reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

kerna no nie :) ale mi narobiłaś ochoty na bombonierę a w domu nic słodkiego buuuuuu ostatnio w 2 dni zjadłam słoik nutelli uwaga...ten największy jeszzce z gratisem :) mniam

zapomniałam dodać że moja kruszynka waży 3100 :) to dobrze? lekarz mówił że w normie..

beniaminko super że już zdrówko lepiej :)
 
reklama
noz Kerna - facet facetem, wszytskie mamy:)(chyba?)a czekoladki tylko TY.....ja tez chce!!!!!!!u mnie tez nic slodkiego w domu, a do sklepu mi za daleko...

Beniaminko - nie smutkaj:))))i ze szmatka tez nie lataj, nawet troszke...oslabiona teraz jestes podwojnie, wiec lez, co najwyzej staraj sie jeszcze pachniec:)
 
Beti pewnie w normie do 3,300-3,500 podskoczy jak dotrwacie do terminu więc tak w sam raz.

Beniaminko-widziałam takowe w sklepie zoo.problem w tym,że jak mojej psinie ubierze się choćby chustkę na szyje czy zima sweterek to za chiny dupy o centymetr nie ruszy zanim się jej tych upiększaczy nie ściągnie taki z niej uparciuch więc w majtasach też kroku nie zrobi głupolek a nie chcę jej męczyć bo jak coś jej ubiorę to siada spuszcza łepek smutno i czeka,aż ją uwolnię...

Swoja droga ty to tak jak ja prawie padamy na pyszczki osłabione a jeszcze machamy ścierami jak oszalałe.
Na nas chyba nie ma mocnych... :)
Mi jak na złość popsuł się kij od mopa z mikrofibry i musiałam całą podłogę w chatce na kolanach myć zamiast sobie fajno tym kijkiem machać raz dwa...


Kerna osz ty z bomboniera wyskakujesz a u mnie pustki w słodyczach.
Ja to bym może kilka czekoladek wciągnęła ale za to czekoladę gorzką zwykła lub nadziana marcepanem czy batoniki Danusie z Biedrony nadziane miętką to na kilogramy....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
pysia..musiałąś jechać na szmatce:baffled::baffled::wściekła/y::wściekła/y: sorki, ale jak to musiałaś!! a miałaś sieoszczędzać..ja patrzę na syf wokół siebie i mam to gdzieś. nie jestem w stanie nic..ledwo obiad ugotuje a to i tak coś na szybko byle było. M teraz stoi i kuchnię ogarnia:-pa już proponował kukurydzę, ale ja z nim nie gadam, dopóki nie zacznie siezachowywać jak dorosły i do tego mąż:crazy:
Beniaminko uśmiech proszę i na kanapkę z nogami do góry:happy:

Kurcze jakie te czekoladki pycha.z nadizeniem truskawkowym:-D a jest ich tyle, ze chyba po porodzie jeszcze bedę mieć.
Mała się wścieka i wszytko mnie boli od tych wygibasów:-)
 
Rana sie zagoiła jak na psie. Swędzi jak cholera. Pierwsze dni ciągneło i piekło ale szybko nauczyłam sobie z nią radzić. Najważniejsze to ją przemywać wodą pare razy dziennie i wietrzyć. Teraz jak mi sie mocno kichnie to boli w środku ale też da sie przeżyć. Z cc był problem a raczej ze znieczuleniem. Jak mnie znieczulili podpajenczynówkowo to po chwili zaczełam wszystko czuć co tną i dostałam narkoze. Teraz mam kapcia w papie i nie do końca czuje smaki.
Anielka to prawdziwy aniołek. Śpi długo a budzi sie tylko na jedzenie i wtedy marudzi, płacze, wpycha sobie rękawki i piąstki do buzi póki flaszki nie dostanie a jak już dostanie to ssie jakby chciała całą połknąć. Trzeba ją troszke stopować bo czkawki dostaje po jedzeniu. Jak sie naje to poogląda świat z 15minut i zasypia. Jest naprawde jak aniołek.


 
Witajcie. Widzę, że dziś taki dzien, że tylko ryczeć. ja też poprztykałam się z mężem, który w ogóle mnie ostatnio nie rozumie, a ściślej od kiedy jestem w ciąży i słyszę co jakis czas, że sobie coś wyolbrzymiam, albo wymyślam problemy, albo jak nie znajdę powodu do zmartwień to jestem chora itp. Oczywiście, nie przyjdzie mu do głowy, że może się martwię czy wszystko będzie ok, czy k...a jego dziecko w końcu będzie zdrowe itp itd, czy nie urodzę za wcześnie... A dziś wymyslił sobie, że pojedzie na kolejną rocznicę - mszę śmierci dziadka, 5 września, kiedy ja będę w 38 tyg, i nie będzie nikogo przy mnie, kto w razie czego pojedzie ze mną do szpitala. Moi rodzice wyjeżdzają na jakis czas, w tym czasie przyjeżdza teściowa ale na tą mszę też jedzie( to będzie poza miastem, jaieś 100 km). Zabiorą ze sobą naszą starszą córkę i zostane wtedy sama. W końcu moę pojechać do szpitala taksówką i jego dziecko też rodzić sama!!!!
A na stwierdzenie, że mnie nie rozumie, że żyjemy we dwóch różnych światach, że mnie nie wpiera, usłyszałam że już nie bo jak wspierał to (podobno) dostał ochrzan i już nie wspiera. Wyobrażacie sobie??? Po prostu się odechciewa wszystkiego. Siedże i wyję tak, że sama siebie nie poznaję. Ja nie wiem jak to dalej będzie...
 
witajcie Dziewczynki :-)
widzę, że troszkę smutasków mamy.. :-( musimy się trzymać..
Syrenka, faceci... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Skrzacik, witaj i witaj Księżniczko :-)
Kerna, faceci... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Beti, gratuluję wizyty :-) kup maść i hemorojdek niech sie pocałuje w dupkę :-)
Wstrętnamałpko, nie teraz to następnym razem..:tak::tak::tak: a jaka będzie satysfakcja...
Pyśka, ja Cię poćwiartuję!!! Ty masz odpoczywać!!!
Justyna, ale się ubawiłam jak sobie wyobraziłam te zdjęcia..:-)
Alcia, my to mamy całkiem podobne dni... i ręce.. ;-)
Mysia, butki... ale byście miały ubaw jakbym takie ubrała.. skończyłoby się na pierwszym napotkanym krawężniku.. :-) no... podziwiam :-) :tak:
Ksiulka, trzymam kciuki zeby wszystko sie poukładało w taki sposób bys była spokojna i szczęśliwa
Magdah, mam nadzieję, ze już odpoczywasz!

u mnie troszkę smutków, ale trzeba się trzymać, czuję się ciut lepiej, choc nie jest kolorowo, ale trza się trzymać ;-)
buziaki
 
hejka

wpadlam na chwile do WAS od tesciow sprawdzic czy cos na froncie sie dzieje,bo nie ma meza szwagierki i mam dostep do jego kompa

Skrzat super ze juz w domku

Kerna tulasek wielki,wiem ze Ci ciezko ale przez podobne rzeczy przechodzilam kilkanascie dni temu wiec wiem jak to milo

Karolinkare podziwiam Cie ,tyle czasu

gratki udanych wizyt

spokojnej nocy i do wieczora jutro
 
reklama
SKRZACIKU! Witaj! Pisz o malutkiej jak najwięcej!

PYSIU! Dzielna z Ciebie kobieta! Patent "śpiąca królewna" bardzo dobry!

BENIAMINKO! Ty to też niesamowita jesteś, że już dziś ze ścierką ganiasz!

BETI! Super, że wszystko ok!

JUSTYNA! Te fotki będą fajną pamiątką! Musisz kiedyś dziecku pokazać!

ja nie wiem czy mu miesa mało daję na obiad c zy co , że taki niedomyślny.
Ten tekst mnie rozwalił!:-D
Niestety to tak jest, że postrzegamy świat całkiem inaczej, a na domyślność drugiej strony nie ma co liczyć! Najlepiej mówić wprost co i jak! Najgorzej, jeśli to zawodzi. Życzę, żeby wszystko się ułożyło i to jak najszybciej! Szkoda, żeby końcówka ciąży upływała w takiej atmosferze... Przytulam mocno! I trzymam kciuki!

ja tez tesknie, za kolacjami przy swiecach, winie a potem ...no same wiecie:)i tez czesto sie zastanawiam czy to jeszcze wroci, czy juz przy dziecku nie bedzie czasu i ochoty?
ALCIA, ja myślę, że to zależy przede wszystkim od nas samych...

Ja to bym może kilka czekoladek wciągnęła ale za to czekoladę gorzką zwykła lub nadziana marcepanem czy batoniki Danusie z Biedrony nadziane miętką to na kilogramy....
Oj, gorzka czekolada i nadzienie marcepanowe... ale mi smaku narobiłaś!

TOSIU! W ramach relaksu po sprzątaniu zrobiłam sobie małe spa;-)

Dziewczęta, życzę wszystkim dobrej, spokojnej, dłuuugiej nocy bez częstego wstawania, skurczów itp.
 
Do góry