reklama
P
pysia_23
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
tosia1
zakochana mama
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2010
- Postów
- 1 155
witam Dziewczynki
oj widzę, ze dziś u nas tak jak pogoda za oknem... zimno, szaro, mokro i jakoś smutno...
Kernuś, witaj w domku Kochana.. nie płakusiaj, zaczekaj na pełną diagnozę.. będzie dobrze, ciotki to wiedza i trzymają kciuki. Dużo siły
u mnie nadal nic oprócz parszywego samopoczucia.. ech...koszmary miałam całą noc, ale to na własne życzenie.. ostatnio same thrillery oglądam.. oj głupia ja, głupia
oj widzę, ze dziś u nas tak jak pogoda za oknem... zimno, szaro, mokro i jakoś smutno...
Kernuś, witaj w domku Kochana.. nie płakusiaj, zaczekaj na pełną diagnozę.. będzie dobrze, ciotki to wiedza i trzymają kciuki. Dużo siły
u mnie nadal nic oprócz parszywego samopoczucia.. ech...koszmary miałam całą noc, ale to na własne życzenie.. ostatnio same thrillery oglądam.. oj głupia ja, głupia
_koRba_
Fanka BB :)
Super ,ze wrocilas i gratuluje coreczkiGratulacje dla wszystkich nowych mamuś!
Dziewcznki, 28.08. o godż 15.00 dołączyłam do grona rozpakowanych.
Córeczka będzie miała jednak na imię Tosia.
Warzyła 2910 i miała 53 cm i 10 pkt.
Oczywiście miałam cc po którym czuje sie już świetnie (nie to co po poprzednich) głównie dzięki mojemu zarabistemu lekarzowi.
Niestety cyrk który powstał po dołaczeniu do naszej rodzinki 3 dzieciaczka jest jeszcze nieopanowany więc niestety nie będe odzywac sie zbyt często.
Całuski i szczęśliwyc rozpakowań małych prezencików.
Kerna kochanie glowa do gory bedzie dobrze. Ja jak sie urodzilam mialam po paru dniach mialam wysoka temp i dostalam paralizu calej lewej czesci ciala, wtedy medycyna nie byla tak posunieta, a jak widac na zalaczonym obrazku smigam jak wariatka czasami . Wiadomo poczatki dla rodzicow byly ciezkie ,pelno lekarzy jezdzenia rehabilitacje. Ale po tym wszystkich staraniach funkcjonuje normalnie (przynajmniej tak mi sie zdaje) Po latach lewa strona sprawna jedyne co to problemy ze stawami ale to bardziej dziedziczne po tatusiu wiec nie martw sie wszystko bedzie dobrze trzymam kciuki.witam dziewczynki. pisze tylko ze zyje..ledwo. Mała ma porażenie splotu barkowego a ja coś nie moge sie otrząsnąć po tym wszystkim. Do tego przez to niedowład rączkiPoród był bardzo ciężki bo mała zaklinowała sie w kanale..ehh jakoś teraz próbujemy dojść do codzienności a Michał nie pozwala na dużo. Nadal jestem opuchnieta ze ciężko mi pisać. Gratuluje wszsytkim mamom.
Ja tez jestem w szoku ,ale moze jeszcze dostaniemy wiadomosc ,ze ktoras w nocy urodzila Ty to chociaz wiesz ,ze u Ciebie jest ta herbatka ja chodzilam po aptekach ,zielarskich i kicha nigdzie nie maja. Jedna babka to mi chciala dac sok do rozcienczenia malinowy z herbapolu to ja wysmialamaż jestem zdziwiona , że nikt sie nie rozpakował przez noc
Wczoraj zastanawiałam się czy nie kupić tej herbatki z liści malin , ale ja jestem tchórz pomyślałam, że jeszcze zadziała jakoś nie tak i nie kupiłam . No tchórz jak nic ze mnie!!!! Mam takie uprzedzenia i do wszelkich takich rzeczy .
