reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

DAGNA, ONIONEK - stop!ja juz nie moge:))))))))jak Was czytam to tylko mysle o tym co bym zjadla!!!!!!!a u mnie 17 kg do przodu i od dwoch dni glod morderca!!!!!!!a w dodatku nic z tych pysznosci o ktorych piszecie u mnie nie ma...wczoraj szwagierka upiekla dla mnie ciasto, taka zwykla babke marmurkowa, no ale zawsze cos:)tylko teraz do kuchni nie wchodze, bo przeciez moge zjesc ja w calosci....oj Dagna, ale tych sliwek to Ci zazdroszcze....a po 3-bita batonika, to ja musze 2km do polskiego sklepu jechac.....:)))))a gdzie tu takie ciacho...?ale tez sie pocieszam. ze to ostatnie chwile na takie obzarstwo:)

Aguuska - bardzo zdrowe i rozsadne podejscie:)podziwiam!a my trzymamy kciuki i po badaniach w szpitalu, tez bedzie wszystko dobrze:)
 
reklama
Przez Was zjem Snickersa :/ :[ Hihihihi ;-)

Asiek - zazdroszczę odwagi, bo ja zawsze stoję jak ta sierota na końcu kolejki, a oczywiście nikt brzucha nie widzi!!!
 
wczoraj byliśmy z P w tesco i były takie straszne kolejki, patrze a kasie pierwszeństwa jest otwarta więc wbijam sie bez kolejki a co przecież i tak mnie nikt nie przepuści... kasjerka od razu przesuneła towar na taśmie żebym miała miejsce na wyłożenie swojego- myślałam że mnie ludzie zabiją wzrokiem, P tylko czekał aż ktoś sie odezwie....
A ja byłam wczoraj w Ikei. Ustawiłam się w kasie pierwszeństwa w kolejce, a jak wykładałam swój towar na taśmę, to wepchnął się przede mnie facet, bo przecież on tylko jedną rzecz ma!:wściekła/y::wściekła/y::szok: Ja miałam pięć rzeczy i chyba nawet bardziej by mi się opłacało do kasy do 5 artykułów podejść:eek:
Ja sobie osobiście nie wyobrażam nie przepuścić kobiety w ciąży albo z malutkim dzieckiem, staruszki oczywiście też - bardzo proszę, ale ten typ z patelnią to już był dla mnie szczyt chamstwa:no:

ASIEK! Jak ja zazdroszczę Ci tego chłodku! Niech powieje i tu do mnie!
 
Pysia-kuruj sie nam kobietko , kuruj.
Alcia- zycze ci dizo cierpliwosci z synkiem twojego meza, podziwiam cie ja nie mam do swojego cierpiwosci a co dopiero do czyjegos.
Asiek1000 STO LAT,STO LAT POCIECHY Z CORECZEK I MEZULKA
Onionek pamietam jak moja mama sama robila te karmelowe szyszki , roztapiala cukierki toffi i wrzucala do nich ryz prazony formujac kulki mniama mniam
Aguska fajnie , ze masz takie podejscie do tych twoich wizyt, bo jak widac to ten Twoj lekarz taki troche niekompetentny.
A wy piszecie dzis o slodkosciach wiec zaraz przeloze sobie wafelka , potem wrzuce na kulinarny, szybki i smaczny
 
A ja wyszłam połazic po "miescie" trochu...spotkałam kolezanke ciezarówke wrzesniówke i tak se razem łaziłysmy, usiadłysmy w kawiarence, wtrabiłysmy deser lodowy...mniammm
A teraz ledwo zywa jestem, póki jeszcze łaziłam to ok jak usiadłam w domu to siły mnie opusciły...tlenu brak bo znowu zanosi sie na burze.
Asiek sto lat i szczesliwego rozwiazania w terminie.
Pysia trzymam kciukasy za Ciebie i dzidzie.
 
hejka

ja juz wróiłam do domu, te 3 dni z Mała Amelka mnie wykończyły fizycznie, ale i tak jade spowrotem chyba w niedziele.
Dziś byłam w pracay na 3 godzinki , wróiłam zjadłam sniadanie- a teraz jak tak was czytam przypomniało mi się ze mam m&m'sy w torebce, a więc je szamam sobie :D
Na 16 idę do kupmeli bo sie dawno nie widziałyśmy, musze sprawdzic autobus bo się doczłapie choc to tylko 15 min. drogi.


