karolinkare
Fanka BB :)
Oj kerna doskonale cie rozumiem miałam identycznie z mężem wylewny jak cholera był a jak wyjechał za granice to już wogóle na skype nic nie pytał jak się czuje nie mówił że kocha że tęskni tylko duperele jaka u was pogoda? jak dzieci? Nerw chwyta ale co porodzisz...
Kurcze może spróbuj mu szczery list napisać i mu podrzuć gdzieś dyskretnie co?Albo zwyczajnie porozmawiajcie jak każde widzi okazywanie uczuć czego oczekuje i znajdźcie jakiś kompromis.
Trzymam kciukasy, aby się wsio poukładało jak chcesz w kwestii okazywaniu ci uczuć.
Ja mam na odwrót teraz bo T. ciągle by mnie całował i przytulał no i brzuszek tak samo a ja jakaś oziębła i jak podchodzi poraz n-ty mnie pocałowac to już mnie szlag trafia i mówię,że na dziś limit się wyczerpał.Jak w łóżku przytuli mnie kładąc rękę na brzuchu to szlag mnie trafia bo nie dośc,że brzuch mi ciąży to jeszcze jego ciężka ręka i każe mu ją wziąć wek.Ten to dopiero ma przechlapane...
Ale co ja poradzę,że wsio mnie wkurza i drażni nawet takie błahostki jak n-ty buziak w ciągu dnia
Karolinkare- super,że tylko ok 7 dni zostało ci do spotkania z maluszkami.
Jeja jak ja ci zazdroszczę no...
Im więcej was się rozpakuje tym bardziej ja będę zła,że moje bobo jeszcze wyleźć nie chce.
Myślę,że w pierwszej 30 rozpakowanych mam się zmieszczę więc jeszcze mam trochu czasu
dziekuje pysiu ja juz nie moge sie doczekac )
tak AlciaSkrzacie i Anielko - witajcie w domu))Boze jak pomyslalam, ze masz taka Kruszynke spiaca kolo siebie, to mi sie lezka w oku zakrecila....
Karolinkare - wiec odliczamy dni do 28dasz rade, jeszcze troszke
Kerna - a moze sie facet wypalil?za duzo tego bylo na poczatku i teraz stracil wene?a tak na powaznie, to chyba w kazdym zwiazku jest tak, ze na poczatku jest pieknie i kolorowo, a potem przychodzi szara codziennosc.. tylko my, kobiety trudniej sie na to godzimy...ja tez tesknie, za kolacjami przy swiecach, winie a potem ...no same wieciei tez czesto sie zastanawiam czy to jeszcze wroci, czy juz przy dziecku nie bedzie czasu i ochoty?ale chyba warto przeczekac Kerna, bo Ty na koncowce myslisz inaczej, potrzebujesz wiecej czulosci, ale tez masz wiecej humorkow...a i on, przezywa przyjscie dziecka na swiat, tylko inaczej...tak mi sie wydaje!jak patrze na swoje Kochanie, tez czasami gdzies mi ucieka, jakby cos go martwilo, dreczylo...w koncu oni tez sa w ciazya ja sie przytulam i caluje pierwsza...nie czekam na jego gest, w koncu mi tego trzeba..
ojej - widze, ze puknac w stol, a nozyce sie odezwa.....)))kazda ma takie albo inne doswiadczenia))
Betti - fajnie, ze wszystko dobrze, a dupka sie wygoi
odliczamy 6dni ):-):-):-):-)
\no dzięki dziewczyny, nie bedę Wam juztruć bo na jego temat to mogłabym dłuuugo.
Karolinkare tak w ogóle to wiesz..dumna jestem z Ciebie, że tak ślicznie bliźniaki donosiłaś!!!Po prostu moje gratulacje!!!!
Beti to smaruj tę gadzinę i żeby szybko dała ci spokój
A ja na pocieszenie kupiłam sobie kilogramową bombonierkę!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kernus dziekuje Ci ja tez jestem z siebie dumna ze mi sie udalo )_) trzymam za Ciebie kciuki;-);-);-)
wlasnie skonczylismy ubierac lozeczko dla maluszkow i ustawiac meble )
wiem chyba powinnam zto dodac do zakupowo wyprawkowego watku upsss