Hej!
Miałam wczoraj napisać ale wróciłam bardzo późno i w dodatku wyczerpana na maksa.
Są baaaardzo potrzebne kciukasy za Michałka i Gizelke! Są w szpitalu bo malutki dostał biegunki. Trzymamy kciuki z całych sił!!!
Zaciskam piąstki.
Witam kochane..
Gizelka i michałek..trzymam kciukasy.
Onionku no pociesze Cie ze mój gin dzis mi powiedział ze takie drobne babki duzo łatwiej rodza...wiec moze pomimo tych bóli szybko pójdzie...tego Ci zycze.
A ja po wizycie..mały 2800g wiec jakby troszku przystopował, ale gin powiedział ze do porodu bedzie miał ze 3kg. Mały bardzo nisko juz i moge rodzic w kazdej chwili teoretycznie...gin wypisał zwolnionko do tyg po terminie czyli to bedzie 26 wrzesnien, jakbym do tego czasu nie urodziła to mam sie zgłosic na oddział. No to tak z grubsza..no i mały własnie czka..hii
Miłego dnia kobietki
Mi też z taką datą wypisał dziś zwolnionko, a kiedy masz termin?
powiem Wam szczerze jak urodzila julke mialam 26lat,teraz 29,przy julii nie zdawalam sobie z pewnych rzeczy jeszcze sprawy i chyba sporo mimo wszystko przeoczylam
do drugiego jak i kolejnego z wieksza pokora podchodzi sie do wielu rzeczy
dziekuje tam na gorze za kazdy dzien kiedy mam juz je obydwie
i nawet teraz piszac to do Was lzy mi ciekna
bez dzieci swiat bylby tylko szry,dopiero majac je obie(a wczesniej julcie)nabral dla mnie tak naprawde barw
Magi gratki wizyty
Miło się czyta takie posty....
Witajcie
Chciałam powiadomić , ze dnia 26 08 2010 przyszedł na świat przez cc nasz syn Michał
waga 3170 i 52 cm
GRATKI
dziewczynki jestem juz w domku huraaaa!!!!!!!!!!!!!!11 pobyt w szpitalu koszmar jeden wielki bol po cesarce ogromny pierwszego dnia nie moglam wstac z lozka.... maluszki przyszly na swiat o 10.05 i 10.08
wiecej wam napisze jak juz znajde wiecej sil bo ciagle mnie boli po cc
pozdrawiam buziaki
sUPER, gratulacje, odpoczywaj.
Dopiero mam czas ,żeby do was zajrzeć, dzień z teściami miałam, oglądanie miliona zdjęć z Chin, wysłuchiwanie tysiąca historii, no ale prezentów przywieźli , tak więc wybaczam im ....
Wieczorkiem miałam wizytę, jestem po niej bardzo szczęśliwa, właściwie nie wiem czemu, ale jakoś mam dziś dobry humor.
Z dr pogadaliśmy, tak już inaczej, na luzaku, szyjka jeszcze ma 1cm, tak więc pewnie urodzę w terminie lub nawet po, Lenka waży 3100, czyli przez 3 tyg, przytyła 700g, wolałabym,żeby już maleństwo nie przybierało na wadze... Ginek pochwalił mnie za wagę, powiedział,że idealnie przytyłam.
Rozmawialiśmy o porodzie, spytałam, czy mogę na niego liczyć, odpowiedział,że jeśli chcę by był w to zamieszany to mam dzwonić. A stwierdził coś niepocieszającego,że poród owszem przeżycie, mistycyzm, ale skurcze bolą jak cholera i żeby to sobie uzmysłowić.W piątek mam się stawić na ktg.
Poszłam sobie przed chwilą na spacerek...jeden z ostanich bez wózeczka.
Onionku życzę ci żebyś się już nie męczyła i jak najszybciej przytuliła synka do piersi
Dr powiedział też ,że jakiekolwiek krwawienie, skurcze, plamienie, kwalifikują do natychmiastowego wyjazdu do szpitala.
A i nie mam paciorka
Miłego wieczoru