Asiek wszystkiego naj naj naj z okazji urodzin

życzę wszystkim udanych wizyt, lece ponadrabiac resztę tego co napisałyście
buziaki
 
dagna a długo czekałaś na przesyłke, ja tez zamówiłam z mamo-tato i nie wiem kiedy moge się spodziewac

Krótko, wszystko poszło szybko i sprawnie. Wysłałam rano pieniądze, następnego dnia wysłali kurierem, a kolejnego doszło i o wszystkim informują mailem, więc przynajmniej wiadomo na jakim etapie się jest!

Asiek - ja już wklejałam na wyprawkowym, dla przypomnienia - # 3-cz ORYGINALNA POŚCIEL MAMO-TATO - 100 x 135 # (1176212944) - Aukcje internetowe Allegro 1 - owieczki ecru, a 2 paseczki pomarańczowe.

Alcia - ja już siedzę cicho (i bez komentarzy objadam się śliwkami)! Ale bym zjadła takiego typowego drożdżaka ze śliwkami -ojjjjjj ale nikt mi nie upiecze, a sama leń jestem i mam 2 lewe ręce.

Onionek - a placków ziemniaczanych to bym też zjadła! Muszę mamę namówić, żeby ciężarnej córce usmażyła, albo żeby racuchy z jabłkami zrobiła!

Dobra - już nie piszę o jedzeniu!

Agusska - ale ten Twój lekarz jest... straszy Cię za każdym razem, dobrze, że masz do tego zdrowe podejście! Ale fajnie, że wyniki badań masz takie dobre!
 
Asiek wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:-):-):-) Samych radości i spełnienia nawet tych najskrytszych marzeń:-)

Ja już jestem po wizycie. Wyniki krwi i moczu super. Moja gin stwierdziła, że wyglądają tak jakbym nie była w ciąży:-) Zrobiła mi dziś wymaz z pochwy na paciorkowca i dokładne usg maluszka. Asekuracyjnie dostałam skierowanie do szpitala by zrobili nam szczegółowe badania ze względu na to, że od ostatniej wizyty schudłam kolejne 2 kg, mam wody płodowe w dolnej granicy normy (AFI4) i maluszek coś malutko przybiera. Główkę i brzuszek ma na 33tc a nóżkę na 35.
No nic póki co się nie stresuje ostatnio było podobnie zrobili mi w szpitalu wyniki i okazało się że jest ok (zaznaczyli, że mam po 10 dniach wrócić na kontrolę jakby było coś niepokojącego więc wracam ale wierzę, że jest dobrze). Obiecałam sobie, że nie będę się martwić na zapas tym bardziej, że mały szaleje non stop a ja czuję się lepiej niż w II trymestrze.

Dziękuje Wam za kciuki i proszę o dalsze wsparcie:-)

Mysiu super, że już niedługo będziesz tulać maleństwo:-)

A tak swoją drogą to ciekawe, która rozpocznie poród SN:-), bo póki co same cc:-)

Gaju gratuluję udanej wizyty i cieszę się, że kamień spadł Ci z serca. Mam nadzieję, że już Cię więcej nie będą straszyć:-)

Zmykam do kuchni bo dziś imprezka urodzinowa mojego M i muszę poszykować sałatki i inne smakołyki:-)

Miłego dnia:-)

Super cieszę się że wszystko o.k, masz rację niema co się martwić na zapas. Nie wszystkie dzieci rodzą się wielkoludami, moja siostra urodziła córkę 2600 i była zdrowa jak ryba, także głowa do góry!!


