Dzień dobry!
Nadrobiłam już zaległości z wczorajszego popołudnia i trzymam kciuki
Gaju za Ciebie i maluszka. Sądzę jednak, że dziewczyny mają rację usg to tylko maszyna i może się mylić. Jeśli chodzi o kość udową to bardzo trudno ją dobrze zmierzyć i moja ginka mówi żeby się jej wynikami nie przejmować zwłaszcza, że dzieciaczki nie trzymają nóżek prosto i do tego nieruchomo tylko energicznie wierzgają, a wówczas wynik jest błędny ze względu na kąt nachylenia kości
Więc Kochana głowa do góry będzie dobrze!
Wstrętna małpko odpoczywaj teraz dużo i oszczędzaj siły Kciuki zaciśnięte więc będzie ok
Mam nadzieję, że taka pogoda jeszcze troszkę będzie bo dzięki niej czuję się wspaniale. Łatwiej się oddycha, więcej można zrobić, jednym słowem czuje, że na nowo wstąpiła we mnie energia
Po wczorajszym szoku wywołanym stanem Gizelki stwierdziłam, że nie będę panikować. Nastawiam się na poród w terminie i kropka
Jeszcze nic nie jest przygotowane i zacznę dopiero w sierpniu by nie kusić losu
Dziewczynki czy też ostatnio macie taki jedzeniowy cug? Mam wrażenie, że zachowuję sięjak w transie nic tylko ciągle bym coś żuła....
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i życzę Wam udanego dnia