reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

jejeu kilka dni mnie nie bylo a tu juz kolejne rozpakowane :))) super no u nas oststani tydzien ciazy bo mielismy problemy skurczybykowe we wtoreek i ginka zadecydowala ze w sobote 28ego robimy ciecie ..... ze nie ma na co czekac dluzej maluszki bwaga z wtorku Wiktoria 2400 a Oliwerek mniejszy 2100 mam nadzieje ze wytrwam do soboty bo dzisiaj znowu mnie skurcze mecza i brzuch tak cholernie mocko sie stawia ......
buziaczki i pozdrawiam brzuszki
 
reklama
Kerna kochana mój mąż niestety też nie jest wylewny :( ale ja juz powoli sie do tego przyzwyczajam.... w smsie napisze KOCHAM ale na "zywo" ciężko cos takiego od niego usłyszec- taki typ :( ale wiem ze jest za mną i u Was tez pewnie jest tak samo... napewno Cie kocha ale po co ma Ci to mówić, przeciez Ty o tym wiesz (taki ich głupi tok myślenia )
ale rozumiem Cie jak ciężko jest gdy druga strona nie okazuje uczucia....
 
Asiek no tak tak..kiedyśto był wylewny az do przesady. Ciagle kocham cie, smsy z wierszykami miłosnymi, kwiotki, prezenciki, duperele. A odkad mamy Miśka to katastrofa. Mimo, że na ten temat gadaliśmy nie raz, to on i tak jest ciagle taki sam. Narzeka że sexu mało, że jestem niemiła..ale co by nie było n jest taki sam. nie chodzimy juzza ręce na spacery, a nie raz starym dziadkom zazdroszczę tego. Kurcze brzuszka nie dotknął z własnej woli ani razu od początku ciaży...nawet jak teraz mu powiem co mnie boli to on i tak ciagle swój tekst "co bym nei zrobił to i tak zawsze źle":crazy: ale on nic nie robi.
Nie raz mu przypominałam żeby chociaż mi dobranoc powiedział przed snem, dlaczego mnie nie przytula, dlaczego nie wita sieze mną jak wraca z pracy albo daje buziaka w czoło...upominałam sie, zwracałam uwagę...nic. poprawa na kilka minut.To, że przykręci mi szafkę to troche mało i raczej nie ma nic do poprawy relacji..jej...faceci są beznadziejni:sorry2::sorry2:
 
kerna no cóż faceci już tacy są :-( bardzo mało domyślni i mało wylewni jeśli chodzi o wyrażanie uczuć...

skrzaciku witamy spowrotem, cieszcie się sobą teraz, dobrze że malutka zdrowa jak ryba.

ja po 2 godzinnym spacerze z familią, zmordowana ale zadowolona :-D
 
kerna kochanie nie jest to miłe co piszesz :( ale powiem ci z facetami jest ciężko niestety...ja nie mogę narzekać na mojego pod tym względem bo przytuli,pocałuje ukocha dotknie brzuszek i wogóle ale jak coś jest nie tak np po piciu ja mam focha to on się nie odzywa wcale i ma mnie wtedy gdzieś tak jakbym to ja zawiniła...ale odpukać rozmowy pomogły od ostatnich jego wybryków zobaczymy na jak długo....kochana trzymkaj się napewno się ułoży :)

skrzacik super że już z córunią w domku :)

ja po wizycie :) otóż tak...nic się nie dzieje,szyjka długawody ok przepływy wporządku pępowina ok mała ślicznie główką w dole i to nisko :)
pyta lekarz czy są skurcze mówię ani jednego i pewnie przenoszę a on do mnie że teraz nie ma i może nie być i odrazy akcja porodowa bez przepowiadających no ale to się okaże :)
spojrzał mi w tyłek heheh tzn w mojego hemoroida i kazał kupić maść no i se posmaruje po wieczornej kąpieli zobaczymy czy cosik pomoże :)
no i takie wieśći u mnie dzieku waszym kciukaskom wirtualnym...
nastepna wizyta za 2 tyg czyli w 37 tc :)
 
Oj kerna doskonale cie rozumiem miałam identycznie z mężem wylewny jak cholera był a jak wyjechał za granice to już wogóle na skype nic nie pytał jak się czuje nie mówił że kocha że tęskni tylko duperele jaka u was pogoda? jak dzieci? Nerw chwyta ale co porodzisz...
Kurcze może spróbuj mu szczery list napisać i mu podrzuć gdzieś dyskretnie co?Albo zwyczajnie porozmawiajcie jak każde widzi okazywanie uczuć czego oczekuje i znajdźcie jakiś kompromis.
Trzymam kciukasy, aby się wsio poukładało jak chcesz w kwestii okazywaniu ci uczuć.

Ja mam na odwrót teraz bo T. ciągle by mnie całował i przytulał no i brzuszek tak samo a ja jakaś oziębła i jak podchodzi poraz n-ty mnie pocałowac to już mnie szlag trafia i mówię,że na dziś limit się wyczerpał.Jak w łóżku przytuli mnie kładąc rękę na brzuchu to szlag mnie trafia bo nie dośc,że brzuch mi ciąży to jeszcze jego ciężka ręka i każe mu ją wziąć wek.Ten to dopiero ma przechlapane... :)
Ale co ja poradzę,że wsio mnie wkurza i drażni nawet takie błahostki jak n-ty buziak w ciągu dnia

Karolinkare- super,że tylko ok 7 dni zostało ci do spotkania z maluszkami.
Jeja jak ja ci zazdroszczę no...
Im więcej was się rozpakuje tym bardziej ja będę zła,że moje bobo jeszcze wyleźć nie chce.
Myślę,że w pierwszej 30 rozpakowanych mam się zmieszczę więc jeszcze mam trochu czasu :D
 
Skrzacie i Anielko - witajcie w domu:)))Boze jak pomyslalam, ze masz taka Kruszynke spiaca kolo siebie, to mi sie lezka w oku zakrecila....

Karolinkare - wiec odliczamy dni do 28:)dasz rade, jeszcze troszke:)

Kerna - a moze sie facet wypalil:)?za duzo tego bylo na poczatku i teraz stracil wene?a tak na powaznie, to chyba w kazdym zwiazku jest tak, ze na poczatku jest pieknie i kolorowo, a potem przychodzi szara codziennosc.. tylko my, kobiety trudniej sie na to godzimy...ja tez tesknie, za kolacjami przy swiecach, winie a potem ...no same wiecie:)i tez czesto sie zastanawiam czy to jeszcze wroci, czy juz przy dziecku nie bedzie czasu i ochoty?ale chyba warto przeczekac Kerna, bo Ty na koncowce myslisz inaczej, potrzebujesz wiecej czulosci, ale tez masz wiecej humorkow...a i on, przezywa przyjscie dziecka na swiat, tylko inaczej...tak mi sie wydaje!jak patrze na swoje Kochanie, tez czasami gdzies mi ucieka, jakby cos go martwilo, dreczylo...w koncu oni tez sa w ciazy:)a ja sie przytulam i caluje pierwsza...nie czekam na jego gest, w koncu mi tego trzeba..

ojej - widze, ze puknac w stol, a nozyce sie odezwa.....:))))kazda ma takie albo inne doswiadczenia:)))

Betti - fajnie, ze wszystko dobrze, a dupka sie wygoi;)
 
Ostatnia edycja:
Hej mamusie!
Jesteśmy już w domku. Malutka właśnie usypia po jedzonku. Trudno nam było w szpitalu wytrzymać ale na szczęście to już koniec mordęgi.
W sobote wylądowałam ze skurczami na Polnej ale myślałam że to od zapalenia pęcherza tak boli no i sie przekonałam że jednak nie. Zawieźli mnie na porodówke i tam leżałam do niedzieli. W nocy z soboty na niedziele odeszły wody. O 15 już zaczeliśmy walke a o 18 30 przyszła decyzja że malutka nie może sie przedostać bo coś nie pękło czy jakoś tak i za 15 minut przez cc wyciągneli ją na świat. Dostała 9pkt i jest zdrowa jak rydz.
Jeszcze czeka nas pare konsultacji z racji mojego schorzenia i jej wcześniactwa ale to za miesiąc i później mamy wyznaczone. Teraz odpoczywamy i cieszymy sie domkiem.
Dzięki za gratulacje!

Witamy nowa mamusie i coronie, ale Ci zazdroszcze , ze masz to juz za soba. Koniecznie wklej fotke malutkiej. A karmisz piersia?