Asiek 100000000000000000000000000000 lat, żyj nam długo i szczęśliwie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

magi ale mi narobiłaś ochoty na lodzika, kurna zaraz muszę wszamać swojego, pewnie nie tak dobrego jak twój no ale... lepszy rydz jak nic!!!!
 
reklama
Asiek wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:-):-):-) Samych radości i spełnienia nawet tych najskrytszych marzeń:-)

Ja już jestem po wizycie. Wyniki krwi i moczu super. Moja gin stwierdziła, że wyglądają tak jakbym nie była w ciąży:-) Zrobiła mi dziś wymaz z pochwy na paciorkowca i dokładne usg maluszka. Asekuracyjnie dostałam skierowanie do szpitala by zrobili nam szczegółowe badania ze względu na to, że od ostatniej wizyty schudłam kolejne 2 kg, mam wody płodowe w dolnej granicy normy (AFI4) i maluszek coś malutko przybiera. Główkę i brzuszek ma na 33tc a nóżkę na 35.
No nic póki co się nie stresuje ostatnio było podobnie zrobili mi w szpitalu wyniki i okazało się że jest ok (zaznaczyli, że mam po 10 dniach wrócić na kontrolę jakby było coś niepokojącego więc wracam ale wierzę, że jest dobrze). Obiecałam sobie, że nie będę się martwić na zapas tym bardziej, że mały szaleje non stop a ja czuję się lepiej niż w II trymestrze.

Dziękuje Wam za kciuki i proszę o dalsze wsparcie:-)

Mysiu super, że już niedługo będziesz tulać maleństwo:-)

A tak swoją drogą to ciekawe, która rozpocznie poród SN:-), bo póki co same cc:-)

Gaju gratuluję udanej wizyty i cieszę się, że kamień spadł Ci z serca. Mam nadzieję, że już Cię więcej nie będą straszyć:-)

Zmykam do kuchni bo dziś imprezka urodzinowa mojego M i muszę poszykować sałatki i inne smakołyki:-)

Miłego dnia:-)


Aguśka dobrze, że masz takie nastawienie:tak::tak::tak:Tak trzymać, a my trzymamy kciuki, żeby było ok:-)

Proszę o kopa w tylną część ciała bo nawet obiadu mi się nie chce robić a i tak idę na łatwiznę i robię paluszki rybne...
Mnie też niemoc ogarnia..Ja na obiad panierowany, gotowy mintaj;-)ryż z sosem serowy(bo mi zupa serowa została i zaciągnęłam tylko)i mizeria...

dziekuje bardzo kochane za życzonka :))) jak miło....... :)

Dagna aż zazdroszczę Ci tej paczki hmm,.... :)

Wy piszecie że u Was duszno a u mnie taki fajny chłodek na dworze- zapraszam do siebie :)

wczoraj byliśmy z P w tesco i były takie straszne kolejki, patrze a kasie pierwszeństwa jest otwarta więc wbijam sie bez kolejki a co przecież i tak mnie nikt nie przepuści... kasjerka od razu przesuneła towar na taśmie żebym miała miejsce na wyłożenie swojego- myślałam że mnie ludzie zabiją wzrokiem, P tylko czekał aż ktoś sie odezwie....

Asiek,STO LAT W SZCZĘŚCIU I MIŁOŚCI....Podziwiam Cię z kasą, aj ostatnio byłam w Auchan w Poznaniu i nie miałam odwagi skorzystać, a kolejki, aż skręcały, bo przejścia by nie było.. Jak mnie czasem kasjerka poprosi to i tak zawsze ludzie mają ochotę zabić wzrokiem...ech..takie czasy okrutne:-(

:tak::tak:Witajcie mamuśki po dłuższej nie obecności:-)Na dziś mam termin porodu he he Piątek 13-stego:-D:-D ciekawe czy mój mały dziś będzie chciał wyjść :-D oj ja już bym bardzo chciała wszystko na niego już czeka... :happy::happy:
Dziewczynki jak byłam u Gina powiedział mi ze jeśli 13-stego nic nie będzie to czeka się 9 dni po terminie i jeżeli nic nie będzie ani żadnych skurczów ani bóli to do 20-stego muszę znaleźć się w szpitalu:-)

