reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Ritka u mnie też czym bliżej rozwiązania tym większe skoki cukru. Mój lekarz twierdzi że może się tak dziać ale po porodzie unormuje się.
Jeśli chodzi o ketony w moczu to radzę skonsultować to z lekarzem. Mnie zawsze uczulali że są większym zagrożeniem niż wysoki cukier....
Trzymam kciukasy:-)

Witam wszystkie kochane moje kobitki....ja tak na moment-mam nadzieje,że mi wybaczycie moją nieobecność-jeszcze mam świat wywrócony o 360stopni i jestem jeszcze w piżamce:szok::-)....
Mammi-kochana to prawda cukry bardzo skaczą przed rozwiązaniem....a najgorsze są ketony ja miałam je pare dni przed CC-aż 50....czegoś tam-ponoc to są średnie-jest to zakwaszenie organizmu....więc lepiej robic sobie kontrolne badania lub kupic sobie specjalne paski na obecność ketonów i można je robić codziennie....

Życzę Wam wszystkim dobrego dnia...jeszcze troszku i będziecie tulić wasze maluszki!!!! Buziaki kochane dla was i dla waszych maleństw.....:-)
 
reklama
u mnie skakał, a teraz się normuje i obniżam insulinę, podobno tak ma być przed porodem, także jestem dobrych myśli.
u mnie też ketony się pojawiły ale ginka uznała że to standard w cukrzycy ciążowej??

Dawki insuliny zmniejszasz dlatego, że teraz dziecko wytwarza więcej swojej i nie bierze od ciebie.
Ketony prowadzą do kwasicy. Dochodzi wtedy do spalania tłuszczów zamiast glukozy. Nieleczona kwasica ketonowa może doprowadzić do śpiączki i jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Najczęściej jest wynikiem zbyt drastycznej diety- za mało węglowodanów jest dostarczanych do organizmu.
 
Hey dziewuszki po południowo;-) ten czas tak szybko leci ,że jak sobie pomyśle ,że rano o 9 muszę być w szpitalu to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać:angry: z jednej strony sie cieszę bo przynajmniej się dowiem co i jak ze mną i maleństwem ech.... będę pisać do was :happy: mam takie dziwne buchania gorąca po prostu cały czas jestem spocona masakra!!!:rofl2:
 
witaj Gizelko, wczoraj myslałam jak sobie radziecie :))

Monia to ja mam podobny plan tylko Lene i Julie chce zostawic z teściowa i razem z P kupujemy karnet na basen i bedziemy pływać we dwoje zeby lepsza mobilizacja była-ale zobaczymy co z tych planów wyjdzie :))))

tak czytam ile Wy musicie pozabierac do szpitala- masakra jakaś ze w jednym dają wszystko (tak jak u mnie potrzebuje tylko wode na porodówke i ciuszki dla niuni na wyjście plus chusteczki do pupy) a w drugim trzeba z całą walizą jechać hmmm jeden kraj a co szpital to obyczaj...
 
Ten octanisept nie jest duży.

No własnie - ja go jeszcze nie kupiłam. Monia to jest octanicept, czy octenisept? Bo jakoś mi się zakodowało, że octanisept, a jak sprawdzam w aptekach internetowych to figuruje pod drugą nazwą. To coś takiego? Octenisept, dezynfekcja skóry i błon śluzowych, 50ml (atomizer) - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie lub Octenisept, dezynfekcja ran, błon śluzowych i skóry, 250 ml - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie ?
Położna na sr miała takie wielkie opakowanie, ale widzę, że jeśli to to, to są i mniejsze.

Rozwaliłaś mnie tymi torbami, ja biorę podobne rzeczy, tylko mniej - B będzie w razie czego donosił ;-)

Gizelko - witaj, jak sobie radzisz?
 
CO DO TORBY SZPITALNEJ TO SPAKOWAŁAM TAK: LACZKI ,KLAPKI POD PRYSZNIC 2 KOSZULE,MAJTKI POPORODOWE,PODPADKI XXL,WKŁADKI LAKTACYJNE,KOSMETYKI,RECZNIK PAPIEROWY,CHUSTECZKI NAWILŻONE,RECZNIK DUZY I MAŁY,A DLA JULCI NIE BIORE CIUSZKÓW BO SZPITAL ZAPEWNIA,BIORE TYLKO NA WYJŚCIE,DODATKOWO ZABIERAM SOBIE 10-15 PIELUCH ŻEBY MI STARCZYŁO BO W SZPITALU JEST LIMIT,CHUSTECZKI NAWILŻONE,KREM DO PUPCI,KREMIK NA WYJŚCIE NA KAŻDA POGODE,SMOCZEK,PIELUCHĘ TETROWA I CHYBA TO WSZYTSKO:tak:
 
Monia - z ciuszkow na pobyt w szpitalu to ja biore tylko kaftaniki, bo u nas jest tak ze maluszek lezy zawiniety w rozku w samym kaftaniku i pampersie.. Spakowalam 3 - jak cos to mi K. dowiezie. Noi na wyjscie jakis zestawik mam :-)

Mysia - trzymam kciuki za Twoj jutrzejszy dzien :-) A ten pot - to wiesz, hormony.. mnie tak od czasu do czasu w nocy zalewa :-)

Dagna - sprawdzilam, na moim jest napisane OCTENISEPT.
 
Ostatnia edycja:
hej Kobiety!!!!!!

ja wymiekam, wstalam po 7 , bo musialam jechac do nowego domu, czekac na technikow od internetu...pisalam Wam ostatnio, ze za przeniesienie zazyczyli sobie 100 euro, no ale nic.....panowie przyjechali, oblatali caly dom z drabina i okazalo sie, ze nie ma sygnalu..wiec musze szukac nowego dostawcy internetu..malo tego, chca nas obciazyc kara za zerwanie kontraktu..szlag by ich trafil...wczesniej potwierdzali, ze pod tym adresem inetrnet bedzie dzialal, wiec niech sie pocaluja w du...!ja im placic nie zamierzam!tylko najpierw musze sie wyklucic i nie mam z kim!bo te panie w obsludze klienta, nic nie wiedza, tylko wyuczone regulki klepia.....do tego okropnie boli mnie krzyz i to pewnie przez Kochanie, bo mnie rano wykorzystal...a ja glupia nie mam serca odmowic:)malo tego wlascicielka z obecnego mieszkania, znowu przyprowadza kogos do ogladania, wiec musze ten bajzel ogarnac, a wiecie jak wyglada dom w czasie przeprowadzki?tak bym wysprzatala wszystko, jak juz ostatecznie wszystko wywioze, ale przeciez nie pokaze obcym ludziom domu w takim stanie...a od rana sprzatalam w nowym domu...chyba jednak najpierwe sie przespie z godzinke...

Kasiona, Skrzat, Taka_ja - jak milo sie czyta o Waszych Maluszkach:)

Onionek - jak juz sie nauczysz robic ta zupe czosnkowa to daj przepis, bo ja o takiej nawet nie slyszalam:)

Justyna - witaj!

Boze i znowu nic nie pamietam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
tylko tak sobie mysle, ze Beniaminki nie bylo wczoraj wieczorem i dzisiaj rano...to do niej niepodobne?ale moze tez szaleje z przeprowadzka...

niech mnie ktos kopnie....:)
 
Dagna - no co za dziadddddddd - na serio, jakby sie w koncu zjawil to obetnijcie mu z ustalonej kwoty za opier**** sie ... Ja liczylam, ze malarz od przedpokoju sie odezwie jak zapowiedzial mojemu tacie "jutro, pojutrze".. czyli wypadalo na wczoraj, dzis.. a ten milczy, a ja tak z nim chcialam "pojechac" hehe. Za to kolo do drzwi przychodzi jutro o 10 :-) Oby tez nie okazal sie "borowym".

Dagna wspolczuje przejsc,naprawde

oj dziewczyny nie pisze juz nic bo mam taki humor ze lepszego naprawde nie potrzeba

Kasielle ja oxy nie mialam,ale jak pomysle o tym to tez mi sie to nie widzi
 
reklama
Ritka u mnie też czym bliżej rozwiązania tym większe skoki cukru. Mój lekarz twierdzi że może się tak dziać ale po porodzie unormuje się.
Jeśli chodzi o ketony w moczu to radzę skonsultować to z lekarzem. Mnie zawsze uczulali że są większym zagrożeniem niż wysoki cukier....
Trzymam kciukasy:-)
Dzięki Mammi! Dzwoniłam do gina, ale on chyba się na tym nie zna. Powiedział mi, że za mało piję - co nie jest prawdą. W poniedziałek kazał powtórzyć wyniki i we wtorek na wizycie pomyślimy co dalej. A mnie to jakoś nie uspokoiło, bo na necie przeczytałam, że te ketony w cukrzycy nie są obojętne dla organizmu.

No właśnie...:sorry2::sorry2::sorry2:
TOŚKA, ja też jeszcze o pakowaniu nie myślę...:baffled:

RITKA! Może po prostu coś zamów i odpuść gotowanie?:sorry2:

Dzięki! Ale zaczęłam gotować już tę nieszczęsną zupę. Zabawnie to wygląda - obrałam ziemniaki - położyłam się, naszykowałam kalafior - położyłam się. I tak kursuję: kuchenka-łóżko. Ha,ha,ha. Ciekawe, jak to coś będzie smakować:szok:

u mnie skakał, a teraz się normuje i obniżam insulinę, podobno tak ma być przed porodem, także jestem dobrych myśli.



ja też po ktg i standardowo jak u Ciebie nic szczególnego się nie dzieje
a oxy to ja już drugi raz bym nie chciała :-(

u mnie też ketony się pojawiły ale ginka uznała że to standard w cukrzycy ciążowej??
Kasialle - nie wiedziałam, że ty też masz cukrzycę!:szok:
Dawki insuliny zmniejszasz dlatego, że teraz dziecko wytwarza więcej swojej i nie bierze od ciebie.
Ketony prowadzą do kwasicy. Dochodzi wtedy do spalania tłuszczów zamiast glukozy. Nieleczona kwasica ketonowa może doprowadzić do śpiączki i jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Najczęściej jest wynikiem zbyt drastycznej diety- za mało węglowodanów jest dostarczanych do organizmu.

Kurde - to nie dobrze! Mam nadzieję, że nie usnę do wtorku!

Może faktycznie kupić sobie te paski do moczu?

Dagna - życzę dużo wytrwałości z tym dziadem borowym!

Idę dalej mordować tę moją zupę:-D
 
Do góry