Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
Angelus, na pewno zapalę świeczkę w domu, będę pamiętała.Dziękuję!
Dagna, dokładnie tak- te nieszczęsne dylematy finansowe Auto- to juz niestety duża naprawa, bo tak jak u Was, wiedzieliismy ze auto żle chodzi i czeka je naprawa, ale mój P , majac swoje auto zepsute , jezdzil moim do pracy i to jemu się rozkraczyło, niby nie jestem zła...a mam żal, że nie odstawil go wczesniej do warsztatu. To Kochany człowiek, ale trochę nadto spontaniczny, może ja starsza jestem i już zbyt powaznie traktuję życie. Naprawa rzędu kilku tysięcy, tyle wiem. Autko mam od nowości, jeszcze całkiem nie stare, dlatego musze naprawić bo jest niezbędne do życia na dzisiaj.
Nie mamy od kogo pożyczyć, mój ojciec ma ale zabral sie nim i pojechal wczasowac się na dzialke w pomorskie, jestesmy jedynakami - ani brata, ani swata ;-) Na razie pomagaja znajomi, ale nie chce nadużywać grzeczności, teraz jade autobusem do urzędów, chociaz mi nie wolno stac długo i deszcz sie z nieba leje ciurkiem.
No koniec juz, nie użalam się , bo się niezle nakręciłam. Wszystko razem sie zebrało i ja miewam chwile słabości. Nie jestem żadną siłaczką.
Dziękuję Dagna i Tosiu!
Cukier masz bardzo ładny, norma. Moj po sniadaniu jednak powyzej 100, ale niewiele, takze tez jestem zadowolona, na czczo koło 80 codziennie, mysle polubilysmy sie juz z moja cukrzycą.
Pysiu, czytalam o tej psiej akcji z ząbkami. Moja suczka prawie 9 lat, w lutym miala czyszczone pod narkoza zęby, na razie czyszcze jej zelem i daje psie kostki, ząbki całkiem ładne.
Dagna, dokładnie tak- te nieszczęsne dylematy finansowe Auto- to juz niestety duża naprawa, bo tak jak u Was, wiedzieliismy ze auto żle chodzi i czeka je naprawa, ale mój P , majac swoje auto zepsute , jezdzil moim do pracy i to jemu się rozkraczyło, niby nie jestem zła...a mam żal, że nie odstawil go wczesniej do warsztatu. To Kochany człowiek, ale trochę nadto spontaniczny, może ja starsza jestem i już zbyt powaznie traktuję życie. Naprawa rzędu kilku tysięcy, tyle wiem. Autko mam od nowości, jeszcze całkiem nie stare, dlatego musze naprawić bo jest niezbędne do życia na dzisiaj.
Nie mamy od kogo pożyczyć, mój ojciec ma ale zabral sie nim i pojechal wczasowac się na dzialke w pomorskie, jestesmy jedynakami - ani brata, ani swata ;-) Na razie pomagaja znajomi, ale nie chce nadużywać grzeczności, teraz jade autobusem do urzędów, chociaz mi nie wolno stac długo i deszcz sie z nieba leje ciurkiem.
No koniec juz, nie użalam się , bo się niezle nakręciłam. Wszystko razem sie zebrało i ja miewam chwile słabości. Nie jestem żadną siłaczką.
Dziękuję Dagna i Tosiu!
Cukier masz bardzo ładny, norma. Moj po sniadaniu jednak powyzej 100, ale niewiele, takze tez jestem zadowolona, na czczo koło 80 codziennie, mysle polubilysmy sie juz z moja cukrzycą.
Pysiu, czytalam o tej psiej akcji z ząbkami. Moja suczka prawie 9 lat, w lutym miala czyszczone pod narkoza zęby, na razie czyszcze jej zelem i daje psie kostki, ząbki całkiem ładne.
Ostatnia edycja: