reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

onionek nie martw się wynikami to faktycznie jak któraś dziewczyna pisała może być od tego że nerki wolniej pracują, bo ja takie wyniki miałam jak na nerkach jeszcze przed ciążą mi sie piasek zebrał więc zatrucie nie koniecznie może faktycznie jakaś infekcja. Trzymam kciuki

Kolacyjka zjedzona teraz mała sobie buszuje i cieszy się z jedonka a ja mam chwile żeby poczytać co u was. I chyba wszystkim nam dość ciężko przez pogodę...
 
reklama
Bedzie dobrze, ale trzymam kciuki wrazie W.

Onionek trzymam kciuki:tak:-będzie dobrze....Dobrze,ze te forum istnieje,bo nawet nie wiedziałam ,ze białko jest podejrzeniem zatrucia ciążowego,naszczeście nie mam tych białek...

Skrzat - przepraszam, ze pomylilam z ta piosenka:)a w sumie Pysie powinnam tez przepraszac!i dzieki za odpowiedz co do magnezu i wapna:)

Onionek - u mnie bialko w moczu tez bylo zwiazane z infekcja, takze glowa do gory!

Onionku kciuki zacisniete
moja kolezanka tez miala infekcje,skonczylo sie na kilku dniach na antybiotyku
ale dasz rade ,wiesz ja jestem juz od poczatku marca dzien w dzien:)

dziewczyny dzieki za zyczenia udanego wyjazdu,ale ja jade dopiero od 16 lipca
jeszcze dam Wam znac
jak bede wyjezdzac

onionek nie martw się wynikami to faktycznie jak któraś dziewczyna pisała może być od tego że nerki wolniej pracują, bo ja takie wyniki miałam jak na nerkach jeszcze przed ciążą mi sie piasek zebrał więc zatrucie nie koniecznie może faktycznie jakaś infekcja. Trzymam kciuki

Kolacyjka zjedzona teraz mała sobie buszuje i cieszy się z jedonka a ja mam chwile żeby poczytać co u was. I chyba wszystkim nam dość ciężko przez pogodę...


DZIEKI dziewczyny !! :-)
 
Ja już mykam od kompa.
Humorek coś mam nie teges.
Miłej nocki brzuchatki.
Jutro z ranka lecę na ta glukozę, chyba jakoś wytrwam w poczekalni godzinke po tej glukozie.
 
dobry wieczorek:-) u nas dzis o niebo lepiej wszystko zaczelo wracac do normy tzn mala zdrowieje za to ze mna tak sobie gardlo to mam wrazenie ze mi eksploduje mam pytanko czy na to gardlo moge wziac cos na wlasna reke??sa jakies pastylki ktore mogla bym stosowac??
dziewczyny jak ja wam zazdroszcze tych wyjazdow nad morze ahh... niestety my w tym roku nigdzie nie jedziemy:-( ale trudno sie mowi... milej nocki zycze:-)
 
...-och ta skleroza
Mam pytanko do was....leci wam siara?,bo u mnie nic a nic-piersi miękkie i nawet ne zapowiada sie na pokarm....moze panikuję,ale chyba juz chociażby ta siara powinna być....?!

Ja nie mam zadnej siary i w pierszej ciazy zobaczylam ja dopiero po porodzie ( karmilam 9 m-c)
nad morze jadę - chyba że popsuje sie pogoda.
Dobra decyzja.
 
Trixi, współczuję serdecznie! Bardzo przykre!
Ja wczoraj byłam na pogrzebie taty kolegi z klasy mojego syna. Rozpacz straszna. Zginął w wypadku samochodowym, niestety z jego winy,ale nie zmienia to faktu,że bardzo,ale to bardzo żal człowieka. Zwłaszcza,że ojciec- marzenie. Każdą chwilę spędzał z dziećmi i był dla nich całym sercem. A osierocił 12-latka i 3,5 letnią córunię
Emilia, moje gratulacje!!! Ja się tak noszę już od 3 lat i nie mogę się zebrać. Trudno mi sobie nawet wyobrazić jak wygląda teraz matura! Załuję,że nie podchodziłam, kiedy był na to czas. Teraz mam tchórza i nie wiem od czego zacząć:zawstydzona/y:. Choć we wrześniu ub.roku pisałam nawet do kuratorium z pytaniem jak to załatwić:sorry2:.
Kasiona, duuuży brzdąc:-D.
Dorotka, fajnie,że możesz jechać. Ja staram się przekonac mojego P. do wyjazdu na tydzień nad morze, ale jakoś opornie mi to idzie,bo on się boi,że się rozpakuję po drodze albo tam:-D. A też mamy jakieś 500km. W poniedziałek idę do gina i też będę pytać co on na to. Może wtedy uda mi się przekonać P. Nie wyobrażam sobie tego lata bez wczasów, zwłaszcza,że w przyszłym roku może być trudniej: powrót do pracy (nie wiem czy latem dostanę urlop), no i nie wiadomo czy będzie kasa,bo na pewno więcej wydatków:-(
 
KasikN82 tak z zmienilam awatar i suwaczki bo ja z tych co szybka sie nudza i lubia zmiany:D ps.dobrze ze moj tego nie slyszy haha;)

I znowu zmieniłas avatarek:-D. A ja podobnie jak dagna przyzwyczaiłam sie do tamtego zdjecia. Ale to zdjecie tez ładne. A co do meza, to dobrze, ze nie słyszy, co tu jego zoneczka wypisuje:-D:-D, bo jeszcze skory pomyslec nie wiadomo co.

'
HELLO
wracam do was...tęskniłyście
A JA oDPOCZĘŁAM....ale życie mi się skomplikowało, bo mąż złamał nogę właściwie to śródstopie, ale ma założoną szynę, siedzimy w domku tzn. ja ciągle gdzieś śmigam, a on siedzi właściwie to pracuje bo jest programistą i może to robić zdalnie ale często sie kłócimy bo nie przyzwyczajeni jesteśmy spędzać ze sobą tyyyyleee czasu.
Pozdrawiam i biorę się za nadrabianie.

fajnie, ze wróciłas, i wypoczełas. Z reszta ostatnio jakos pustawo na bb. Mezusiowi współczuje. Mój M. jak jeszcze nie bylismy małzenstwem, tez tak o takiej porze miał noge w gipsie. I powiem Ci, ze był nieznośny jak ch....a. Pod koniec to sam po trochu obcinał sobie gips, ze jak przyszło jeczac do zdjecia gipsu, to niewiele zostało:tak::-D

Kasiona i dorotka gratuluje udanych wizyt. A ten brzuszek kasiona to moze przez ten upał twardnieje. Bedzie dobrze, zobaczysz:tak:

Dorotka, małgos, ale macie fajnie, ze wyjezdzacie na wakacje:-).
Ja we wtorek pytałam gina o wyjazd, w razie gdyby nam cos wypaliło, ale ginek odradzał, tym bardziej ze na zwolnieniu jestem, i jeszcze 1 mam wpisana. Wiec w razie kontroli miałabym kłopoty. Wiec sobie odpuscimy, a za rok z dzidzia juz wyjedziemy. Pozostało mi rozłozenie basenu w ogrodzie:-).Ale Wy pracujace kobitki jestescie, wiec udanych wakacji zycze, no i pogody ładnej.

A ja znowu spac nie moge, i nadrabiam co wczoraj naskrobałyscie. Miałam zajrzec wieczorkiem, ale byłam padnieta. Wybawiłam sie z siostrzencem, no i ta pogoda tez wykanczajaca:-p. A Mała Ola taka grzeczniutka, tylko flacha, troche polezała i spanko:confused: Fajnie, co nie.

Co do siary, to mi cos poleci jak nacisne, a tak to to suchoty. Ale mysle, ze jeszcze mamy czas:tak::-)

Jakie mozemy brac tabletki do ssania na gardło, bo cos mi nie przechodzi ten kaszel. A nie chce mi sie szukac, bo troche by mi zeszło czasu w tym gaszczu postów:shocked2::no:

Miłego dnia i udanych wizyt mamusie
 
Witam z rana, u nas zanosi sie sie kolejny dzien upalow.
KasikN ty nie tabletki tylko syrop z cebuli , podalam kiedys na kulinarnym i ten smakuje naoprawde wyjatkowo i co wazne dziala blyskawicznie. Jedyne co musisz znalesc w sklepie to korzen imbiru. Wklejam cos dla mam , ktore nie chca meza przy porodzie.
facet przy porodzie ? - Poród - Rodzice radzą

A ja mam pytanko do moderatorek, jak to bedzie pozniej, bo wiadomo jedne z nas urodza w sierpniu inne we wrzesniu. A ja wcale nie chcialabym sie rozstawac z Wami przejsc na inne forum, bedziemy musialy pomyslec jak zatytulujemy nowe forum po urodzeniu. Moze dzieciaczki sierpniowo-wrzesniowe?:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
KasikN82 - nie wiem, jakie można brać tabletki, ale ja w lutym chorowałam i miałam taki kaszel, że mną aż trzepało na wszystkie strony i mój mąż aż po mnie krzyczał, że szarpię dzidziusiem, ale co miałam zrobić... Znalazłam wtedy w Internecie taki przepis, który zastosowałam:

750 ml przegotowanej ostudzonej wody przelać do szklanej butelki albo słoika, do tego zetrzeć na tarce ząbek czosnku, sok z 3 cytryn, 5 łyżek naturalnego miodu. Wymieszać wszystko. Trzymać w lodówce (można długo trzymać). Pić 1 łyżkę 3 razy dziennie.

Możesz zrobić ten syrop-sok z mniejszych ilości, bo ja pamiętam, że strasznie dużo tego miałam, a po 2-3 dniach mi ten kaszel przeszedł i dużo tego zostało. Nie chciałam truć się żadnymi tabletkami, a w tym syropie są bardzo naturalne składniki :) Saraa też ma dobry pomysł z sokiem z cebuli, tylko że w moim przypadku nie pomógł, ale zawsze wsześniej (przed ciążą) pomagał. Nie wiem, od czego to zależy, może od rodzaju kaszlu i może od samego organizmu...

Życzę Wam kochane przyjemnego dnia! Ja uciekam, bo jadę na zakupy. Pozdrawiam Was cieplutko! :-)
 
Do góry