Dorotka, nie smutaj.. widac Dzidzia wie, ze "nie ma jak u Mamy"
Onionku, Ty dopakowujesz torbę a moja stoi pusta.. w tamtym tygodniu miałam takie parcie na pakowanie, poprałam wszystko, przygotowałam co mniej więcej się powinno w niej znaleźć a po wizycie odpuściła całkiem... tylko Ty jesteś "bardziej zaawansowana" :-) już nawet w jednym miejscu tego wszystkego nie mam..
Ja sobie myślę tak samo jak magdah, ze ze wszystkim i do wszystkiego same dojdziemy i będziemy robić każda inaczej tj tak jak nam będzie wygodnie.. trzeba będzie sobie wypracować swoje metody.. a że ja zawsze mam wszystko odwrotnie to u mnie będzie armagedon... a jeszcze nie daj Boże jak mi coś teściowa doradzi to ja podświadome będę robić na przekór... Biedna ta moja Dzidzia.. ;-)
Kernuś, trzymaj se kochana
u mnie kapustka na łazanki się gotuje.. kurcze, już ta moja szatkownica w rękach nie wydala.. ale sie namęczyłam.. ale łazanki uwielbiam, więc warto było.. niby mam robota i od biedy można było go odpalić, ale komu by się potem chciało go myć...