Moj maz powiedzial ze w nocy moge rodzic ale mam go obudzic na tyle wczesnie by zdazyl chwile popanikowac i sie ogarnac zanim urodze w domu Kochany glupol.Hahahaha, ja mam pozwolenie od męża na poród, żeby się zaczął o 6 rano - przed tym jak do pracy wyjeżdża, a zakaz w nocy - chce się chłop wyspać ;P
Ja tez codziennie wchodze po kilka razy na 4 pietro ,chodze z psem co chwile, po zakupy ,myje podloge nawet okna mimo ,ze dzis leje ;/ odkurzam i dupka. Maly uparty i koniec. Stwierdzilam ,ze jak nie chce wyjsc to trudno juz nie naciskam na niego monologami do brzuszkano nic nie dziala na mnie nawet moje chodzenie po schodach na 4 pietro
Trzymam kciuki by to bylo juz to i wieczorkiem przeczytamy ,ze tulisz malenstwo.witam kobietki ja dziś tragicznie się czuję od rana biegam do toalety chyba mnie czyści ale jak to człowieka męczy znowu po tygodniu dostałam takie krwawe żyłki w wydzielinie to możliwe że po takim długim czasie znowu kurcze może się coś zaczyna jak ja bym chciała żeby to już
Moi tescie tez nie dzwonia pytac czy juz Bardziej dzwonia do meza pod pretekstem ustawien nowego gps. I wiedza ze jakby sie cos dzialo to bysmy powiedzieli.a co do tesciowych to moja wogule nie dzwoni i nie pyta-swiety spokoj
Chyba tez zafunduje sobie taka gimnastyke bo co robic w tak wstretna pogode? Chociaz namowilam mjego na wspolne pieczenie ciastek hehe wiec zobaczymy co z tego wyjdzieJa właśnie zrobiłam sobie frencha na stopach, to mam nadzieję ostatni french w ciąży, gimnastyka była przednia przy tym
Ja tez mam jakies chore sny. Ale to chyba takie uroki koncowki ciazy. Ale mojemu tez sie chyba udziela bo takie glupoty przez sen zaczyna gadac (wczesniej nie gadal) Wiec to moze jakis stres podswiadomy.koszmary miałam całą noc, ale to na własne życzenie.. ostatnio same thrillery oglądam.. oj głupia ja, głupia
Ja ogolnie obudzilam sie dzis o 7:15 i nie moglam juz zasnac co przymknelam na chwile oczy to otwieralam z nadzieja ,ze moze chwile przysnelam a tam dupka 10-15 min tylko minelo i tak lezalam jak kloda do 9:30 i stwierdzilam ,ze szkoda lezenia ide rozruszac malucha. Ale nic go nie rusza.
Ja uciekam piec ciacha z mezem Zakukam popoludniu bo pewnie bedzie juz komu gratulowac Milego dnia kochane!
Hehehe A moi teściowie majato wszystko głęboko gdzieś... Ostatnio z nimi rozmawiałam w dniu urodzin moich czyli 7.08... spytali jak się czuję i tyle... No nie mają czasu w końcu jestem ich jedyną synową to będzie pierwsza wnuczka, ale mają jeszcze 3 "dzieci" wszyscy pełnoletni pod ich dachem... A jak ze mną rozmawiali to teść mi powiedział że on liczy że po porodzie to tak w przeciągu miesiąca do nich przyjedziemy (400 km) bo oni teraz mają zieloną trawkę na podwórzu i dziecko będzie miało wspaniale... (my mieszkamy w domu z ogrodem) Więc kwestja teściów i ich zainteresowań i fantazji jest jak widać zróżnicowana
Ja jestem jedyną synową, mają jeszcze dwóch zięciów Teść od kiedy dowiedział się, że będzie chłopak dumny jak paw, pomimo, że ma już 2 wnuków (wnuczkę i wnuka), ale nazwisko jego nosimy ja z mężem - więc przedłużenie rodu - durne te chłopy :-)
A jak widzę jak teściowa traktuje swoje inne wnuki i co z nimi wyprawia to aż mnie czyści ;P Będę tam rzadkim gościem Chyba każda z nas ma takie przeczulenie co do swojego dziecka i pewne zachowania innych ludzi są dla nas niezrozumiałe
A Ty pakuj się już bo jak w ciągu miesiąca macie tam jechać to musisz być przygotowana
Nasz Michaś ma dwie wady jedna to u lewej rączki dwa zrosnięte paluszki 3 i 4 ale na szczęscie tylko skórką więc za parę miesięcy będe szukać miejsca gdzie mu je rozdziela i chce to zrobic jak najszybciej aby tego nie pamiętal
ma tez tylko jedna nerkę ale mamy juz umowiona wizyte u specjalisty
na szczęscie ta co ma pracuje dobrze
olcia mnie uprzedziła z pytaniem. Wiadomo dlaczego ma jedną nerkę? Kurcze dlaczego się tak dzieje?
witam kobietki ja dziś tragicznie się czuję od rana biegam do toalety chyba mnie czyści ale jak to człowieka męczy znowu po tygodniu dostałam takie krwawe żyłki w wydzielinie to możliwe że po takim długim czasie znowu kurcze może się coś zaczyna jak ja bym chciała żeby to już
Czuję, że to już tuż tuż :-)
lilula8891
Fanka BB :)
ja bym też już chciała mieć maleństwo obok siebie no a teraz znowu się uspokoiło i nic się nie dzieje nie wiem już sama
Marja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2010
- Postów
- 629
Hej Dziewczyny!