Czuje się okropnie przytyłam 18 kilo wyglądam jak bombka:wściekła/y::wściekła/y:nie wiem jak po urodzeniu ja to zrzucę:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
dziś moja teściowa wyjeżdża do Niemiec i tak mi smutno :-(mam naprawdę superową teściową była u nas na 3 tygodnie i już jej nie ma:-( nawet wnuczka nie zobaczy bo wraca dopiero na święta Bożego Narodzenia a mały będzie już taki duży:-:)-(


ech... kończe z tymi smutami.. pogoda w Bielsku...nie za ciekawa duszno bez słońca wrrr.....:wściekła/y::wściekła/y: mogło by w końcu popadać:p:p

Dziewuszki chciała bym podać komuś mój nr tel ze jak by co jak bym była w szpitalu i zaczęła rodzić to chciała bym z kimś popisać :) hmmmm......nie chciała bym być taka samotna:-):-)


Mysia możesz mi wysłać na priva...Co do tycia..Ja dziś 79 kg., czyli 14 na plusie, poza tym spuchnięta na twarzy taaaaaaaaaaaaaaak, że nie mogę na siebie w lustrze patrzeć;-)
Witam i ja :)
Też w sumie wyspana bo chłodniejsza noc niz dzień była :)
Zaraz się ubieram i ide do dzieci bo wczoraj zostały u mamy na noc a ona na zabiegi z rana musi iść to ktos ja zmienic musi :)
A co do seksiku to wczoraj wieczorem i dzis z rana zaliczony :) Mąż zachwycony hihi ;)
Oj Gaja, narpierw praca do ostatnich sił, a teraz seksik- oj przelej mi trochę Twojej energii;-);-)

Witam z rana!! Ja na lekkim zamuleniu, kawa mi nie pomogła, jakaś taka zmęczona jestem!! Młoda buszuje po domu jak tornado!! Wczoraj w końcu ubrałam łóżeczko i była awantura ,że dzidzia tam nie będzie spała tylko ona!! Jak powiedziałam oki to dzidzia śpi z mamą a Blania w łóżeczku to znowu ryk!! Ale będzie ciekawie...młoda ma uczulenie na dzidzie i wszystko co z nią związane..mam nadzieję, że ten stan szybciutko minie!
Małpko będzie dobrze, bo musi. Na pewno moment adaptacji będzie, ale damy radę:tak::tak::tak::tak::tak:



Ja totalna niemoc. Wczoraj się spakowałam w 15 minut i Jacka i pojechałam do moich rodziców, bo moja teściowa została królową ogórków i nawet nie miałabym nam gdzie obiadu ugotować. Mam wzięła Jacka dwa razy na plac zabaw, podałąm mi obiadek, a ja się byczyłąm- miła to odmiana.....Ale przedwczoraj to aż się poryczałam, bo piorę te rzeczy do szpitala, chować nie mam gdzie:-(więc po jasną cholerę, wszystko i tak się kurzy:-:)-(za Jackiem nie mam sił biegać, skurcze mnie łapały i to brzuch i krzyż, opuchlizny na maxa i jeszcze teściowa mi się wepchnęła, kiedy ja tylko chciałam dwie butelki Jacka umyć i 3 szklanki i zmywała przez półgodziny, bo niby mi miejsce w zlewie robi- po jaką cholerę, przecież sobie umyję nad jej patelnią:baffled::baffled::baffled:w końcu umyłam butelki w łazience, wyparzyłam w pokoju, a szklanki olałam, bo miałam dość i chciałam się położyć....Gneralnie dołek, no i muszę dzwonić do dwóch położnych tu i w Czempiniu i powiedzieć, że możliwe, że we wrześniu będę prosiła o przyjście do mnie, ale nie wiadomo którą, bo gdzie to ja nawet nie wiem:-:)-:)-:)-(ta niepewność mnie zabija:-(
 
Do góry