Cześc dziewczyny. Zagladam iwitam świeżą mamę.
Ksiulka......współczuję...:-(aloe dasz radę:tak:
Mi pada monitor, wiec nei wiem jak długo pobędę:baffled:shit, bo mało mamy wydatków:crazy: na dodatek, wczoraj robiliśmy sok z buraków i marchweki i spaliła siesokowirówka za 150e:angry: no i długo soków robić nie bede:crazy::crazy::crazy: ehhhhh
Dziewczyny ja idę spać i budzę się z głową na porodówce:sorry2: normalnie zaczynam drżeć:rofl2:i to całkiem poważnie...czasem leżę i próbuję sobie przypomnieć jaki to był ból:baffled::baffled: a dodatkowo boje się, że mojego nie wpuszczą na rodzinną bo cos tam, cos tam.
Ja chodzę zła na mojego M od urodzin, a iwdać jemu to nie przeszkadza i ze sobą nie gadamy od wtorku...ja nie wiem czy mu miesa mało daję na obiad c zy co , że taki niedomyślny. Czy nie mógłby przyjść i zapytać się o co jestem zła, siąść i porozmawiać??
Kurde no...odkad przestał wyjeżdżać a to przecież prawie 3tyg to ani razu mnie nie przytulił, nie pocałował, nie powiedział nic miłego, na urodziny dupa, na rocznicę ślubu też, na dzień matki to samo, walentynki, imieniny....a juzbez okazji to musiałby być szczyt marzeń żebym doczekała siejakiegos miłego gestu z jego strony. Bo on uważa, że to ja powinnam:wściekła/y: i tym sposobem nie będziemy gadaćze sobą dłuuugo bo nie takiego brałam za męża...teraz jak byliśmy na weselu to AŻ mnie pocałował:szok:Ale tylko daltego, że ja zrobiłam pierwszy krok bo chciałam mieć fajne zdjęcie:no: i nawet poprosił RAZ do tańca:szok: ale też dlatego, że właśnie zakończyłam mój wywód jaki dupek z niego:zawstydzona/y: nie no beczeć mi sięchce......
Sorki, ale po prostu musiałąm się wyżalić...no cholera mnie bierze..po co nam tyle dzieci jak miedzy nami nic nie ma:no:
Kerna to prawda , ze kobiety pochodza z Wenus, a mezczyzni z Marsa my oczekujemy od nich jednego a oni mysla cos calkiem innego. Napewno dorobil sobie wlasna ideologie i tez szczelil focha, pewnie jeszcze obrazony na caly swiat. Ach te chlopy. Wierze Ci ze masz juz dosc.
Wiesz kiedys slyszalam taka wymyslona historie o malzenstwie , ktore chcialo sie rozwiesc . Adwokat poprosil ich o to , zeby dali sobie miesiac i kazdemu z osobna poradzil , zeby przez ten miesiac nie klocil sie z malzonkiem, przymykal na wszystko oko, robil wszystko to oco poprosi druga strona , caly czas usmiechajac sie i mile przytakujac. Po miesiacu okazalo sie , ze zadne z nich nie chcialo sie juz rozwiesc wrocily dawne uczucia, W mysl zasady dobro rodzi dobro , druga storna zawsze odwzajemniala wszystko co bylo dobre , pozatym nie chciala skrzywdzic osoby , ktora przeciez jest taka mila.
Moze sprobuj go zalatwic ta bronia, milo grzecznie , zwracaj sie do niego per Kochanie z usmiechem . Mezczyzni , to takie dziwne istoty moze w ten sposob uda ci sie odbudowac dawne relacje. Musze przyznac , ze na mojego meza to dziala, po dwoch dniach takiej dobroci chodzi jak zegarek, robi wszystko co zechce a nawet sam zaczyna myslec jakby mi sprawic przyjemnosc;-);-);-)
 
no dzięki dziewczyny, nie bedę Wam juztruć bo na jego temat to mogłabym dłuuugo.
Karolinkare tak w ogóle to wiesz..dumna jestem z Ciebie, że tak ślicznie bliźniaki donosiłaś!!!Po prostu moje gratulacje!!!!
Beti to smaruj tę gadzinę i żeby szybko dała ci spokój :)
A ja na pocieszenie kupiłam sobie kilogramową bombonierkę!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Hej Dziewczyny :-)

Witaj Skrzaciku w domku i na forum :-) Napisz w wolnej chwili cos wiecej o Amelce, jak Wam idzie karmienie, spanko i w ogole. Jestem taka ciekawa, jak to juz miec swoje malutkie szczescie w domku. Jak sie czujesz Skrzaciku po CC, rana nadal bolesna, podpytuje bo tez mnie czeka, pewnie jeszcze cierpisz.
Z angina juz lepiej, antybiotyk dziala na bank, bo juz widze jezyk nie jest oblozony i przelykam normalnie, ale dalej slaba....Dzisiaj sie zebralam i pojechalismy na mieszkanie zawiezc firany , tesciowa zawiesila ja tylko pomagalam, troche ze szmatka polatalam, bo P wiercil i padam na nos, miednica i krzyte bola, to sie dzieje w zastraszjacym tempie a ja jeste jak stara babcia, ruszac sie nie umiem, kiwam sie na boki, a gdzie tam jeszcze....Mam nadzieje ze to angina tak po kosciach daje i przejdzie, bo do niczego sie juz nie nadaje. I te urodziny syna, plakac mi sie chce :-( No juz nie stekam, bo i na mojego P. bym musiala, burczy na mnie, ma humorki a mnie teraz to okropnie stresuje, zaraz mi sie ryczec chce albo odwrocic i nie odzywac.
Kerna jestem z Toba , doskonale rozumiem , osz te chlopy :-(
Psa trzeba wykapac, posprzatac chalupke, tu gdzie mieszkamy jeszcze, ale nie dam rady...no starowinka ze mnie.
Pysiu, czytalam o Twojej suczce, wiesz...ja swojej kupilam majtki na cieczke, sa zarabiste wugladaja jak majtki z sex shopu :-) czarne z paseczkami jak skora, i wycieciem -dziurka na ogonek, w srodku miejsce na pół podpaski, i nie brudzi podlogi ani poscieli, majtki jej pralam codziennie, byle nie zapomniec ich sciagnac przed spacerem, bo kupa w majtkach ;-) Moja suka sie ich bala, ale juz pozniej przestala zwracac uwage.Polecam ,kupisz w sklepie zoo.

Wolfheart , ciesze sie ze zajrzałąs, widze juz wszystkie ledwo sie kulamy , Karolinkare jeszcze tydzien....i bedziesz miala swoje szkrabki obok siebie :-)
 
Do góry