Wczoraj bylismy w szkole rodzenia i w ogole temat byl o porodzie wiec siedzialam z otwarta buzia :-) tymbardziej,ze duzo mowily polozne o pierwszych symptomach, wlasciwych skurczach itd . Powiedzialy tez bardzo cenna dla mnie rzecz o czym pojecia nie mialam - ze jak nie bede pewna czy to jzu czy nie ale bedzie mnie cos niepokoic to nie musze isc prosto na izbe przyjec i tam czekac i byc przyjeta albo do szpitala , a poprostu 24 h na dobe moge bezposrednio isc na oddzial polozniczy i poprosic , by mnie polozna zbadala i zobaczyla czy mam sie zapisywac do szpitala czy to falszywy alarm . To daje takie bezpieczenstwo , juz samo poczucie ,ze jest taka mozliwosc skonsultowania ze spacjalista swoich odczuc.
Wczoraj bylismy w szkole rodzenia i w ogole temat byl o porodzie wiec siedzialam z otwarta buzia :-) tymbardziej,ze duzo mowily polozne o pierwszych symptomach, wlasciwych skurczach itd . Powiedzialy tez bardzo cenna dla mnie rzecz o czym pojecia nie mialam - ze jak nie bede pewna czy to jzu czy nie ale bedzie mnie cos niepokoic to nie musze isc prosto na izbe przyjec i tam czekac i byc przyjeta albo do szpitala , a poprostu 24 h na dobe moge bezposrednio isc na oddzial polozniczy i poprosic , by mnie polozna zbadala i zobaczyla czy mam sie zapisywac do szpitala czy to falszywy alarm . To daje takie bezpieczenstwo , juz samo poczucie ,ze jest taka mozliwosc skonsultowania ze spacjalista swoich odczuc.
monia.gryc
Fanka BB :)
Współczuję, a daleko masz do Warszawy?Na Karowej tak jest,że ciągle kogoś odsyłają...WITAM SIĘ I JA NA CHWILKĘ ,WCZORAJ WYSZŁAM ZE SZPITALA ...MAM SKIEROWANIE NA KAROWĄ DZIŚ BYŁAM ALE NIE MIELI MIEJSC NA PATOLOGIE ...JUTRO MAM JECHAĆ ...JADE Z SAMEGO RANA POCIĄGIEM BO DANIEL MUSI DO PRACY JECHAĆ ...JAK NIE BĘDA MIELI MIEJSCA TO MAJĄ MI ZNALEŚĆ W INNYM SZPITALU ,STRASZNIE CIĘŻKO SIĘ DOSTAĆ DO KLINIKI BO TAKI MŁYN JAK NIE WIEM CO ...OGÓLNIE TO TAK SOBIE BO MAM NADCIŚNIENIE ,BIORĘ LEKI .....mAŁY JEST ZA MAŁY DO WIEKU PŁODOWEGO I Z USG RÓŻNIE WYCHODZI BO CO LEKARZ TO INNY POMIAR ...RAZ 2500 RAZ 2650 A NAWET ORDYNATORKA JAK ROBIŁA TO 2020 .SAMA NIE WIEM .ALE PEWNE JEST TO ŻE JEST HIPOTROFIA PŁODU ,I STARE ŁOŻYSKO ...
MAM NADZIEJĘ ŻE MNIE PRZYJMĄ BO JUŻ TRACĘ ZMYSŁY ,MAM DOŚC JEŻDZENIA PO TYCH SZPITALACH .
mAM NADZIEJĘ ŻE JESZCZE TROCHĘ I WSZYSTKO SIĘ POMYŚLNIE SKOŃCZY .
jak to powiedziała lekarka trochę poczekają z cc bo chcą żeby mały porósł ale musze być pod obserwacją ze względu na nadciśnienie i to że łożysko już stare i w każdej chwili mogą pogorszyć się przepływy.
Mam już dośc tego wszytskiego ,chodze i płacze bo ile można ,u mnie to zawsze jakieś problemy .Brzuch mam twardy bo macica dalej się nie rozciąga ,tak stwierdziła położna i może dlatego mały jest malutki .
