dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
dzis to i ja widze,ale to bylo zupelnie nieswiadomie:-)Widze, że z Dorotką rozpętałyśmy wczoraj burzę na temat L4 . Ja już się nie chcę wypowiadać na ten drażliwy temat - przemilczę.
Dorotko - dziś byłam na wizycie u gina i niestety powiem ci, że nie zmieniłam zdania o lekarzach. pomijając fakt, że pani doktor przyjechała godzinę pózniej niż ma dyżur, to oceniła u mnie tylko że 8 tydzień ciąży i tyle, za 4 tyg. dopiero mam zrobić usg i wtedy dopiero da mi skierowanie na jakieś badania ( przypomnę, że mam niezgodność RH, ale jej to chyba nie wzrusza) i jak tu leczyć się na kasę chorych - można, ale tylko wtedy, gdy jest się zdrowym. Może i młodzi lekarze, jak Ty przejmują sie pacjentami, ale ogólnie nie jest dobrze :-(
?
wiesz co nie wiem co Ci poradzic,i juz nie mam zamiaru przekonywac Cie do swoich racji,bo kazda z nas po trochu swoje racje ma,ale napisze Ci jak wygladala moja wizyta pierwsza--zrobil mi usg stwierdzil,ze to jest 6 tydz,a dolkadnie 5tc i 3 dni od ostatniej miesiaczki,na usg zobaczyl pecherzyk zoltkowy i juz cos tam malusiego tetnilo,dostalam skierowanie na morfologie,mocz i glukoze i mamy sie zobaczyc za 4 tyg ,czyli w 10 tc,ide rowno za ttydz,
wiesz jakos nie wiem ,ale po pierwszej ciazy na tym etapie co jestem,co wiecej mogl zrobic,albo ja za malo od gina wymagam tak u mnie to wyglada
poza tym nie to ze bronie lekarki,ale twoja gin spoznila sie 1 godz,a jak do mnie zapisy są na konkretną godz i pacjenci potrafią przyjsc 30min,1 godz pozniej,kiedy kto inny jest zapisany wymagają ode mnie zebym ich przyjela,to niby jak mam to zrobic,jednego na kolanach u drugiego posadzic
dlatego ja widze dwie strony--jako lekarz i jako pacjent
a jako pacjent tez czekam w kolejce do lekarza i to czasami dlugo,a jak w fartuchu wejde do kogos w przychodni to nie obejdzie sie od zlosliwych komentarzy ludzi