza!
Ja juz spac nie moge, mój mnie niechcacy obudził wychodzac do pracy i lipa...mały jakims cudem chyba wyczuwa ze mama nie spi i tez postanowił "wstac"...ha
Głodna sie momentalnie zrobiłam ale nie chce mi sie wstawac z łózka, bo mam nadzieje ze jeszcze przysne...
 
reklama
No ja już po śniadaniu. Noc taka sobie coraz gorzej sypiam , ciężko mi od samego rana, bo myśli krążą wokół jednego i trudno nie myśleć kiedy??!!!!
 
Gratulację dla Moni i jej Mężulka - uściski dla Małej Lenki
Magi ja dzisiaj też kiepsko ze snem mam. Obudziłam się o 5.20, po 6 zasnęłam i o 7 wstałam już tak na dobre ;/

Miłego dnia, a ja idę śniadanko sobie zrobić :)
 
witam i ja
co noc mam nadzieje ze sie cos zacznie a tu kicha :((((((((((((
całkowity brak humoru.....
mam mieć dziś robione ktg, ale chyba zanim sie na nie wybiore to pojade na grzyby a co tam...

P zaczął urlop- wkurza mnie strasznie, wczoraj kłótnia dzis to samo ehhhhhhh :-/

MIŁEGO DNIA KOCHANE
 
ciężko mi od samego rana, bo myśli krążą wokół jednego i trudno nie myśleć kiedy??!!!!
Taaaaa... No właśnie... kiedy??????:confused::confused::confused:

Miłego dnia, a ja idę śniadanko sobie zrobić :)
Też bym już chciała, ale czekam na swoje śpioszki:tak:;-)

DAGNA! Na pewno dziś skończycie!

Dzień dobry wszystkim!

MONIA napisała mi jeszcze wczoraj, że rodziła z oxy, bo jej ginek uznał, że nie ma sensu przedłużać, i żebyśmy się w ogóle nie bały:tak::tak::tak::tak::tak:

ASIEK! Powodzenia na KTG! U mnie przynajmniej piękna pogoda trochę nastrój poprawia. Ciesz się, że masz m przy sobie... Ja muszę na swojego przynajmniej tydzień poczekać, a zdecydowanie mi lepiej, jak jest w domu! Wiem, że humor podły, ale szkoda tych ostatnich chwil w dwupaku... Staraj się zrelaksować, nawet na tych grzybkach! Ja też mam dość tych rozmaitych myśli w głowie się kłębiącychi jak napisała AKDERK - tego kiedy, które wciąż sobie zadaję... Ale nie mamy wyjścia!
 
Ostatnia edycja:
łooo Monia urodzila - super :-) Gratulacje dla niej i mezusia :-) a wczoraj pisala, ze cos ja tam z krzyza pobolewa hehe..

no teraz kolej na reszte.. Magi? Ty cos pisalas wczoraj, ze Cie boli - moze to juz niebawem :-)

Dagna - Tobie sie nie spieszy, wiec jeszcze sobie pochodz z brzusiem, zebyscie juz remonty mieli za soba :-)

AsiaN - Tobie tez zycze szybkiej akcji, bo widze ciagle smutne, wyczekujace posty.

U nas w porzadeczku. Liczylam dzis na slonce, ale narazie nic nie widac.. szaro i buro, wiec nie wiem czy wyjdziemy na kolejny spacerek. Ogolnie ja wracam do formy, rana sie chyba zagoila bo jezdze juz samochodem. Wczoraj wbilam sie w swoje spodnie rurki sprzed ciazy - tylko guzik zostal jeszcze do dopiecia hehe..

Jeszcze apropos spceru - to Gusia pytalas chyba, kiedy na pierszy.. ja wyszlam wlasnie wczoraj na krotki po niecalych dwoch tygodniach od urodzenia.

Aaa i jeszcze napisze Wam, jaki wymog ma ZUS co do wyplacenia urlopu macierzynskiego.. Oprocz aktu urodzenia z USC, trzeba miec taki papier ze szpitala ze sie urodzilo.. Ale malo tego! Zazyczyli sobie na pismie z moim podpisem oswiadczenia, UWAGA! ze w dniu porodu urodzilam TYLKO JEDNO DZIECKO! :-D Myslalam, ze spadne z krzesla jak to uslyszalam.. Na wypisie ze szpitala wszystko wyraznie napisano o ilosci, plci itp.. Polska rzeczywistosc po raz kolejny mnie zaskoczyla.. Juz chcialam napisac im, ze urodzilam troje a tylko jedno zabralam do domu :-D

Milego dnia i rozpakowan dla wyczekujacych :-)
 
Dzien dobry dziewczynki:-)

Witaj!
Mój tata już sie zbiera do domu. Nagotował mi jedzonka na 3 dni. Ah jak fajnie mieć pomoc i nie słuchać wtrącania sie. Sam stwierdził że wtedy to było inaczej a teraz to sie nie orientuje w tym wszystkim. Przytulał małą ale kompletnie sie nie wtrącał dlaczego robimy tak a nie inaczej. Totalnie przeciwnie w porównaniu z moją teściową.

