Justyna - witaj w domu
niewazne w ktorym, i tak lepiej jak w szpitalu, co?
mi tez dzisiaj fajny domek przepadl, ale tutaj rynek nieruchomosci jest bardzo plynny i codziennie wszystko sie zmienia...a mi sie bardzo nie spieszy, jaknic sie nie uda, to zostajemy tutaj, a za pol roku bedziemy szukac ogrodka dla Filipka
na razie i tak mu bedzie wszystko jedno
Akdarek - ja tak mam w czasie skurczy, ze czuje ucisk na pecherz i szybciutko musze do toalety (tak przynajmniej mi sie wydaje) ale siusiu za duzo zrobic nie moge, chyba , ze akurat mialam pelny pecherz!i zanim moje skurczyki rozkrecily sie na dobre, czyli czesciej, a ja pracowalam, wiec nie czulam twardnienia brzucha, tez myslalam, ze to dzdzia kopie w pecherz, albo jakis nerw uciska, dopiero potem zalapalam, ze to skurcze
ale spokojnie, mam tak juz od ponad miesiaca i do porodu jeszcze nie jade
Dagna - dobrze maz zrobil!czasami nie mozna ciagle odpuszczac...
moje dziecko przechodzi samo siebie, pozycji sobie znalezc nie moge, jak sie zacznie krecic
teraz sie wypycha na wysokosci pepka, wiec nie jest zle!najwyzej boli jak wchodzi pod miednice!ale jak juz zacznie pod zebra, zoladek i nie wiem gdzie jeszcze sie pchac, to plakac mi sie chce...on mnie rozerwie!i nie bede potrzebowala cesarki
ja chyba rzeczywiscie mam zamaly brzuszek dla niego?
jutro rano mam wizyte w szpitalu, mam nadzieje, ze teraz nic nie wymysla...bo oni mnie tu zawsze nastrasza, a potem sie okazuje, ze niepotrzebnie...
Onionku - mialam sie spytac?odstawilas luteine?i jesli tak, czujesz jakas roznice?moze jeszcze nie, bo kiedys czytalam, ze jeszcze 2 tygodnie po odstawieniu dziala...napisz jak sie czujesz?bo mi teraz tak fajnie, bez czestych skurzcy i twardnienia, ze boje sie jak to bedzie po odstawieniu?
Tosia - dalas rade?bo kciuki wciaz zacisniete
dobranoc Brzuchatki