Mycha1
Fanka BB :)
hej! Ja tylko na chwilę.
U mnie na wizycie OK, miałam usg i mała w normie - waży ok. 2500, 2600, łożysko zaczyna się powoli starzeć (ale w normie, jak na ten tydzień), wód trochę mniej (to samo co z łożyskiem), brzuch opadł o jakieś 2 cm, główka małej jeszcze okrągła jak piłka, czyli nie przygotowuje się do zejścia w dół. Mała dalej ułożona główką w dół. W ciągu 3 tygodni przytyłam tylko 1 kg - w szoku jestem, bo jadłam na potęgę i myślałam, że będzie z tym kiepsko. We wtorek mam ktg. Gdybym nie urodziła do 4 października (26.09 mam termin), to mam się zgłosić do lekarki na oddział i wywołają mi poród (nie oxytyocyną tylko jakieś balonikowanie czy coś takiego zrobią).
Ogólnie chyba wszystko OK. Skarżyłam się na te bóle krocza, ale powiedziała, że to norma
Dagna dobrze że wszystko jest o.k... Ja Ci powiem że przy Hubercie miałam tak, że dzień przed porodem miałam wizytę i wszystko miało byc jeszcze daleko do porodu. Lekarz mówił że spokojnie jeszcze z tydzień lub więcej potrwa, widząc moja minę dodał że również może byc tak że wszystko się zmieni w ciągu kilku godzin. Tak też się stało... tej samej nocy dostałam skurczy i następnego dnia młody był już ze mną. Także na te pogadanki lekarzy też trzeba brac poprawkę, bo różnie bywa. ;-)
WITAM SIĘ I JA NA CHWILKĘ ,WCZORAJ WYSZŁAM ZE SZPITALA ...MAM SKIEROWANIE NA KAROWĄ DZIŚ BYŁAM ALE NIE MIELI MIEJSC NA PATOLOGIE ...JUTRO MAM JECHAĆ ...JADE Z SAMEGO RANA POCIĄGIEM BO DANIEL MUSI DO PRACY JECHAĆ ...JAK NIE BĘDA MIELI MIEJSCA TO MAJĄ MI ZNALEŚĆ W INNYM SZPITALU ,STRASZNIE CIĘŻKO SIĘ DOSTAĆ DO KLINIKI BO TAKI MŁYN JAK NIE WIEM CO ...OGÓLNIE TO TAK SOBIE BO MAM NADCIŚNIENIE ,BIORĘ LEKI .....mAŁY JEST ZA MAŁY DO WIEKU PŁODOWEGO I Z USG RÓŻNIE WYCHODZI BO CO LEKARZ TO INNY POMIAR ...RAZ 2500 RAZ 2650 A NAWET ORDYNATORKA JAK ROBIŁA TO 2020 .SAMA NIE WIEM .ALE PEWNE JEST TO ŻE JEST HIPOTROFIA PŁODU ,I STARE ŁOŻYSKO ...
MAM NADZIEJĘ ŻE MNIE PRZYJMĄ BO JUŻ TRACĘ ZMYSŁY ,MAM DOŚC JEŻDZENIA PO TYCH SZPITALACH .
mAM NADZIEJĘ ŻE JESZCZE TROCHĘ I WSZYSTKO SIĘ POMYŚLNIE SKOŃCZY .
jak to powiedziała lekarka trochę poczekają z cc bo chcą żeby mały porósł ale musze być pod obserwacją ze względu na nadciśnienie i to że łożysko już stare i w każdej chwili mogą pogorszyć się przepływy.
Mam już dośc tego wszytskiego ,chodze i płacze bo ile można ,u mnie to zawsze jakieś problemy .Brzuch mam twardy bo macica dalej się nie rozciąga ,tak stwierdziła położna i może dlatego mały jest malutki .
Do tego tęsknota za dzieciakami .Bartek w niedziele to aż gorączki dostał a jak wczoraj wróciłam to nawet do łazienki nie chciał mnie puścić samej .Oliwia jest większa i u mojej mamy teraz jest to inaczej to przechodzi ,a on to strarsznie .Nie wiem co to będzie ja będe długo leżeć ,do tego Daniel w pracy .Szkoda mi ich okropnie .Z tego wszystkiego nie mogę usnąć.Dziewczyny trzymajcie za nas kciuki ,obym jak najszybciej z Matim wróciła do domu.
Boże Oliwka naprawdę Ci współczuję, przechodzisz teraz przez ciężki okres, ale będziemy trzymac kciukaski żeby wszystko dobrze się skończylo i żebyś szybciutko wróciła do domciu.
Gratulacje dla wszystkich nowych mamuś!
Dziewcznki, 28.08. o godż 15.00 dołączyłam do grona rozpakowanych.
Córeczka będzie miała jednak na imię Tosia.
Warzyła 2910 i miała 53 cm i 10 pkt.
Oczywiście miałam cc po którym czuje sie już świetnie (nie to co po poprzednich) głównie dzięki mojemu zarabistemu lekarzowi.
Niestety cyrk który powstał po dołaczeniu do naszej rodzinki 3 dzieciaczka jest jeszcze nieopanowany więc niestety nie będe odzywac sie zbyt często.
Całuski i szczęśliwyc rozpakowań małych prezencików.
Gratulacje HASZI !!! Dawno Cię nie było, podejrzewałam że może jesteś już po.. Początki są napewno ciężkie ale należysz do twardych babek także dasz rade!!! Trzymam kciuki!!
witam dziewczynki. pisze tylko ze zyje..ledwo. Mała ma porażenie splotu barkowego a ja coś nie moge sie otrząsnąć po tym wszystkim. Do tego przez to niedowład rączkiPoród był bardzo ciężki bo mała zaklinowała sie w kanale..ehh jakoś teraz próbujemy dojść do codzienności a Michał nie pozwala na dużo. Nadal jestem opuchnieta ze ciężko mi pisać. Gratuluje wszsytkim mamom.
Kerna... trzymam kciuki żebyście się szybko pozbierali i wierzę że sama rehabilitacja wystarczy. W końcu będziemy znów trzymac za was kciuki a one moga zdiałac cuda - sama z resztą pamiętasz..
Ucałuj swoją kruszynkę od nas i trzymajcie się dzielnie - będzie dobrze!!