Wiecie co tak sobie myślę, że we Wrocławiu to jednak pełna kultura:-)
Jak w pierwszym trymestrze wymiotowałam non stop i dosłownie wszędzie to zawsze znalazł się ktoś dobrego serca.
Pamiętam jak kiedyś kucałam zielona na chodniku i podeszła do mnie Pani pytając co się stało. Tak się przejęła, że chciała mnie odprowadzać do domu:-)
W autobusie też bez problemu ludzie ustępują miejsca i ogólnie czuję taką prawdziwą życzliwość:-)
Kasiona uważaj na siebie :-) i mam nadzieję, że te ludziska się jakoś zreformują:-)
Jak w pierwszym trymestrze wymiotowałam non stop i dosłownie wszędzie to zawsze znalazł się ktoś dobrego serca.
Pamiętam jak kiedyś kucałam zielona na chodniku i podeszła do mnie Pani pytając co się stało. Tak się przejęła, że chciała mnie odprowadzać do domu:-)
W autobusie też bez problemu ludzie ustępują miejsca i ogólnie czuję taką prawdziwą życzliwość:-)
Kasiona uważaj na siebie :-) i mam nadzieję, że te ludziska się jakoś zreformują:-)