Rzeczywiscie super pomocnego masz tate. I sie nie wtraca, to juz bajka:tak:.
Moja mama tez mowi, ze dawniej to były inne czasy, i stara sie nie wtracac siostrze. Mam nadzieje, ze u Nas tez tak bedzie.


Łoo rety Monia urodziła...czy ominął mnie jakis post, czy pisała ze nic sie u niej nie zapowiada? wkazdym badz razie zazdroszcze jej tak szybkiego porodu.

Monia to jak torpeda normalnie. A pisała, ze jedzie na IP, ale ze to chyba bole reumatyczne:-D:-D:-D. Magi tez jej zazdroszcze:tak:


Gizelka
fajnie ze sie odezwałas. Trzymam kciuki za szybkie rozwiazanie problemow, ktore Cie trapią. Bedzie dobrze kochana:tak:


Ja tez kobitki łapie jakiegos dołka. Boje sie porodu, czy wszystko bedzie ok., czy bede umiała zajmowac sie maluszkiem. Gdzies wszystko mnie przeraza. Do tego dochodza kłopoty w domku. Ale jak mysle o niektorych mamusiach, jakie przezywaja problemy, to moje przy tym to błachostka. Wiec juz nie smuce. Biore sie po sniadanku za jakas robotke, to nie bede myslec.

Miłego weekendu zycze
 
Dziewczyny - pewnie nie będę już w stanie Was nadrobić ;P

Wróciliśmy do domku, klimatyzujemy się i uczymy siebie nawzajem :D

Poród opiszę w odpowiednim wątku - zaczęło się mega niespodziewanie i wsumie nie trwało długo, ale skurcze wspominam makabrycznie - sama końcówka to wielka ulga :D

Mąż spisał się na medal.

Niestety musieliśmy zostać w szpitalu bo mały walczył z nasiloną żółtaczką (konflikt krwi) i był naświetlany. Ale suma sumarum stwierdzam, że Bóg wie co robi, bo w czwartek miałam taki nawał pokarmu, że myślałam, że mi piersi eksplodują!!! :) Sama w domu nie poradziłabym sobie. W szpitalu nie było tak źle - niektórym położnym to się medal należy, że tak super wykonują swoją pracę ;) Jestem im wdzięczna i pełna uznania dla nich :)

Malutki śpi teraz z tatusiem, a mamusia ogarnia wszystko po kolei :D

Nie zarobimy na pampersy, jak będą w takim tempie schodzić!!! :p Hihihihi ;-)

Buziaki i miłego dnia!!!

Zdjęcie małego w odpowiednim wątku!
 
HEJ marta2441 a powiedz jak poradzilas sobie z nawalem mleka bo ja mam ten sam problem biust mam ogromny:szok: i twardy jak kamienie szok:no::no:

jak znajde troche czasu to wrzuce fotki Lenki :tak:
 
reklama
Dziewczyny - pewnie nie będę już w stanie Was nadrobić ;P

Wróciliśmy do domku, klimatyzujemy się i uczymy siebie nawzajem :D

Poród opiszę w odpowiednim wątku - zaczęło się mega niespodziewanie i wsumie nie trwało długo, ale skurcze wspominam makabrycznie - sama końcówka to wielka ulga :D

Mąż spisał się na medal.

Niestety musieliśmy zostać w szpitalu bo mały walczył z nasiloną żółtaczką (konflikt krwi) i był naświetlany. Ale suma sumarum stwierdzam, że Bóg wie co robi, bo w czwartek miałam taki nawał pokarmu, że myślałam, że mi piersi eksplodują!!! :) Sama w domu nie poradziłabym sobie. W szpitalu nie było tak źle - niektórym położnym to się medal należy, że tak super wykonują swoją pracę ;) Jestem im wdzięczna i pełna uznania dla nich :)

Malutki śpi teraz z tatusiem, a mamusia ogarnia wszystko po kolei :D

Nie zarobimy na pampersy, jak będą w takim tempie schodzić!!! :p Hihihihi ;-)

Buziaki i miłego dnia!!!

Zdjęcie małego w odpowiednim wątku!

HEJ marta2441 a powiedz jak poradzilas sobie z nawalem mleka bo ja mam ten sam problem biust mam ogromny:szok: i twardy jak kamienie szok:no::no:

jak znajde troche czasu to wrzuce fotki Lenki :tak:

Tez przezylam nawal pokarmowy. Najlepsza metoda: odciaganie laktatorem, ale takie dlugie i regularne i obkladanie piersi liscmi schlodzonej w lodowce kapusty. Moze brzmi niemal, jak zabobon ale mi na serio pomoglo. Moj K. rozbijal te liscie lekko tluczkiem do miesa, zeby sok puscily i regularne oklady zniwelowaly opuchlizne. Dwa dni sie meczylam z nawalem, ale teraz jest ok :-)
Polozna nastraszyla mnie, ze taka potezna opuchlizna grozi goraczka a potem stanem zapalnym i szpitalem, dlatego trzeba dzialac.
 
Do góry