Do tego tęsknota za dzieciakami .Bartek w niedziele to aż gorączki dostał a jak wczoraj wróciłam to nawet do łazienki nie chciał mnie puścić samej .Oliwia jest większa i u mojej mamy teraz jest to inaczej to przechodzi ,a on to strarsznie .Nie wiem co to będzie ja będe długo leżeć ,do tego Daniel w pracy .Szkoda mi ich okropnie .Z tego wszystkiego nie mogę usnąć.Dziewczyny trzymajcie za nas kciuki ,obym jak najszybciej z Matim wróciła do domu.
Trzymam kciukasy.
Gratki.Gratulacje dla wszystkich nowych mamuś!
Dziewcznki, 28.08. o godż 15.00 dołączyłam do grona rozpakowanych.
Córeczka będzie miała jednak na imię Tosia.
Warzyła 2910 i miała 53 cm i 10 pkt.
Oczywiście miałam cc po którym czuje sie już świetnie (nie to co po poprzednich) głównie dzięki mojemu zarabistemu lekarzowi.
Niestety cyrk który powstał po dołaczeniu do naszej rodzinki 3 dzieciaczka jest jeszcze nieopanowany więc niestety nie będe odzywac sie zbyt często.
Całuski i szczęśliwyc rozpakowań małych prezencików.
Zdrówka życzę i powodzonka na wizycie.Witam!
Wirus mnie nie opuszcza
Na szczęście mam dziś wizytę.
Zmykam sprawdzić, jak idzie rozpakowywanie i komu gratulować;-):-)
będzie dobrze, musi być.witam dziewczynki. pisze tylko ze zyje..ledwo. Mała ma porażenie splotu barkowego a ja coś nie moge sie otrząsnąć po tym wszystkim. Do tego przez to niedowład rączkiPoród był bardzo ciężki bo mała zaklinowała sie w kanale..ehh jakoś teraz próbujemy dojść do codzienności a Michał nie pozwala na dużo. Nadal jestem opuchnieta ze ciężko mi pisać. Gratuluje wszsytkim mamom.
WITAJWitam!Urodziłam córecZkę 5.09. 12 dni po terminie.Czy mogę do Was dołączyć?
Ja znam dziecko co ma jedną nerkę i szaleje za dwóch, żadnych problemów zdrowotnych. Ale czy tej wady nie wychwyciło usg przed narodzinami?Kerna zdrówka dla malutkiej
Nasz Michaś ma dwie wady jedna to u lewej rączki dwa zrosnięte paluszki 3 i 4 ale na szczęscie tylko skórką więc za parę miesięcy będe szukać miejsca gdzie mu je rozdziela i chce to zrobic jak najszybciej aby tego nie pamiętal
ma tez tylko jedna nerkę ale mamy juz umowiona wizyte u specjalisty
na szczęscie ta co ma pracuje dobrze
dzisiejsza nocka cięzka ale za nami i kazdy dzień byle do przodu
ogladam karuzelę na łóżeczko
Mam pytanko do mam
Czy Wasz maleństwa śpią w ciemnościach bo my mamy na razie malutką lampkę zapaloną
Szalejecie dziś z postami, ja niedawno z łóżka się zwlekłam,chyba za mało mam ruchu... dlatego Lenka nie chce wyjść. Nic się na to nie zapowiada. Jutro ktg.
reklama
22marietta
Fanka BB :)
Witam kochane dwupaczki i wypakowane mamusie U nas wszystko jak narazie dobrze, poznajemy sie z maluszkiem. Nocki jak narazie nie przesypiane..mam nadzieje ze sie to zmieni bo nie wiem jak długo pociagne ;/ Ogólnie mały jest kochany i gdyby mógł ciagle wisiał by przy cycu.. jutro jade na zdjecie szfów mam nadzieje ze zaczne normalnie funkcjonowac bo teraz nawet ciezko na kibel usiasc..
gratuluje nowym rozpakowanym ... justynko tobie osobne gratulacje pierwsze dziecko takie duze podziwiam..bo mi ciezko było wypchnac 58cm i 3800g..ale ból już dawno zapomniany warto było Kerna i Calineczko bedzie dobrze musi być a my trzymamy kciuki!! ktos pytal o oswietlenie w nocy ja zostawiam na noc lampeczke w koncu pokoju i mam cala noc właczona...
gratuluje nowym rozpakowanym ... justynko tobie osobne gratulacje pierwsze dziecko takie duze podziwiam..bo mi ciezko było wypchnac 58cm i 3800g..ale ból już dawno zapomniany warto było Kerna i Calineczko bedzie dobrze musi być a my trzymamy kciuki!! ktos pytal o oswietlenie w nocy ja zostawiam na noc lampeczke w koncu pokoju i mam cala noc właczona...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 33
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 219
Podziel się: