hejka, u mnie nudy jak nic, za oknem szarówa, zrobiłam sobie dziś dzień dla siebie
o 11 zaczełam robic stopy- zrobiłam frencha żelem, pedicure frezarką, peeleng i maskę na stopy, nieudany masaż, żelik chłodzący...i maśc zeby się nie wysuszały...ah jak fajnie... teraz patrze na te mo9je stópki i się cieszę ze dałam rede bo jutro wizyta u gina to trzeba jakos wyglądac, i tak mi zeszło to do 14 a później się byczyłam
miałam jeszcze nogi depilatorem ogolic ale nie chce mi się już
spakowałam już kosmetyczkę do szpitala, a wieczorem spakuje całą torbę
dagna współczuję z tą szafą!!! tak cofam się pamięcią wstecz i wydaje mi się ze spooooro czasu jeż się męczycie, a szafa ciągle nie skończona, mnie szlag już by trafił i to ze 3 razy
jejku jak tu dziwnie bez mojego S. tak pusto, niedziela taka dziwna się wydaje, niech on już wraca do mnie bo tęskinie strasznie.